Darknes
Stałam przed drewnianą powłoką prowadzącą do pokoju mojej przyjaciółki, zastanawiam się czy wywarzyć je a może skorzystać z bardziej subtelnego rozwiązania.
Położyłam dłonie na drzwiach pod skórą poczułam mrowienie które skumulowało się w dłoniach.
Drewno zaczęła pochłaniać zaraza, już po chwili stałam przed czarnymi, zgniłymi i spróchniałymi drzwiami.
Pchnęłam powłokę a ona zaskrzypiała i upadła z hukiem a ja przeszłam przez próg.- ty musisz za każdym razem straszyć jak się pojawiasz
- a nie mogę
- może nie za każdym razem, a poza tym te drzwi były ładne
- oj nie dramatyzuj jutro wstawią ci nowe
Gadałyśmy tak dopóki ktoś nie wszedł do pokoju, David.- co zrobiłaś z drzwiami?- wskazał na mnie wkurzony
- otworzyłam jak nie widzisz- odpowiedziałam spokojnie
- ale one leżą na podłodze i w dodatku całe zgniłe kobieto coś ty zrobiła?- zaczął gestykulować rękoma, a ja spojrzałam na niego rozbawiona
- gdyby nie były zamknięte na cztery spusty nie leżałyby na ziemi, pomyśl gdybyś ich nie zamknął dalej byłyby w zawiasach
- ostrzegam Cię lepiej mnie nie denerwuj- ojojoj ktoś się zdenerwował gdyby nie był przeznaczonym mojej przyjaciółki byłby martwy w najlepszym wypadku tak to mogę go tylko poobijać.
- jeśli nie chcesz by twoja mate widziała jak dziewczyna o głowę niższa daje ci wpierdol to lepiej odpuść.
I w tym momencie puściły mu nerwy, chwilę później leciało w moją stronę krzesło, śmiać mi się chciało widać, że dopiero nie dawno nauczył się korzystać z mocy w ludzkiej postaci był wilkiem a wilki są gwałtowne co oznacza, że gdyby umiał to trochę dłużej kszesło leciałoby z dużo większą prędkością. Skoro tak, skupiłam się na jego osobie i po chwili mogłam kontrolować jego ciało czułam każdą komórkę jego ciała, unieruchomiłam go i spojrzałam w oczy widać było w nich strach i zdezorientowanie uśmiechnęłam się triumfalnie i przyłożyłam mu pięścią w nos wypuszczając jednocześnie jego ciało z pod mojej władzy.
Alfa upadł na ziemię w skutek uderzenia.- radziła bym mnie na przyszłość mnie bardziej doceniać Alfo, nie lubię być lekceważona- dałam nacisk na ostatnie słowo.
- ale jak?- powiedział i nastawił sobie nos po czym syknął z bólu
- chcesz widzieć? Niestety nie dowiesz się tego.- powiedziałam ze smutkiem
Spojrzał na mnie jak na wariatkę. Wyciągnęłam dłoń w jego stronę którą pochwycił i wstał.
- mogłabyś następnym razem nie bić go po twarzy bo w końcu go oszpecisz ale co jak co ale to nie ty będziesz na niego codziennie patrzeć- usłyszałam głos mojej przyjaciółki
- obiecuje nie będę bić twojego mate po twarzy. Spojrzałam na chłopaka wpatrującego się w moją przyjaciółkę jak w obrazek.
- to ja was zostawiam samych
- a gdzie chłopaki
- pewnie gdzieś się szwendają jak ich znajdę to prześlę do ciebie, a i David z Alicją urządzamy noc filmową więc śpisz dziś sam.
Na moje słowa spojrzał na mnie morderczym wzrokiem na co ja pokręciłam z niedowierzaniem głową.
Postanowiłam pójść poszukać chłopaków.
Wyciągnęłam powietrze do płuc, wyczułam ich na parterze, pokierowałam się za zapachem, Casper obejmował jakąś brunetkę a pozostała dwójka o czymś dyskutowała.
Podeszłam do Maxa- nie powinniście teraz gadać z Alicją?
- Casper znalazł mate
- przecież widzę a wam co w tym przeszkadza
- nic
- to idźcie do Alicji
Zbliżyłam się do Caspra i klepnęłam w ramię na co się wzdrygnął ale obrócił.
- to jak nazywa się twoja wybranka?- chłopak spojrzał na dziewczynę na co się uśmiechnęła i wyciągnęła w mają stronę rękę.
- Maja
- Darknes- uścisnęłam jej dłoń- nie będę wam przeszkadzać, do zobaczenia później- po tych słowach wyszłam z budynku.
Czas na zabawę.
CZYTASZ
Nie Patrz Jej W Oczy
WerewolfDziewczyna która zabija wzrokiem, Wilczyca która nie powinna istnieć, Potwór żywiący się strachem, Nieuchwytny cień, Demon bez duszy, Niekończący się koszmar, Ta która ma puste spojrzenie Ale czy na pewno Czytasz na własną odpowiedzialność