Część 19

4.2K 170 60
                                    



Czas mijał. W końcu nastał weekend przed weselem Belli i Edwarda które miało odbyć się już w środę. Była sobota i Hermiona leżała na łóżku czytając książkę o składnikach do bardzo rzadkich eliksirów. W pewnym momencie usłyszała pukanie. Po chwili w drzwiach pojawił się Severus.

- Idę po składniki na Pokątną. Idziesz ze mną czy zostajesz? - powiedział Severus

- Nie zostanę. Ginny mi mówiła że ma problem z transmutacją i obiecałam że jej w tym pomogę. Za chwilę powinna przyjść . - odpowiedziała Mionka

Po chwili z ukrytego przejścia za gobelinem w pokoju Mionki wyłoniła się postać z rudymi włosami.

- Cześć Mionka. Już jestem. Dzień dobry profesorze. - powiedziała Ginny

-Dzień dobry . Cieszę się że mnie pani zauważyła. - sarknął Snape

Ginny spaliła buraka. Hermiona na ten widok się roześmiała.

- Tak jak mówiłem wcześniej idę na Pokątną. Chcesz coś? - spytał Hermionę

- Raczej nie. Albo...mam ochotę na te pyszne ciastka. Wiesz jak je bardzo lubię, a moje zapasy się skończyły. No proszę. - powiedziała Hermiona

Severus pokręcił głową i poszedł.

- No dobra. To z czym masz problem. - spytała Mionka

- Eh z tym. - odpowiedziała Ginny pokazując na zaklęcie w podręczniku

- To nie takie trudne. Poćwiczysz u mnie i w poniedziałek zabłyśniesz na lekcji. - odpowiedziała Mionka

Po jakimś czasie Ginny udało się opanować owe zaklęcie i mogły trochę poplotkować. W trakcie jednej z opowieści Ginny jak to Blaise Zabbini pobił się nagle z Draco Malfoy'em nagle usłyszały huk drzwi od salonu.

- Kto to? - spytała ruda

- Czekaj, zaraz ci powiem. Mmm. To Severus. Już wrócił z Pokątnej. - odpowiedziała Mionka

- Ufff . Dobrze że to on a nie ktoś inny. - powiedziała Ginny

- Tak. A teraz wybacz. Lecę po moje kochane ciasteczka. - odpowiedziała Mionka i wybiegła z pokoju

Ginny tylko się roześmiała. Dobrze wiedziała o jakie ciastka chodziło jej przyjaciółce. Były to kakaowe ciacha z adwokatową masą, oblane ciemną, deserową czekoladą.

Gdy Hermiona znalazła się w salonie, od razu zaczęła pytać Severusa o swoje przysmaki.

- No na reszcie jesteś. Masz moje ciastka?- spytała go

- Bardziej czekałaś na mnie czy na te ciastka? - spytał rozbawiony Snape

- No na ciebie. Ale masz te ciastka czy nie?- odpowiedziała Mionka

- No mam . Ale czy zasłużyłaś na nie, to nie wiem. - powiedział z szelmowskim uśmiechem pokazując 14 pomniejszych pudełek w siatce.

A chcąc się z nią znów podroczyć poniósł je wyżej . Jako, że Hermiona była dużo niższa od niego nie mogła ich dosięgnąć i skakała do pudełek złoszcząc się.

- Och Sev nie drocz się ze mną. - powiedziała tak słodko jak tylko mogła i wyszczerzyła się się szeroko.

- Co kombinujesz?- spytał widząc jej cwaniacki uśmieszek

- Ja ? Nic. - odpowiedziała niewinnie

Pochylił się nad nią chcąc skraść całusa. Tę chwilę nieuwagi Hermiona wykorzystała i cmoknęła go w policzek zabierając torbę z pudełkami ciastek.

Sevmione - Miłość po wiekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz