– Hej... Wszystko w porządku?
Mrugam kilkakrotnie, by pozbyć się resztek wspomnienia. Zapach chloru się rozmył. Jestem w przymierzalni. W butiku. W Lozannie.
W objęciach Mikołaja z teraźniejszości, który wpatruje się we mnie z troską.
– Przerwałaś najlepszy pocałunek mojego życia – mówi z udawanym wyrzutem.
– Przepraszam. – Siadam na ławce obok ubrań, które chciałam przymierzyć, i unoszę dłoń do czoła. Znowu boli mnie głowa. – Po prostu właśnie coś mi się przypomniało.
– Co takiego?
Przymykam powieki, a w tym czasie Mikołaj kuca obok mnie i łapie mnie za rękę. Drugą przyciskam po chwili do prawej skroni.
– Nasz pocałunek. To chyba było na studiach, w szatni na basenie. Przyniosłeś mi białą czekoladę.
Mikołaj oddycha głęboko i uśmiecha się.
– Tak, to były ciekawe czasy.
Opuszczam rękę na kolana, a on od razu zamyka moją drugą dłoń w swojej.
– Myślałam, że zmyśliłeś historię, którą opowiedziałeś mi wtedy na śniadaniu. – Biorę głęboki oddech. – Przez ciebie już zupełnie nie wiem, co jest prawdą.
– Miałem nadzieję, że jeśli będę opowiadał prawdziwe historie bądź zbliżone do rzeczywistych, to coś zacznie ci się przypominać – wyjaśnia. – I chyba to zadziałało? Nie chciałem, żebyś miała przez to jeszcze większy mętlik w głowie.
– Nie szkodzi. To działa. Chyba wróciło coś jeszcze.
W pierwszej chwili wygląda na zdumionego, a potem na jego twarz wypływa najszerszy z szerokich uśmiechów.
– Opowiadaj.
Najpierw relacjonuję to, co przypomniałam sobie w samochodzie, kiedy rozmawiał przez telefon. Poranek po imprezie w akademiku, jego odwiedziny – jeśli można to nazwać tak ładnym słowem. I zaciętą wymianę zdań, pełną wyrzutów i uszczypliwości. On słucha mnie w skupieniu.
– Byłeś wściekły, a mnie wydawało się to bawić. Chyba... celowo rozbiłam twój związek z tamtą dziewczyną. Zdaje się, że nie byłam dla ciebie zbyt miła...
– No tak, to nie są najlepsze z naszych wspomnień. – Zaciska usta w wąską linię. – Na studiach byliśmy dla siebie okropni. Tak jak mówiłem ci podczas tamtego śniadania, nie znosiliśmy się. Ty byłaś najlepsza, a ja chciałem być najlepszy. Do tego drażniło mnie, że podobałaś mi się i nie mogłem przestać o tobie myśleć, choć miałem dziewczynę, z którą planowałem spędzić życie. W końcu zaczęliśmy się spotykać, tak żeby nikt o tym nie wiedział. Ze wstydem przyznam, że chciałem tylko przelotnego romansu, miał mi pomóc dać sobie z tobą spokój i zająć się z powrotem moją dziewczyną.
– Z Anitą – dopowiadam. – Byłeś wściekły za to, co zrobiłam. Chyba naprawdę ci na niej zależało...
– Wtedy zależało, ale to już nie ma znaczenia. – Ściska mocniej moje dłonie. – Nasza mała przygoda miała się zakończyć tak samo potajemnie, jak się zaczęła, ale wszystko poszło nie tak. Ty byłaś niedostępna, a ja mocno nieusatysfakcjonowany... i brnąłem w to dalej, przekonany, że w końcu cię zdobędę.
– Bardzo szczegółowe wyznanie – stwierdzam rozbawiona.
– Nie widzę powodu, by coś przed tobą ukrywać. Dawniej też o tym wiedziałaś, a mimo to za mnie wyszłaś. – Uśmiecha się, gładząc lekko moją dłoń. – Nie miałaś dla mnie żadnej litości, bawiłaś się mną, mnie coraz bardziej zależało, aż w końcu na tamtej imprezie powiedziałaś o nas ludziom. Byłaś przekonująca, więc ci uwierzyli, choć trochę naciągnęłaś fakty.
CZYTASZ
Sadystka ✔
ActionJestem zamknięta w białym pokoju bez klamek. Nie mam pojęcia, jak się tu znalazłam, od czego to wszystko się zaczęło i kim tak naprawdę jestem. Nie wiem, dlaczego ludzie się mnie boją. Nie pamiętam. *** - Kocham cię - powtarzam, jak zawsze delektują...