Część 8

4.9K 240 15
                                    


- Dyrektorze chyba nie przeszkodziłem wam w czymś? Doprawdy Albusie. Nie sądziłem że te święta w końcu, choć raz nie będą nudne. No cóż Minerwo, Albusie Rita Skeeter będzie miała o czym pisać. Och już widzę wasze zdjęcie na pierwszej stronie Proroka Codziennego i ten nagłówek " Największy romans wszechczasów. Jak długo to ukrywali? " - sarknął Severus
Minerwa stała cała oblana szkarłatem a Albus stał z otwartymi ustami, nie mając żadnej wymówki.
- My Severusie to nie tak jak myślisz...my nie...  - próbowała Minerwa - To może ja już pójdę. Pewnie masz jakąś sprawę do Albusa. - dodała zbierając się do wyjścia
- Tak, mam sprawę do Albusa. Ale dobrze że tu jeszcze jesteś. Ta sprawa dotyczy także i ciebie Minerwo - odparł Snape
-  - No dobrze Severusie, więcej mów o co chodzi. - powiedział Dumbledore
- Chodzi o pannę Granger. Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. - odparł Snape
- C..co ty mówisz. Severusie kiedy to się stało? - spytała Minerwa
- Trzy dni temu. Panna Granger została o tym poinformowana listownie wczorajszego popołudnia. Zapewne Pamiętacie jej ucieczkę. Była ona spowodowana tą właśnie wiadomością. I wyprzedzając wasze pytanie, poinformowało ją o tej tragedii jej wujostwo. To u których spędzała minione wakacje. - odpowiedział Severus
- Ale przecież to Ministerstwo Magii informowało o takich rzeczach uczniów bądź dyrektor. - zauważyła Minerwa
- Tak ale jak zawsze robi to z dużym opóźnieniem. Wiadomość dotarła tak szybko do panny Granger poprzez, jak już wspomniałem, jej wujostwo. Byli oni światkami tego zdarzenia. Bardzo szybko też odbył się pogrzeb państwa Granger. Na nieszczęście Ministerstwo nie wie o istnieniu jej wujostwa więcej automatycznie dziewczyna pozostaje sama. A pomimo tego że jest już pełnoletnia, to jednakże jak wiesz Albusie, na czas nauki w Hogwarcie musi mieć opiekuna. - powiedział Snape
- Tak racja. Ale kto ją weźmie do siebie. A tak właściwie to skąd o tym wiesz? - zapytał Albus
- Wczorajszego wieczoru znalazłem pannę Granger szlochając w Pokoju Życzeń. Była w tragicznym stanie, omal nie pocięła się żyletką. Jak widać moje wyczucie czasu jest zawsze nam na rękę. Zabrałem ją do swoich kwater. Powiedziała mio tej tragedii.  Trochę sobie porozmawialiśmy, gdzie więcej czasu ryczała i moczyła moją szatę łzami. Długo zajęło mi uspokojenie jej. Później znowu w kółko płakała i uspokajała, aż w końcu była tak wyczerpana, że musiałem podać jest podwójną dawkę eliksiru  słodkiego snu i przenieść do mojej sypialni na łóżko aby porządnie wypoczęła po takim czymś.  - odpowiedział Severus
- No dobrze a co z tym opiekunem dla niej? - spytała Minerwa
- Dziś rano odwiedziłem jej wujostwo. Rozmawiałem z nimi na ten temat. Powiedzieli, że mogą się nią zająć tylko podczas wakacji gdyż obecnie mieszkają w Ameryce. Przeprowadzili się tam kilka lat temu ze względów zawodowych. Dlatego też wyrazili prośbę, abym to właśnie ja zajął się panną Granger, gdyż tylko mnie darzą zaufaniem. - odpowiedział Snape
Minerwa otworzyła szeroko oczy ale nie mogła nic pozwiedzać. Była tak zdumiona tak szybką interwencją Snape'a, a zwłaszcza jego decyzją o wzięciu Hermiony pod swoje skrzydła. Tego się nie spodziewała po nim. Jednakże zrobiło się jej cieplej na sercu. Wiedziała że to dobry pomysł, że Hermiona będzie pod jego opieką bezpieczna bardziej niż kiedykolwiek.
- No dobrze ale jak przyjdzie Minister to trzeba będzie odegrać scenę. Tak aby wyglądało to naturalnie. - powiedział Albus
- Tak i tak będzie. Myślę że to będzie  jak mniemam zaraz po świętach. Jak  Scrimgeour się zjawi wezwiesz Minerwo pannę Granger do tu, do gabinetu Albusa. Ja również się tu zjawię na twoje Albusie, polecenie, gdyż tylko ja będę w stanie zapanować  nad histerią dziewczyny, podając jej odpowiednie eliksiry. Z panną Granger wszystko omówię jak ją obudzę. Przy decyzji o opiekunie powiesz że jestem do tego kompetentny za względu na jej histerię i możliwości wystąpienia u niej depresji, a tylko ja będę na tyle skuteczny aby do tego nie dopuścić. - powiedział Severus
- No widzę że się przygotowałeś na to. Jestem pod wrażeniem. - powiedziała Minerwa
 Po załatwieniu tej sprawy Severus udał się z powrotem do lochów.

Sevmione - Miłość po wiekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz