Przypatrywałam się dziewczynie która zapuściła się za głęboko w las i teraz nie mogła znaleźć drogi powrotnej. Oj jak na wilka masz słabom orientację w terenie.
Zabawę czas zacząć. Stanęłam na gałąź a ta pękła, dziewczyna zaczęła się gorączkowo rozglądać. Zaczęłam warczeć na co się odwróciła i pokazała kły, po lesie rozniósł się mój śmiech.
- uważasz, że przeżyjesz?- zapytałam
- tak- odpowiedziała pewnie
- skoro tak to uciekaj- stała chwilę w osłupieniu a potem ruszyła biegiem przed siebie.
Odczekałam minutę i ruszyłam zobaczyłam jak wbiega na jakąś polane ruszyłam na około i wyszłam jej na przeciw ze zwycięskim uśmiechem, na co prychnęła.
- i ty śmiałaś mi grozić?- powiedziała z politowaniem
- a ty śmiesz mnie nie doceniać?
- jestem córką alfy pobliskiego terenu czemu miałabym się ciebie bać
- no właśnie pobliskiego terenu i to nie dawno po pierwszej przemianie więc nie do końca umiejąca się posługiwać swoją mocą
- skąd?- była zdenerwowana a ja powoli zaczęłam przybierać postać cienia
- dlaczego chcesz to wiedzieć skoro nie dożyjesz jutra- zaczęłam szeptać
- skąd-d ta p-pewność
- strach Cię zabiję
- nie poddam się bez walki- wypięła dumnie pierś, na odwagę jej się zebrało
- a czy każe ci się poddać, walcząc będę miała większą zabawę
- czemu mnie nie wypuścisz co ja ci zrobiłam?
- a czy ja cię o coś oskarżam, kiedy jesteś głodna jesz gdy chcę czyjejś śmierci zabijam- szepnęłam jej do ucha- oddech dziewczyny stał się urywany i płytki bała się każdy by to zauważył
Dziewczyna odskoczył ode mnie, zaczęła uciekać pozwoliłam jej na to niech się przemieni. Po chwili ruszyłam za nią nie trudno było ją wyczuć jej strach wyczułabym z drugiego końca lasu.
Ruszyłam jej tropem siedziała w krzakach z zamaskowanym zapachem oraz tłukącym się sercem, wybuchłam szorstkim śmiechem.
- uważasz, że schowasz się przede mną, co ci da wstrzymywanie oddechu i maskowanie zapachu gdy serce tłucze ci się jak młot pneumatyczny, powiedz mi wilczku jak chcesz zginąć?
~ ja nie zginę
- nie martw się kochanieńka jeszcze dziś twoi bliscy zobaczą twoje truchło.
Po tych słowach zaczęłam powoli podchodzić. A wilk przede mną cofać aż nie trafiła w drzewo, po sierści wilka tańczyły błyskawice sama przybrałam formę wilka.
Rzuciła we mnie błyskawicą która przeszła przez moje ciało i trafiła w ściółkę nieopodal, po nie udanej próbie zaatakowania mnie energią elektryczną rzuciła się na mnie. Zrobiłam krok w bok i przeorałam pazurami po jej grzbiecie, wilczyca zawyła z bólu i odskoczyła ode mnie, gdybym była w ludzkiej postaci na mojej twarzy widniał by uśmiech. Dziewczyna ponownie zaatakowała próbując złapać mnie za sierść na karku swoimi zębami, upadła na pysk no cóż tak się kończy próba złapania cienia. Wilczyca podniosła się szybko i spojrzała na mnie z przerażeniem zaczęłam manipulować cieniami dookoła nas była ciemna pustka teraz stałyśmy wśród ciemności zaczęłam krążyć wokół niej, błyskawice na jej sierści zaczynały tracić blask oraz zanikać jej serce biło bardzo szybko nawet jak na wilka, zaczęła powoli wracać do ludzkiej postaci.
Tak strach osłabia wilkołaki, tak samo jak gniew dodaje im siły i energii tak strach je zabiera więc wilkołaki zmieniają się w wilki kiedy są wkurwione a jak się bardzo boją wracają do ludzkiej postaci mało osób o tym wie bo dużo łatwiej zdenerwować wilka niż przestraszyć do tego stopnia.
Mogła bym poczekać aż jej strach sam ją wykończy ale... pięć kilometrów dalej ktoś się szlaja a musze ją jeszcze dostarczyć do watahy.
Mroczki stanęły mi przed oczami wyjęłam z kieszeni srebrny nóż i wbiłam jej go w brzuch. Rękojeść noża też była srebrna więc na mojej ręce też widniał ślad który zaczął się goić, wiele osób pewnie zastanawia się czemu sama uszkodziłam swoje ciało. Są dwa powody pierwszy- dla satysfakcji każdy wie, że czym bardziej się nad czymś namęczymy i czym więcej poświęcimy tym bardziej cieszymy się z wygranej, a po drugie- bardzo mnie upaja widok dziewczyny raniącej swoje dłonie podczas prób wyjęcia noża z brzucha.
Patrząc na tą dziewczynę jedno mnie zastanawia ewolucja sprawiła, że wszystkie wilki mają moce ale na srebro odporne jakoś nigdy nie były i nie są no cóż.
Spojrzałam w stronę już martwej dziewczyny i uśmiechnęłam się zwycięsko po czym kucnęłam obok zwłok i wyjęłam nóż czemu towarzyszyło pieczenie w dłoni i krew która zaczęła z niego wypływać wytarłam narzędzie zbrodni o trawę chowając potem do kieszeni. Podniosłam ciało, oj ktoś nie będzie szczęśliwy widząc jej ciało.
CZYTASZ
Nie Patrz Jej W Oczy
WerewolfDziewczyna która zabija wzrokiem, Wilczyca która nie powinna istnieć, Potwór żywiący się strachem, Nieuchwytny cień, Demon bez duszy, Niekończący się koszmar, Ta która ma puste spojrzenie Ale czy na pewno Czytasz na własną odpowiedzialność