Caroline w tym samym czasie
Weszłam do lokalu, był bardzo elegancki, ekskluzywny a co za tym idzie bardzo drogi. Eric często mnie tu zabierał, choć lepiej czułam się w swojskich miejscach, to czasami uwielbiałam bywać również i w tych bardziej dystyngowanych. Kierownik sali od razu do mnie podszedł i poprosił o nazwisko. Wszystko było zawsze zarezerwowane, więc wejście prosto z ulicy i raczenie się ich daniami było niemożliwe. Ale to zrozumiałe, dużo osób tu przychodziło i rezerwacje są najlepszym wyjściem, wolę to niż stanie w długich kolejkach.
-Northam, jestem umówiona z panem Pablo Angelo.
- Tak, już na panią czeka, proszę za mną.
Chwilę później dostrzegłam ciemne włosy Pabla, obeszłam stół, kierownik sali odsunął mi krzesełko, bym usiadła i poinformował, że kelner zaraz przyjdzie.
- Witam- odezwał się Pablo.
- Witam- odpowiedziałam oficjalnie.
- Jak tam w domu? Ten mały daje ci pracować?
- Mam opiekunkę a poza tym czasami mama wpada lub moja siostra, jest dobrze.
Kelner podszedł i nalał wina, które Pablo wybrał już wcześniej.
- Z zamówieniem czekałem na ciebie.
- Dziękuję.
- Polecam na przystawkę surowego łososia marynowanego w sosie sojowym, z sezamem imbirem i czosnkiem, na danie główne proponuję państwu
- Sami dokonamy wyboru- Pablo przerwał kelnerowi, a on w ogóle niespeszony uśmiechnął się i powiedział, że wróci za chwilę.
- Nie musiałeś być taki niemiły.
- Chce wybrać sam- wymamrotał. Chyba nie był dziś w humorze.
- Mogłeś chociaż go wysłuchać do końca.
- Po co? Po co ma się produkować i zajmować nasz czas i swój. Caroline przestań, na co masz ochotę.
- Zjem coś lekkiego, nie jestem głodna.
- Nie jesteś głodna ale i tak coś zjesz?- uśmiechnął się szyderczo.
- To jakaś zbrodnia?
- Przepraszam-poprawił się na krześle.
Kelner wrócił i oboje zamówiliśmy dania. Pablo wziął krwisty stek a ja poprosiłam o tę przystawkę z łososia, którą wcześniej nam proponował.
- Pokaż mi te ozdoby, które chcesz zawiesić w głównej sali.
Podałam Pablo plik dokumentów.
- Nie uważasz, że jest to zbyt stonowane i za delikatne?
- Pablo sam widziałeś tę salę, ona ma dużo elementów złotych lub mosiężnych. Wszystko jest ciężkie, nie możemy dać też ciężkich ozdób, dekoracji czy mocnych charakterystycznych kwiatów. Musimy to pomieszczenie ocieplić i nadać takiego bardziej przystępnego klimatu.
- Ale to Ray, on uwielbia przepych.
- Dlatego sala gdzie wszyscy będą tańczyć taka będzie. Pełna splendoru, brokatu i kiczu. Ale główna sala według mnie powinna zostać bardziej wyważona. Zresztą daj mu te wszystkie dokumenty, przy każdym wyborze opisałam, czemu to a nie coś innego.
- Świetnie. Jesteś naprawdę niezła. –powiedział z podziwem przeglądając dokumenty. Napiłam się wina i zerknęłam szybko na telefon, żadnych wiadomości od Erica. Miałam nadzieję, że jakoś wytrzymuje niańczenie Toma. Pam miała przyjść, więc nie powinien się zmęczyć i zdenerwować na niego.
CZYTASZ
Małżeństwo z wampirem 2 część/ 3 część ZAKOŃCZONE
FanfictionDruga część fanfiction o Ericu z serii TrueBlood. ZAKOŃCZONA Caroline i Eric uporali się z wydarzeniami sprzed pół roku. Caroline wciąż przeżywa swoje porwanie, ale cieszy się z odzyskanej pamięci. Jej kariera zaczyna się rozkręcać. Wszystko się uk...