Pozostałe dni zleciały nam dobrze.
- Pakujemy się! -krzyknąłem do ludzi a ona mi nawet nie odpowiedziała. Cóż. Okres ma. Nawet mnie ostrzegała.
- Jutro o 10:00 mamy lot.
- O której wstajemy?
- 6:00?
- Ok. Nastaw budzik.
- Kocham cię. - podchodzę do niej i muskam jej usta
- Ja ciebie też - uśmiecha się do mnie.Dziś poszliśmy spać wcześniej niż zwykle 23:00. Myślę, że się wyśpimy. Sms-y cały czas mi.przychodzą. czytam je ale z ignorancją. Ale ten który przyszedł teraz, mnie przeraził.
" Masz 5 dni na zerwanie z Luciom. Inaczej o wszystkim się dowie."
CZYTASZ
Przeznaczenie || J.B/ A.G 1&2
FanfictionUWAGA DLA CZYTAJĄCYCH! NA POCZĄTKU OPOWIADANIE TO PEWNO WIELKIE GOWNO, KTÓRE ZA JAKIS CZAS POPRAWIĘ, Z CZASEM NAPRAWDĘ SIĘ ROZWIJA CO WIDAĆ W OCZACH. Los Angeles... Duże miasto... Ogromna ilość szkół... Popularność... To brzmi jak typowy, ameryka...