Rozdział 7 - III wojna światowa

1K 67 0
                                    

Miałem wtedy 13 lat. Na świecie coraz gorzej się działo, ale mój tok myślenia opierał się na "I don't ku*wa care", chociaż jako szanujący się syn preppersa i samemu nim będąc, z ojcem od 5 lat budowaliśmy porządny schron. I nadszedł dzień, gdy bardzo się przydał. Było to tak: wyszedłem ze szkoły i pojechałem do domu. Ściągnąłem plecak, położyłem się na łóżku. Włączyłem muzykę. Kiedy przesłuchałem całą playlistę, wstałem i poszedłem do pokoju, gdzie tata na komputerze sprawdzał stronę DEFCON-u.
- Czego? - spytał Płomień
- Alarmu atomowego w USA.
- Gdzie?
- Później ci wyjaśnię, nie przerywaj.
Kontynuując, tata był blady. Na stronie był zaznaczony poziom 2, czyli że za jakieś 5 minut Ameryka będzie gotowa do wojny jądrowej. Tata tylko mruknął "ku*wa mać" i pobiegł przytulić mamę. Ja stałem i gapiłem się na telewizor jak wół na malowane wrota. Były tam informacje i nagrania o ataku nuklearnym ze strony Chin na Tajwan. To był trzeci w historii atak z użyciem broni jądrowej. Ojciec wrócił z mamą i włączył radio. Mówili tam o wybuchu "Castle Bravo" w Szanghaju i Seattle. Tak się wszystko zaczęło. Prezydent Rosji protestował atakom Amerykanów na Chiny, ale to tylko doprowadziło do wymiany pocisków między nimi. Potem była już tylko chaotyczna wojna wszystkich ze wszystkimi. O 15:12 u nas zabrzmiał alarm. Ponoć kilka naszych miast było już zniszczone. Wrocław był następny. Wzięliśmy najważniejsze rzeczy i zestresowani zbiegliśmy tu, do bunkra. Kiedy ojciec zamykał właz, już rozbłysło. Ukryliśmy się pod stołem, ziemia się trzęsła, nad nami huczało, jakby armia stąpaczy nad nami biegła. Potem wszystko ucichło. Już na długo. A ja się zastanawiałem, czy teraz masowy grób jest nad nami, czy my w nim jesteśmy.

- O ja... I ja to przeżyłem? Wszyscy przeżyliśmy? - oczy Płomienia miały średnicę puszki z konserwą.
- Tak...
Ktoś zapukał do włazu.
- Dziwne, nikt nie wie, że tu jest mój bunkier.
Wyciągnęli broń. Wiśnia powoli podszedł do drabinki. Ona się uchyliła i wpadła przez nią puszeczka. Miała ona mrugającą diodę.
- No chyba ku*wa nie.
Z puszki poleciał dym, a Wiśnia i Płomień stracili przytomność.

Metro 2033 - PolskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz