30. Psik, Psik!!!

480 29 1
                                    

1/7


-Przepraszam. A poza tym dziś Wielkanoc.


-O Jezu, a co z jajkami i resztą?

-Wszystko załatwione.

-Dzięki Bogu. - odeszłam od niego i poszłam się ubrać. Po tej czynności zjedliśmy śniadanie, które przygotował Justin. A tak swoją drogą to było naprawdę dobre. Oczywiście nie obyło się bez głupich komentarzy Justina. Reszta natomiast dnia minęła nam na oglądaniu filmów


Około 21:00 poszłam się myć. Justin zaraz po mnie. Potem położyliśmy się spać.


Rano obudziło mnie coś... Mokrego?! Super. Justin mnie oblał. Oblał? Hah. Dobry żart. Wylał na mnie wiadro wody. A skąd mam pewność, że aż wiadro? Jestem cała mokra. Szczur wodny.

-Psik, psik kochanie!!!

-Jasne ku*wa. Ta na sto procent było psik psik. Zabiję cię!!!

Przeznaczenie || J.B/ A.G    1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz