°*°
POV Lauren
To zdjęcie było zarazem urocze, jak i okropne. Z jednej strony to jak Camz przytulała się do mnie, jakbym była dosłownie przytulanką wyglądało słodko w chuj, ale ta "urocza" fota jest w stanie rozjebać moją reputację, moją karierę, moje życie...
Ehhh... Co ja mam z tym zrobić?! Zgłosić? Usunąć? Opierdoli Dinah? Powiedzieć Camili? Może nic nie robić i mieć nadzieje, że nikt nie zobaczy tego postu?
Po chwili namysłu doszłam do wniosku, że Camila prędzej czy później się o tym dowie, więc nie miało to sensu ukrywać to przed nią. Postanowiłam, że z Dinah rano sobie pogadamy, jak będzie na kacu.
Miałam nadzieję, że żadne paparazzi nie odnajdzie tego zdjęcia i nie sprzedadzą go do byle jakiej gazety za marną kasę. Wszystko to byli w stanie zrobić, żeby zniszczyć mnie.
Nie ma to jak bycie sławną osobą.
- Lo? - Otrząsnął mnie z myśli cichy i cholernie seksowny pomruk Camz.
- Śpij skarbie. - Szepnęłam szybko uświadamiając sobie po chwili co do niej powiedziałam. - Znaczy się Camila...
- Wolę skarbie... - Mruknęła ledwo słyszalnie i przytuliła się do mnie jeszcze bardziej.
Kiedy ona uroczo pochrapywała ja przeżywałam atak serca. Po jej słowach tak wiele dla mnie znaczących moje serce biło tak szybko, że czułam, że zaraz wyrwie się z mojej klatki piersiowej i poleci w kosmos.
Pod wpływem chwili pobrałam zdjęcie z postu Dinah i ustawiłam sobie na tapetę.
Zablokowałam telefon i odłożyłam go na stoliczek obok łóżka. Ostatnią rzeczą jaką zrobiłam przed pójściem spać było pocałowanie słodko śpiącej Camzi w czółko. Uśmiechnęłam się na to jak zmarszczyła uroczo nosek i poszłam spać.
°*°
Rano obudziło mnie wiercenie się i czyjeś ręce coraz mocniej owijające się wokół mojego ciała.
- Camzi nie śpisz? - Powiedziałam zaspana z chrypą.
- O kurczę. Obudziłam cię? - Szepnęła przejęta kobieta.
- Nieee... - Skłamałam. - Coś się stało?
- Miałam koszmar, ale jest już okej. - Wtuliła się w mój bok przekładając nogę przez mój tułów.
- Na pewno? Jak coś to chętnie posłucham. - Zatroskana, się zapytałam.
- Tak Lo. A tobie się coś śniło?
- Miałam taki jeden fajny sen. -
- Jaki?
- Wybacz, ale jest niecenzuralny. - Szarmancko powiedziałam. - Z twoim udziałem. - Ciszej dodałam. Camila zarumieniła się na moje słowa.
- Ah... To może kiedy indziej mi opowiesz... - Szepnęła mi do ucha i wyszła z łóżka.
- Gdzie idziesz?
- Lolo, jestem człowiekiem i mam potrzeby. Zaraz wrócę.
- Widzisz ja jestem robotem i nie rozumiem. - Droczyłam się. - Dobrze, ale wracaj szybkoooo. - Przeciągnęłam ostatnią samogłoskę.
- Oki. - Szybko odparła i cmoknęła w moją stronę.
Po jej wyjściu rozłożyłam się jeszcze bardziej na łóżku i wzięłam telefon, by załatwić sprawy związane z pracą. Wykonałam kilka krótkich telefonów i wysłałam parę wiadomości. Nim się obejrzałam Camila wtulała się w mój bok.
- Co ty z ciebie dzisiaj taka przylepa się zrobiła? - Rozśmieszona zachowaniem kobiety spytałam.
- Zimnooo...
- Mhmm... - Przytuliłam się bardziej do brunetki i pogładziłam kciukiem jej ramię. Już miałam coś mówić, kiedy ktoś wbił do pokoju.
- Hej słodziaki! Zbieram życzenia na śniadanie. - Głośno powiedziała Dinah.
- Dinah wypierdalaj. - Stanowczo odparłam.
- Laur, co ona ci zrobiła?
- Właśnie LAUREN co ja, królowa ci zrobiłam? - Dinah oburzona spytała.
- Rozjebałaś mi karierę. Wybacz Camila, ale ta kobieta, moja pracownica umieściła zdjęcie na Instagrama nasze zdjęcie, kiedy się przytulałyśmy. - Zła oznajmiłam.
- No i? Co jest złego w nas przytulających się? Tak właśnie robią przyjaciółki Lauren. - Camz popatrzyła się na mnie, jakby chciała mnie zabić.
- Właśnie nic! Ale jako moja pieprzona pracownica nie powinnyśmy się przytulać w tym pierdolonym łóżku! - Wybuchłam.
Ups...
- Czyli uważasz mnie za zabawkę? Chwilę się ze mną poprzytulałaś i teraz wyrzucasz?
- Kurwa nie! Chodzi o to że jako twoja szefowa nie powinnam cię przytulać chociaż bardzo to lubię!
- Więc co ci kurwa to ja pierdolę szkodzi?! - Zaczęła krzyczeć.
- O TO ŻE KURWA OFICJALNIE PÓKI CO MOŻEMY BYĆ CO NAJWYŻEJ PRZYJACIÓŁKAMI KURWA! DLA ŚWIATA ZEWNĘTRZNEGO! PRYWATNIE WOLĘ, ŻEBYŚ BYŁA KIMŚ WIĘCEJ! KURWA... - Krzyknęłam jeszcze głośniej. Chwilę później, kiedy Camila myślała nad słowami Brooke weszła do pomieszczenia.
- Nie przeklinajcie tyle, bo do piekła pójdziecie bezbożnice! - Powiedziała głośno i wyszła nie zważając na nie panującą nad sobą mnie i brunetkę.
- Wy się kłóćcie ja idę jeść... - Dinah już miała wyjść, kiedy moja prośba ją zatrzymała.
- Dinah, usuń to zdjęcie. Proszę.
- Okej. - Blondynka wyszła.
- Czyli co teraz? - Nareszcie odezwała się Camila.
- A co ma być? Nadal jesteśmy przyjaciółkami i nic nie powstrzyma mnie od ciebie.
- Lauren...
- Nie Laurenuj mi tu kurwa tylko mnie pocałuj. - Spokojnie powiedziałam patrząc się w jej oczy. Camz przybliżyła się do mnie i...
°*°
Kocham Por Favor, Boom Boom i In Your Phone, a wam jak się podobają?
Brakuje mi jeszcze Paralyzed, ale chyba Steve Aoki nas nie lubi... -.-
CZYTASZ
Camren Effect | NIE BĘDZIE KONTYNUACJI
Fanfiction-Camila, to że dla mnie pracujesz nie oznacza, że nie mogę cię pragnąć. °*° Camila to 24 letnia dyrektorka social media w Cosmopolitanie. Pewnego dnia w pracy pojawia się nowa redaktor naczelna, 28 letnia Lauren Jauregui. Powoli obie zaczynają c...