Yo! Obiecałam 1k słów, więc jest 1k słów. Miłego czytania ;)
°*°
POV Camila
Lauren poszła do kuchni i zaczęła przygotowywać posiłek. Jeszcze nie powiedziała mi co gotuje, jedynie co mi powiedziała to, to żebym włączyła jakiś serial. Wybrałam Orange Is The New Black i włączyłam pierwszy odcinek, zastopowałam go i rozsiadłam się z telefonem na kanapie.
Postanowiłam postalkować instagrama Lauren.
Ona jest taka piękna...
Pomyślałam. Była dla mnie jak anioł chodzący po ziemi. Nie ważne, czy na sportowo była ubrana, czy elegancko zawsze wyglądała przepięknie.
- Camz, chcesz mi pomóc? - Usłyszałam krzyk z kuchni.
- Oki, już idę! - Odkrzyknęłam i wstałam z kanapy. Szybkim krokiem ruszyłam w stronę pomieszczenia, w którym znajdowała się zielonooka.
- To co tam pichcisz kuchareczko? - Zaśmiałam się.
- Raczej co pichcimy. - Uśmiechnęła się szeroko. - Więc wlej proszę wodę do tego garnka i trochę posól.
- Oki doki!
Odkręciłam kran i przyłożyłam do niego garnek. Kiedy woda zaczęła zapełniać naczynie zakręciłam strumień wody i postawiłam na blacie.
- Gdzie jest sól? - Zapytałam oglądając, jak Lauren wyciąga z szafki przecier pomidorowy. Koszula jej się lekko podwinęła, a spodnie odrobinę się zsunęły, dzięki czemu miałam idealny widok na jej pośladki. Po chwili niestety wyjęła przecier i odwróciła się w moją stronę.
- Jest obok zlewu, w takim białym pojemniku. - Poprawiła ubrania, a ja skierowałam się ponownie do zlewu.
Wzięłam pudełko, o którym mi mówiła i zabrałam łyżkę, którą mi podstawiła. Wsypałam sól i odstawiłam garnek na płytę.
- Gotowe.
- Super, ale powiedz mi jedną rzecz Camz. Jesteś pewna, że wsypałaś sól? - Popatrzyła się na mnie poważnie.
- Na pewno... Taak... Raczej... Nie no, na pewno to była sól. - Plątałam się w słowach, bo nie byłam pewna czy faktycznie była to sól. Już kiedyś mi się coś podobnego zdarzyło.
Jak gotowałam z Ally poprosiła mnie, żebym trochę posoliłam sałatkę. Skończyło się na tym, że nasza super fit sałatka była słodka. Od tamtej sytuacji rzadko, kiedy dawała mi gotować.
- Oby. Woda zaraz się zagrzeje, będzie można dodać makaron, a potem poczekamy. - Powiedziała lekko zamyślona, ale uśmiechnięta.
- Mhm... Pozwolisz, że wrócę na kanapę. Co, jak co, ale chyba wypadałoby powiedzieć o tej całej sytuacji dziewczynom.
CZYTASZ
Camren Effect | NIE BĘDZIE KONTYNUACJI
Fanfiction-Camila, to że dla mnie pracujesz nie oznacza, że nie mogę cię pragnąć. °*° Camila to 24 letnia dyrektorka social media w Cosmopolitanie. Pewnego dnia w pracy pojawia się nowa redaktor naczelna, 28 letnia Lauren Jauregui. Powoli obie zaczynają c...