*25*

414 26 2
                                    


- Witaj Lilia

- Daruj sobie przyjemności. Gdzie chłopak?

- Dziękuję Ci za przybycie.

- Powiedziałam coś! Pokazuj go, jak nie przypadnie mi do gustu to wychodzę!

- Poczekaj koło szatni, zaraz go przyprowadzę.

Już po chwili można było usłyszeć wzburzony głos nastolatka, któremu przerwano trening.

- Nee, Yakov co to za starucha? Po co mnie do niej ciągniesz?!

- Zamknij się! Wszystkiego dowiesz się na miejscu.

Niczym nie zrażona Lilia zaczęła oglądać Jurija z wszystkich stron niczym obiekt w sklepie.

- Starucho zostaw mnie!

- Szału nie robi... czeka nas wiele pracy i będziemy musieli zacząć od podstaw, ale...

- Oddaję go w Twoje ręce, rób z nim co chcesz – westchnął zrezygnowany Faltsman, oczywiście Jurij od razu się wściekł.

- Przepraszam, że co?! Pojebało Cię Yakov?! Co ja niby jestem?!

- Zamknij się dzieciaku i posłuchaj – odezwała się surowym tonem Lilia – Ułożę dla Ciebie program dowolny.

- Że co? – blondyn zamarł.

- Zaczniemy od wybrania celu.

- Ehhh? Co masz na myśli?

- Najpierw musisz postawić sobie jakiś cel, a później będziesz dążył do tego, żeby go osiągnąć – pogłaskała go delikatnie po policzku – Będziesz moim liderem sezonu, nikt nie będzie mógł Cię przyćmić, chociaż nie! Zrobimy z Ciebie primabalerinę! Zrobię to dla Ciebie tylko jeśli jesteś w stanie dla zwycięstwa oddać swoją duszę diabłu.

Zdziwiony Jurij szepnął – Primabaleriną? Ja? Co tu się odwala? Przecież ja jestem chłopakiem!

Po chwili jednak dotarł do niego pełen obraz słów, jakie wypowiedziała Baranovskaya. Zdecydowanym ruchem zabrał jej rękę z swojego policzka i powiedział:

- Dla zwycięstwa zaprzedam nie tylko swoją duszę, oddam wszystko, duszę i ciało i co tam jeszcze chcesz! – jego oczy aż świeciły się z determinacji.

- Bardzo dobrze. Nazywam się Lilia Baranovskaya – przedstawiła się oficjalnie. – Teraz idź spakuj się i zabierz swoje rzeczy.

- Ehh? Dlaczego? Po co?

- Będę Cię uczyć, masz potencjał. Na czas treningu zamieszkasz ze mną, będę miała Cię na oku. Nic nie potrzebnego nie będzie Cię rozpraszać!

Jurij tylko nerwowo przełknął ślinę, odruchowo pomyślał o Otabeku, co będzie teraz z ich i tak już nikłym kontaktem?!

- A, bym zapomniała jako, że Yakov jest Twoim prawnym opiekunem zamieszka z nami!

- Lilia! Oszalałaś??? – oburzył się Feltsman.

- Nie ekscytuj się tak Yakov! To co było między nami to przeszłość i bynajmniej nie zamierzam do Ciebie wracać!

- Yyyy o czym wy??? – zmieszał się Plisetsky.

- W..wcale n..na to nie liczyłem – bąknął Feltsman.

- Mniejsza z tym! Jeszcze dziś widzę was u siebie i wieczorem zaczynamy pierwszy trening, a raczej sprawdzimy Twoje możliwości chłopcze!

Jurij od razu się naburmuszył, ale nie dane mu było się wyżyć, bo Lilia zignorowała go i wyszła. Popadł w zamyślenie bojąc się tego co go teraz czeka pod okiem tej despotki.

Make me feel something  //Victuuri\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz