Kochana jesteś @DemoniDark ❤❤❤
Ach więc tak to jest mieć trenera codziennie i to tylko dla siebie. Niesamowite uczucie. Zwłaszcza, że jest nim sam Victor Nikiforov, wielokrotny mistrz i żywa legenda łyżwiarstwa figurowego. Wreszcie czuję, że jestem w stanie zrobić coś więcej, czuję że mogę próbować sięgnąć po zwycięstwo! Już dawno nie czułem takiej wiary w siebie i w swoje możliwości. Naprawdę Victor jesteś niesamowity i to pod każdym względem. Och nawet krzywisz się tak strasznie uroczo... Zostałeś, zostałeś w Hasetsu i to dla mnie, to takie niesamowite, nigdy nie sądziłem, że to marzenie się kiedykolwiek spełni.
Wykorzystując chwilę przerwy, na oddech i uzupełnienie płynów Yuuri z uwagą wpatrywał się w swojego trenera, który w dziwny sposób poruszał się próbując się trochę rozciągnąć. Przećwiczyli już układ, ale wiele jeszcze mieli do uzupełnienia i dopracowania. Okazało się, że braki Katsukiego są jeszcze większe niż pierwotnie Nikiforov sądził.
- No już kończ tą przerwę i wracaj na lód, mamy naprawdę dużo pracy, jeśli zamierzasz wygrać z Jurio w Grand Prix – krzywiąc się z powodu zbyt nagłego ruchu platynowłosy westchnął cierpiętniczo i ponownie przywołał podopiecznego.
- No nie wiem kto tu bardziej potrzebuje przerwy – zażartował z trenera brunet.
- Co tam mamroczesz? Nie powinieneś czasem czuć się winny?! – rzucił uszczypliwie Nikiforov.
- Emm... przepraszam??? – odpowiedział żartobliwie Katsuki.
- Hahaha no już darujmy sobie, a teraz chodź tu i zaczynamy.
- Jesteś pewny, że dasz radę?
- Phi, za kogo Ty mnie masz? Byle ból dupy mnie nie powstrzyma i skończ z tymi kpinami pod moim adresem.
Yuuri oczywiście spłonął rumieńcem, doskonale zdawał sobie sprawę, że to przez niego Victor jest obolały, chociaż z drugiej strony uważał, że przecież Nikiforov sam jest sobie winien, jakby nie był taki seksowny to być może brunet potrafiłby nad sobą zapanować...
- Halo Yuuri wracamy na ziemię!! Skończ już marzyć.
- P..przepraszam j..już i..idę.
Podjeżdżając do trenera Katsuki zaczął się zastanawiać, kiedy przyjdzie mu zapłacić za możliwość trenowania pod skrzydłami najlepszego łyżwiarza na świecie. Zatrzymał się nagle z przestrachem uświadamiając sobie, że przecież pomoc Victor jest bezcenna, więc jak on ma to niby spłacić? Niby Nikiforov powiedział mu, że rozliczą się dopiero po finałach, kiedy to w domyśle Yuuri wygra, ale czy będzie go mimo wszystko stać na to, żeby zapłacić? Co jeśli platynowłosy wystawi jakiś zajebiście wysoki rachunek??? Co wtedy??? Będzie mógł zapłacić w ratach??? A może by tak... jego myśli zaczynały uciekać w zdecydowanie złym kierunku, co poskutkowało intensywnym rumieńcem. Victor widząc znów uroczy rumieniec na twarzy podopiecznego tylko zaśmiał się cicho i podjechał do zamyślonego chłopaka. No, no czyżby Yuuri znów miał niecne myśli??? Nie sądziłem, że jest aż takim napaleńcem.
- Co tak dziś odpływasz myślami? Czyżbyś rozpamiętywał wczorajszą noc? – szepnął wprost do ucha bruneta, ten podskoczył w miejscu, co skończyło się tym, że wylądował efektownie na tyłku. – Hahahah Yuuri proszę, ogarnij się już i wracamy do treningu.
- Auć, nie śmiej się tylko pomóż mi wstać! – Katsuki miał niecne zamiary, kiedy tylko Victor pochylił się wyciągając rękę, aby pomóc podopiecznemu, ten złapał go i pociągnął. Nikiforov oczywiście stracił równowagę przewracają się na bruneta, a jego kolano wylądowało dosłownie milimetry od krocza Yuuriego, który pisnął przerażony.
CZYTASZ
Make me feel something //Victuuri\\
Fanfiction„- Więc mówisz, że Twoim przeznaczeniem jest umrzeć młodo tak? - Ehh tak. No i? - A wiesz co jest moim przeznaczeniem? - powiedział cicho Yuuri bawiąc się długim kosmykiem włosów ukochanego. - A skąd mam to niby wiedzieć? Albo czekaj jednak wiem. W...