*5 dni później*
On nadal mnie zastrasza. Nęka. Cały czas mi to wypomina. Po co ja się do cholery zakładałem?!! Wszystko jest do dupy. Dziś mija mój czas. Nie wiem co się stanie. Zginę czy przeżyje.
Wszedłem do sypialni i zastałem płaczącą Lucie. Wiedziałem o co chodzi. Jednak postanowiłem grać Świętego.
-Lucia Kochanie co się stało?
- Jestem w ciąży bo nie to nie to ale stop w ciąży - o. To.nie to. Ale stop.
-W ciąży?! -w tej chwili przyszedł SMS od nieznanego numeru czytała go, po czym radziłabym nie telefony i wybiegła z domu z płaczem.&&&&&&&&&&&&&&&&
No, no kochani. Zbliżamy się do końca. ale nie maratonu. Naszej książki. Obiecuję od razu że druga część będzie dostępna już niedługo.
CZYTASZ
Przeznaczenie || J.B/ A.G 1&2
FanficUWAGA DLA CZYTAJĄCYCH! NA POCZĄTKU OPOWIADANIE TO PEWNO WIELKIE GOWNO, KTÓRE ZA JAKIS CZAS POPRAWIĘ, Z CZASEM NAPRAWDĘ SIĘ ROZWIJA CO WIDAĆ W OCZACH. Los Angeles... Duże miasto... Ogromna ilość szkół... Popularność... To brzmi jak typowy, ameryka...