Rozdział #32

507 64 14
                                    

Niespodziewane pojawienie się Zayna w barze, było dla mnie ciosem. Gdy pierwszy raz od dawna go zobaczyłem byłem w szoku. To nie możliwe jak człowiek może się zmienić. Zmienić i to na dobre.

______________________________________

Retrospekcja

-Louis zapalisz? - Harry zabija spojrzeniem Luke.

-Nie, dzięki.

-Ktoś chętny? - macha wszystkim przed nosem.

-Ja. - Mówi znany mi głos.

Wszyscy spoglądają za mnie. Odwracam głowę i widzę czarnowłosego chłopaka. Otwieram szeroko usta. Przekręcam tułów, Zayn uśmiecha się.

-Zayn!

-Louis! - śmieje się.

Niewiarygodne jak się zmienił. Jego sylwetka jest bardzo umięśniona. Włosy opadają mu na czoło, co wygląda uroczo i seksownie. Gapie się na niego dobre parę minut.

-Siadaj brachu! - krzyczy Ashton i klepie miejsce obok siebie.

Zayn nie spuszcza ze mnie wzroku, tak samo jak i Harry.
______________________________________

Wszystko działo się dobrze do momentu, aż zazdrość odezwała się w ziekonookim.

______________________________________

Retrospekcja

-Opowiadaj jak było! - krzyczy Camila.

-Trochę tego sporo.. - wzdycha.

Opiera się o stół i spogląda na Zayna z westchnieniem.

-Chyba się zakochałam. - śmieje się.

-No nieźle..

-Z takimi muskułami teraz z łatwością pokonasz Harry'ego.. - Michael podpuszcza ich. Harry wybucha śmiechem.

-On mnie? - parska.

-Może się przekonamy? - Zayn unosi brew. To nie skończy się dobrze.

-Znowu chcesz przegrać? - uśmiecha się.

-Nie tym razem Harry..

-Dobra bić się nie będziecie, ale posiłować się możecie. - mówi Lauren

Siadają na przeciwko siebie i ustawiają ręce. Nachylają się ku sobie. Zayn szepcze coś na ucho Harry'ego. Przez to wygląda na jeszcze bardziej wkurzonego.

-No to zaczynamy! - krzyczy Luke.

Przez chwilę patrzą sobie w oczy. Harry niespodziewanie zabiera rękę i uderza Zayna w twarz. Ten upada z krzesła. Ociera krew ręką.

-Co to miało być?! - Krzyczy Ashton.

Harry wstaje z siedzenia i rzuca się na niego.

-Harry! - podbiegam i próbuje ich odciągnąć.

Tym razem Zayn uderza.

-Zróbcie coś! - krzyczy Camila.

Harry popycha Zayna na ogromny stół z kieliszkami, po czym wywraca się.

Kelnerka podbiega i zaczyna krzyczeć. Nie mam pojęcia co robić. Stoję jak słup i gapie się ,jak na wzajem się biją. Na szczęście Michael, Luke i Aschton odciągają ich od siebie.

Big Change | LARRY STYLINSONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz