Dziś mija miesiąc od kiedy podjęłam się leczeniu, przez ten czas było naprawdę trudno. Dniami leczenia, wyniki, badania a w nocy tysiące wylanych łez. Podobno chemio terapia działa jednak ja tego ie czuję, wczoraj miałam terapię psychicznie-fizyczną z psychologiem. Rodzice wrócili do pracy i teraz już nawet nie dzwonią ale tak było zawszę więc jestem przyzwyczajona.
Alan bywał u mnie na początku jednak teraz przygotowuję się do ważnego projektu i nie ma czasu, nie jestem zła rozumiem że nie zawszę świat kręci się tylko wokół mnie. Dziś wychodzę na trochę do domu po czym zobaczymy ja rozwinie się terapia.
W ostatniej chwili dostałam Sms-a od Alana
" Przepraszam Niki ale nie jestem wstanie cię odebrać ze szpitala Przepraszam"
- Super po prostu super - powiedziałam sama do siebie i wybrałam numer na taksówkę, którą dostałam się do domu.
Uradowana weszłam do środka i rozpakowałam torby, przez miesiąc czasu nie miałam możliwości aby wziąć normalnie prysznic ( warunki szpitalne mówią same za siebie ).
Zdjęłam z siebie ubrania i pozostając w bieliźnie stanęłam przed lustrem, po raz pierwszy widziałam swoje żebra, pięknie widoczne były też obojczyki, okropnym zaskoczeniem była też przerwa między udami. Ten widok był przepiękny, a uczucie że potrafię objąć własne ramię jedną ręką było niesamowite. Jedyny plus chemio terapii to właśnie ten widok który był wręcz idealny, zakochałam się we własnym odbiciu.
Jeszcze chwilę przyglądałam się swojemu odbiciu, jednak po chwili zrobiłam sobie długą kąpiel, którą niestety przerwał mi Alan dzwoniąc do mnie...
- Hej mała jak tam już w domu- zapytał szybko
- Hej od godziny - odrzekłam
- To znaczy że mogę wpaść ?-zapytał z tą swoją seksowną chrypką w głosie
- No jasne ale aktualnie biorę długą kąpiel czuli musisz dać mi jakieś 15 minut - odrzekłam
- A mogę się dołączyć?-zapytał od zawszę jest bezpośredni więc wale mnie to pytanie nie zdziwiło
- Mam za małą wannę- zaśmiałam się szybko uśmiechając do telefonu
- Ale masz też pojemny prysznic- dodał szybko
~ dlaczego on mi to robi jest taki kochany i podniecający dlaczego musiałam zakochać się w swoim przyjacielu~
- Zboczeniec - odrzekłam szybko wychodząc z wanny nadal z nim rozmawiając
- I to we mnie lubisz- powiedział a ja wręcz wiedziałam że uśmiecha się do słuchawki tak samo jak ja
- Aby tylko lubić -rzekłam lecz po chwili zrozumiałam że rzekłam to na głos
- Co powiedziałaś?-zapytał
- Nie nic - zaprzeczyłam szybko nie mam pomysłu jak mogę skłamać
- Na pewno ?-zapytał szybko jakby jednak usłyszał ale jednak chce mieć pewność tak na 100 % - dodałam szybko
- Okey to do zobaczenia za niedługo - odrzekł i się rozłączył czyli jednak się udało i mi uwierzył
szybko ubrałam się w czarne leginsy i biały za duży już na mnie top, włosy wysuszyłam i zostawiłam rozpuszczone. Nie malowałam się nie miałam na to ochoty a i tak przez bity miesiąc chodziłam dzień dzień bez niego więc luz.
Pewna że mam jeszcze trochę czasu zajęłam się czytaniem książki do tego stopnia że nie wiem nawet kiedy przyszedł chłopak
- Widzę że się nudzisz beze mnie - powiedział na co aż podskoczyłam w miejscu
CZYTASZ
Kocham cię idiotko - Part: I
Teen Fiction-Miłość?- zapytał- nie bądź śmieszna przecież mnie znasz nie umiem kochać ja tylko zaliczam - A nie zamierzasz tego zmienić ?-zapytałam przekonana że może jednak coś z tego będzie - na razie dobrze jest jak jest i nie zamierza tego zmieniać - powi...