- Jutro tu na tym lodowisku, bazując na programach, które przygotowałem na najbliższy sezon ułożę choreografię dla was obu i to do tej samej muzyki.
Łyżwiarze wykrzyknęli jednocześnie:
- Choreografia dla obu?!?!? I to do tej samej muzyki?!?! Chyba Cię jebło?!?! Nie będę występować do tej samej muzyki co on!!!
- Hahaha nie denerwujcie się tak. Ten kawałek można interpretować na kilka sposobów, więc nie ma co się tak spinać. Ja sam nie mogłem się zdecydować, którą interpretację mam wybrać, dlatego przygotowałem sobie dwie, więc tu znika kolejny powód do kłótni bo choreografie też będą różne. Dam wam tydzień na przygotowania, a potem wystąpicie oficjalnie i zobaczymy, który z was bardziej zaskoczy widownię. Wyobraźcie sobie, że to powtórka z waszej „dance battle" z bankietu. – Victor zakończył swoją wypowiedź z kpiącym uśmieszkiem.
- Yyyy Victor nie rozpędzaj się tak, j..j..ja nie wiem czy dam radę przecież wiesz, że ostatnio ja, przecież nie mam szans z Jurijem – zaczął panikować Yuuri.
- Dobra staruchu, ale zrobisz to co będzie Ci kazał zwycięzca! I to bez wymówek! Taki jest mój warunek!
- HA! Może być. Podoba mi się to. Mam nadzieję, że macie ciekawe propozycję – powiedział Nikiforov jednocześnie uśmiechając się dwuznacznie do Katsukiego, który od razu spłonął rumieńcem.
Ich rozmowę przerwało wtargnięcie trojaczek, które już zaczęły wprowadzać w życie swój szatański plan.
- Zaczekajcie, zaczekajcie! Czy możemy zając się przygotowaniem tej imprezy??? Zrobimy to profesjonalnie, rodzice na pewno się zgodzą, aby udostępnić lodowisko. Nazwiemy to walką między Japońskim Yuurim, a Rosyjskim Jurijem! Hasetsu na Lodzie! HA to dopiero będzie impreza! Dobrze, że jest tu tyle reporterów, będziemy mogli to wykorzystać, żeby nagłośnić wydarzenie!
Jak powiedziały, tak zrobiły i już tego samego dnia można było usłyszeć w wiadomościach lokalnych informację o publicznym wystąpieniu dwóch sławnych łyżwiarzy na lodowisku w Ice Castle. News rozpowszechniano też przez publikację specjalnego wydania gazety.
W tym czasie trójka łyżwiarzy udała się do domostwa państwa Katsukich. Jurij nie chciał zgodzić się na pójście do hotelu, chciał być jak najbliżej Victora. Nie przyznał się do tego otwarcie, ale bał się o Nikiforova pozostawionego samemu sobie, bał się, że może zrobić jakieś głupstwo, dlatego chciał wybadać jak ma się sytuacja. To jednak nie wpłynęło na jego nastawienie do otoczenia, w którym czuł się naprawdę źle, zwłaszcza ze względu na bruneta, który strasznie działał mu na nerwy.
***
- Co to niby jest?! Przecież to zwykła nora! Gdzie pokój dla mnie?!
- Stoisz w nim właśnie! I trochę więcej szacunku młody, jak coś Ci się nie podoba to wynoś się do hotelu albo pod most! – Yuuri też zaczynał mieć powyżej uszu towarzystwa blondyna.
- Że co? Kpisz sobie? Ale nie mam wyjścia! Nie mogę pozwolić na to abyś to Ty był ciągle blisko Victora! To byłoby niesprawiedliwe w stosunku do mnie. Co oznacza, że Ja też tu zostaję!
- Rób co chcesz i tak nie liczysz się z niczyim zadaniem – rzucił oschle Katsuki.
Nikiforov chciał załagodzić trochę konflikt mówiąc: - Jurij wiesz gorące źródła są wspaniałe!
- Zamknij się siwusie, nie będę się kąpał z obcymi! Idę spać mam was dosyć! – wściekły zatrzasnął się w swoim tymczasowym pokoju, jednak po chwili wrócił, jeszcze bardziej podminowany – Najpierw dajcie mi jeść! I gdzie jest łazienka, potrzebuję kąpieli!
CZYTASZ
Make me feel something //Victuuri\\
Fanfiction„- Więc mówisz, że Twoim przeznaczeniem jest umrzeć młodo tak? - Ehh tak. No i? - A wiesz co jest moim przeznaczeniem? - powiedział cicho Yuuri bawiąc się długim kosmykiem włosów ukochanego. - A skąd mam to niby wiedzieć? Albo czekaj jednak wiem. W...