Część 18

4K 191 19
                                    



Od tego spotkania Ginny i Hermiona znów zaczęły się spotykać, choć było to możliwe jedynie w niedzielne popołudnia. Była właśnie niedziela i dziewczyny rozmawiały o ploteczkach jak i planach wojennych oraz jak przekonać watahę i Volturi aby przyłączyli się do strony Zakonu i pomogli pokonać raz na zawsze śmierciożerców i Czarnego Pana. Była godzina gdzieś koło wpół do 9 wieczorem gdy obie śmiały się wspominając jak na trzecim roku Hermi przywaliła Malfoy'owi w nos. Nagle usłyszały głośny huk drzwiami. Od razu przestały się śmiać i nasłuchiwały.

- Kto to? – spytała Ginny

- Czekaj sprawdzę to . – odpowiedziała Mionka

- Nie idziesz?- spytała ruda

- Nie , użyje jednego z wampirzych darów. W tym tygodniu odkryłam kolejny. Mogę sprawdzić kto jest nie daleko lub w moim otoczeniu bez ruszania się z miejsca. – odpowiedziała Hermiona

- Super. I jakie pożyteczne.- powiedziała Ginny

- A żebyś wiedziała jak bardzo. – odparła Mionka

Hermiona zamknęła oczy, podparła palcami skronie tak jak to robiła jak skupiała się nad czymś i wytężyła umysł wykorzystując swój dar do wyszukania osoby w pobliżu.

- O kurwa! Nie dobrze . Snape wrócił!- powiedziała Hermi

- Co ? Jak to? Przecież nie ma jeszcze 22. Jest dopiero 21? Jak to możliwe? – pytała Ginny

- Nie wiem ale coś musi być nie tak skoro wrócił wcześniej.- odpowiedziała Hermiona

- Tak, coś musi być na rzeczy. – odparła ruda

- O cholera. – powiedziała Miona

- Co ? – spytała ruda

- Ja pierdole , on tu idzie!- odpowiedziała Hermi

- O kurwa. No to mamy problem. – powiedziała Ginny

- Gazu! Chowaj się! - powiedziała Hermiona

- No ale gdzie??- panikowała Ginny

I właśnie w momencie gdy Snape otwierał drzwi od pokoju, spanikowana ruda w ostatnim momencie zdążyła się schować pod łóżko.

- Cześć Sev. Co się stało, że jesteś tak wcześnie?- spytała Hermiona

- Nic poza tym, że dołączył do mnie i Minnie ten zakichany Dopsocholik, który przyniósł polską wysokoprocentową wódkę i tak się razem Minnie naprali że impreza się skończyła. A jak zwykle ja muszę ich odprowadzać do łóżek bo nie potrafili do nich nawet dotrzeć. – odparł wściekły Severus

- Na prawdę? Myślałam, że dyrektor jest mniej porąbany niż mówiłeś. No jak można wbić się komuś na imprezę? I do tego jeszcze tak się naprać? – odparła Mionka

- To jednak źle myślałaś.- odpowiedział Severus całując dziewczynę

Ich pocałunek trwałby nieco dłużej, gdyby ruda nie wybrała sobie tego momentu i walnęła się w deskę od łóżka Hermiony.

- Kurwa mać. – zaklęła cicho pod nosem Ginewra myśląc że robi w myślach , a nie na głos

Snape oderwał się od Hrermiony i popatrzył wyczekująco na nią .

- Weasley nie chowaj się. Wiem że tu jesteś więc wyłaź . Albo zrobisz to po dobroci, albo ci pomogę.- warkną Snape

- „ No to pięknie, mamy przerąbane " - powiedziała w myślach do Ginny

Sevmione - Miłość po wiekiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz