#11

1.9K 141 144
                                    

Perspektywa Jimina

Łał...pocałowałem go (a/n. łał Jimin progress jesteś). Tylko szkoda że zaraz po nim uciekł.
Głupi ja...dlaczego uśmiechnąłem się na widok jego reakcji?- pomyślałem. Wstałem z krzesła i wybiegłem na korytarz.

-Jungkook!- krzyknąłem. No przecież się nie odezwie skoro to przeze mnie uciekł.-Jimin, jesteś idiotą...największym idiotą jaki chodzi po tym świecie.- powiedziałem sam do siebie.

-Z tym to akurat muszę się zgodzić.- usłyszałem znajomy głos.

Odwróciłem się i zobaczyłem naszego jakże majestatycznego doktora.

-Jin, już przyszedłeś.- powiedziałem ze strachem w oczach.

-Tak, tak. A teraz, powiesz mi dlaczego Kookie jak oparzony wybiegł z pokoju.- powiedział z mordem w oczach Jin.

-No...tak jakby...- spuściłem głowę i zacząłem bawić się palcami. Przy nim, kiedy jest zdenerwowany czuje się jak małe dziecko.

-No wyduś to z siebie wreszcie człowieku.- powiedział z irytacją Jin.

-No, pocałowałem Jeongguka a on się podniecił i kiedy to zobaczyłem to się uśmiechnąłem no i on się speszył i uciekł.- wydukałem na jednym wdechu.

-Rozumiem. Ty...naprawdę jesteś idiotą.- powiedział i uderzył mnie w głowę.

-Ała!! To bolało!- krzyknąłem.

-I miało.- odpowiedział Jin.

-No przepraszam. To teraz powiesz mi gdzie pobiegł Kookie?- zapytałem z nadzieją.

-Pobiegł w stronę toalet.- odpowiedział.

Pobiegłem do toalety. Kiedy miałem zamiar wejść, usłyszałem głos Jeongguka.

Perspektywa Jeongguka

Stałem i patrzyłem się w lustro.

-Dlaczego dałem się pocałować?- powiedziałem sam do siebie.-A najgorsze jest to, że mi się podobało...to wogóle nie powinno się wydarzyć.

-Skoro nie powinno się wydarzyć...to dlaczego dałeś się pocałować?- usłyszałem bardzo znany mi głos.

W moich oczach natychmiast pojawił się strach, a w Jimina widziałem smutek i zawiedzenie.

-J-Ja, wytłumaczę.- powiedziałem jąkając się.

-Nie musisz Kookie, już wszystko wiem. Żegnaj, Jeongguk.- rzucił oschle i wyszedł. Poczułem jak z moich oczu płyną łzy a następnie spływają po policzkach. Oparłem się o ścianę a następnie osunąłem po ścianie na podłogę. W tamtym momencie uświadomiłem sobie:
-Czemu wszyscy na których mi zależy znikają w mojego życia? Jestem...beznadziejny.- powiedziałem i wszystko stało się czarne.

~~~~~~~~~
Ughhhh wreszcie coś napisałam i się z tego cieszę ale czuje że coś zjebałam xD
No cóż komentujcie i powiedzcie czy wam się podoba. Ps. Ktoś za mną tęsknił?

Property of... ||Jikook ~+18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz