*45*

638 35 0
                                    

Kiedy Matt wrócił z Kelly do domu czuł się strasznie zagubiony. W międzyczasie tyle się wydarzyło, a przecież jeszcze niedawno On ją uderzył, a ona zwyczajnie stąd uciekła.

- Kelly, może się położysz?

- Nie... - szepnęła - Wiesz, ja wrócę do domu. Po prostu muszę z nim porozmawiać. - spojrzała w jego stronę.

- Jak to musisz?

- Pozwól mi z nim porozmawiać. Czy Nathan jest w domu? Jest z Mel? - brunetka usiadła na kanapie.

- Nie wiem. Nie było go wcześniej.

- Muszę jej powiedzieć prawdę. Ona musi wiedzieć...

- Poczekaj, nie denerwuj się. Zaraz do niej zadzwonię i zapytam, a przy okazji poproszę żeby przywiozła Małego.

- Ja się wcale nie denerwuje... - szepnęła.

- Musisz odpoczywać. To, że wyszłaś na własne żądanie nie znaczy, że nic ci nie grozi. Wiesz co mam na myśli...

- Zadzwoń do niej, proszę.

Godzinę później blondynka wbiegła z prędkością światła do ich domu.

- Kelly! Kochana, po co wyszłaś z tego pieprzonego szpitala? Tak strasznie się martwię o ciebie! Twój synek jest cały i zdrowy... - szybko przytuliła dziewczynę, która nadal stała w ogóle się nie ruszając z łzami w oczach.

- Ja... To trudne Mel. Bardzo... Czy miałaś kontakt z Nathan'em?

- Nathan? Aaa... Nathan jest na szkoleniu, wiesz? I jakoś nie mogę się do niego dodzwonić. Zostawiłam mu mnóstwo wiadomości, ale zero odzewu.

- Mel... Muszę... - zaczęła.

- Kelly coś się stało? Nie rozumiem. Powiedz mi. - odezwała się, patrząc na nią i Matt'a, który trzymał synka jednocześnie.

- Usiądź. - powiedziała.

- Posłuchaj, wyszłaś ze szpitala i powinnaś odpoczywać. Ja mówię poważnie Kelly!

- Nathan wcale nie jest na szkoleniu. - wydusiła z siebie - Oszukał cię. To on mnie przywiózł do szpitala... - z jej oczu popłynęły łzy.

- Nie rozumiem Kelly. On jest na szkoleniu...

- Kelly mówi prawdę. Rozmawiałem z nim wczoraj. Pokłóciliśmy się i nagle odjechał. Nie miałem czasu żeby...

- Nie... Nathan i Ty...?! - wrzasnęła.

- Melanie nie! - Matt dobiegł do niej - Też tak myślałem, z początku... Ale to nie wszystko. Powinien ci to sam powiedzieć.

Nagle zadzwonił telefon, Melanie spojrzała na wyświetlacz, który wyświetlał nieznany numer.

- To do mnie, przepraszam na chwilę. Tak, słucham?

- Tu starszy aspirant Nick Johnson...

Faith, Hope & Love - II. He Is All I needOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz