Wróciłam do domu alfy Davida dopiero koło 3:00 nad ranem Alicja będzie zła bo obiecałam, że zrobimy babski wieczór ale co ja poradzę po lesie szlajało się tyle osób nie mogłam sobie tego odpuścić.
Nie chciałam nikomu przeszkadzać, dobra chciałam zesłać koszmar na całą watahę tak jak zrobiłam z watahą tej dziewczyny wczoraj ale nie zrobię tego Alicji, przyjaźniłyśmy się odkąd tylko pamiętam . Udałam się do pokojów gościnnych. Od razu po przekroczeniu progu rzuciłam się na łóżko, zasnęłam praktycznie w momencie w którym moja głowa zetknęła się z poduszką.
Obudziły mnie jakieś krzyki i trzaski zwlekłam się powoli z łóżka i poszłam w kierunku łazienki, zdecydowanie wyglądałam jak gówno, no trudno weszłam pod prysznic. Umyłam się w miarę szybko mimo wszystko przydało by się pomóc odeprzeć atak. Wyszłam z kabiny prysznicowej, ubrania ze wczoraj są całe we krwi a moje ubrania zostały w samochodzie czyli trzeba walczyć inaczej. Przemieniłam się w cień i wyszłam z pokoju, wszędzie były walczące wilki niektórzy odwrócili łby w moją stronę czego pożałowali atakiem ze strony przeciwnika.
Wciągnęłam powietrze do płuc z nadzieją, że poczuje jej zapach jej samej nie wyczułam ale jej krew już tak ruszyłam za zapachem na piętro alfy. Nie jeden wilk próbował mnie po drodze zaatakować ale zaatakuj cień.
Gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam czerwonego wilka któremu kapała piana z pyska i krew z sierści pochylającego się nad już ledwie jarzącym się wilkiem, no błagam no wiem, że wilk cały ze krwi ale żeby aż tak go się bać nie pozwolę żeby jakiś wygnaniec wzbudzał większy strach niż ja. Zawarczałam zwracając uwagę krwistego wilka, odwrócił się do mnie przodem ukazując swoje czerwone oczy.
Krwawy wilk
Już miałem skończyć nędzny żywot tej bety gdy usłyszałem warczenie samoistnie wzdrygnąłem się, powoli odwróciłem się w stronę tego dźwięku i ujrzałem wodną wilczyce obnażonymi kłami, kurwa moi ludzie nie umieją głupiej wilczycy zabić.
No cóż luna raczej nie ucieknie dla pewności przejechałem pazurami po jej przedniej łapie do czasu zregenerowania powinienem skończyć z przybyszem.
Zacząłem powoli do niej podchodzić a ona cofać dopóki nie natrafiła na ścianę, mój warkot był coraz bardziej donośny. Gdy miałem jej pysk naprzeciwko je zobaczyłem strach i satysfakcje?
~nie myśl o tym po prostu ją zabij~ upomniał mnie mój wilk
Kiedy miałem zadać pierwszy cios usłyszałem wycie zacząłem się rozglądać i to był mój błąd poczułem brak gruntu pod przednimi łapami upadłem na pysk ta wilczyca coraz bardziej mnie wkurwia, poczułem ból w boku, podniosłem wzrok na wilczyce skakała wokół mnie i co jakiś czas drapała
~ jakaś wilczyca która pierwszy raz ruszyła do walki daje ci łomot~ zaczął się śmiać
Dość!!! Nie dam sobą tak rzucać podniosłem się jestem pewien, że w moich oczach było widać tylko furie. Rzuciłem się na nią gryzłem i drapałem praktycznie na oślep zaślepiony wściekłością. Po chwili pod moimi łapami leżało ciało wilczycy, odwróciłem się w stronę luny. Nie było jej, ryknąłem wściekły.
~ wycofujemy się- przesłałem moim ludziom
Gdy już ochłonąłem i miałem wychodzić kontem oka dojrzałem już przemienioną wilczyce, jej klatka piersiowa opadała i unosiła się nierównomiernie, ona kurwa powinna nie żyć. Przemieniłem się i podniosłem ją
- zapłacisz mi za zniszczenie moich planów- szepnąłem jej nad uchem kierując się w stronę wyjścia.
CZYTASZ
Nie Patrz Jej W Oczy
WerewolfDziewczyna która zabija wzrokiem, Wilczyca która nie powinna istnieć, Potwór żywiący się strachem, Nieuchwytny cień, Demon bez duszy, Niekończący się koszmar, Ta która ma puste spojrzenie Ale czy na pewno Czytasz na własną odpowiedzialność