Nie wiedziałam co robić i mówić. Całe moje ciało było sparaliżowane. Westchnęłam z bezsilności i starałam się w ciemności odnaleźć tęczówki chłopaka.
- Obiecałem. - powtórzył głośniej i potarł swoją ręką mój policzek. Rozpoznałam go. Łza smutku i obrzydzenia spadła po moim policzku i zapewne zmoczyła jego rękę.
- Co obiecałeś, Niall? - wychrypiałam prosto w jego twarz.
- Obiecałem sobie, że nigdy Cię nie zranię. Kocham Cię, Katniss!
- Nie. - strzepnęłam jego rękę z mojego policzka i odsunęłam się na większą odległość. - Kurwa, nie! Nie możesz mnie kochać, rozumiesz?!
- A jednak Cię kocham!
- Nie kochasz mnie! Jak do cholery, możesz mnie kochać?! - wpadłam w furię. Co za dupek! Najpierw pieprzy się z moją przyjaciółką, a teraz mi wmawia, że mnie kocha. No tak, głupich nie sieją, sami się rodzą. Nie oszukujmy się dalej, bo to nie jest najlepsze rozwiązanie sytuacji. - Byłam tylko przygodą! Zachowałeś się jak męska dziwka!
- Coś Ty powiedziała?! - warknął i gwałtownie się do mnie przybliżył.
- Słyszałeś!
Dostałam siarczyste uderzenie w policzek. Strasznie zapiekło, a moja twarzy przybrała grymas bólu. Ze łzami w oczach przeszyłam go wzrokiem i upadłam na kafelki tej obskórnej łazienki.
- Nie wierzę, że to robię. - wymamrotał Niall i wyszedł z kabiny. - Louis, chodź tu!
Co?! Louis?
LOUIS'S POV :
Pilnowałem drzwi, żeby nikt nie mógł wejść do środka. Wcześniej obserwowałem Harry'ego, który jest w kawiarni jakieś 500 metrów stąd i pije kawę. Nawet się nie zorientował, że go obserwuję. Co prawda był moim najlepszym przyjacielem, ale przez tą małą ździre się zmienił. Nie byłem szczerze z tego zadowolony, ale to przecież jego życie. Moje stosunki z blondynkiem polepszyły się, a sam chłopak zmienił się w dobrego aktora. Skubaniec.
- Louis, chodź tu! - usłyszałem głos mojego przyjaciela. Umowa była, że jeżeli mała ździra nie będzie posłuszna to będę mógł zrobić z nią co tylko mi się podoba. Czas zacząć zabawę.
HARRY'S POV:
Malinka dawno nie wracała, a wyskoczyła tylko na sekundę do toalety. Wypiłem kawę i kulturalnie wyrzuciłem plastikowy kubeczek do kosza na śmieci. Wstałem od stołu i skierowałem się w kierunku damskiej toalety. Powolnym krokiem kierowałem się do drzwi. Z wahaniem uchyliłem je, wcześniej upewniając się czy nikt na mnie nie patrzy. Cicho wszedłem do środka i usłyszałem jęk bólu. Podszedłem do drzwi jednej z kabin, które były uchylone. Zajrzałem do środka, a na ziemi leżała ... KATNISS! Była cała posiniaczona. Wszędzie było pełno krwi, a dziewczyna mocno trzymała się za brzuch. Trzęsła się z zimna i ze strachu. Przykucnąłem obok niej i spojrzałem w jej zimne, prawie szare oczy.
- Malinko.
- Boli .. - jęknęła i momentalnie jej ciało wygięło się w łuk.
Wykręciłem numer na karetkę. Kobieta w telefonie poinformowała mnie, że pojazd wraz ze powinni zaraz dotrzeć na miejsce.
- Kto Ci to zrobił? - warknąłem.
- L .. L .. ou .. Louis. - wymamrotała.
Jej oczy przepełnione były czymś w rodzaju cierpienia w piekle. Smażyły się niczym rozgrzany olej na patelce, a jednocześnie były przepełnione zimnem i pustką. Stróżki łez opuszczały jej oczy, a dookoła było coraz więcej krwi. Zabiję kurwa! Zabiję każdego sukinsyna, który odważy się zgwałcić i podnieść rękę na kobietę!
KATNISS'S POV :
Jedyne co pamiętam to mocny ból dolnych partii mojego ciała. Delikatnie otworzyłam oczy. Jasne światło podrażniło moje źrenice, które momentalnie zwęziły się. Byłam w szpitalu. Leżałam na łóżku przykryta białą, śmierdzącą pościelą. Na krzesełku obok mnie siedział Harry i kurczowo trzymał moją dłoń. Wyglądał na zmęczonego życiem. Głośno westchnęłam i spojrzałam na mój brzuch. Harry uniósł głowę do góry. Płakał. Harry płakał.
- Kochanie?
- Kat, straciłaś dziecko. - załkał. - STRACIŁAŚ!
Harry szybko wstał i podniósł wazon z pięknymi storczykami, który stał na drewnianym stoliczku. Ostatni raz spojrzał na mnie i cisnął nim w ścianę.
CZYTASZ
Nie dotykaj
FanfictionModa pracownica stacji benzynowej. Zwyczajna dziewczyna, która sama pracuje na swoje utrzymanie. Pewnego wieczoru do jej pracy przychodzi trzech mężczyzn. Nikt nie był świadomy tego, co przyniesie to spotkanie. Ból, seks, miłość, zmiana miejsca zami...