Rozdział 4

1.2K 34 15
                                    

Ten rozdział to takie pitu pitu, ale to jest niejako wprowadzenie do dalszej akcji :D W drugiej części czasami będą przebijały się rozdziały pisane z perspektywy Erica. Nie pamiętam ile, ale wiem, że coś takiego wprowadziłam. Poprawianie zajmuje mi trochę czasu...ale na pewno jeden dziennie będę wstawiać. 

................................................................................................................................................................


Tupot małych stóp skutecznie mnie rozbudził. Otworzyłam leniwie oczy i ujrzałam twarz Toma. Był jakiś smutny i przerażony.

- Co się stało? - Poderwałam się i dotknęłam lekko jego ręki. Tom otworzył usta i nagle obdarzył mnie całą zawartością swojego żołądka. Poczułam odór wymiocin i sama pobiegłam do łazienki zostawiając go wymiotującego w pokoju. Gdy ja też pozbyłam sie zawartości żołądka, wytarłam na prędce usta i wróciłam do pokoju, obawiając się o swój wrażliwy nos i żołądek, który nie był w stanie trzymać się w ryzach w tak trudnych dla niego warunkach. Tom nagle się rozpłakał i zaczął się trząść w konwulsjach. Dobiegłam do niego i próbowałam go uspokoić.

- Cii- mówiłam czule. Gdy go przytuliłam, by lekko go pokołysać poczułam, jaki jest rozpalony.

Dotknęłam jego czoła i poczułam na wewnętrznej stronie dłoni żar. Chłopiec był bardzo gorący. Spanikowałam. Kompletnie nie wiedziałam, co robić. W dodatku nie byłam nawet jego opiekunem prawnym. Pam nie powiedziała mi, czy jest na coś uczulony. Nikt z nas nie przewidział takiej okoliczności. W panice podniosłam chłopca i zaniosłam do łazienki, by go umyć. Był cały pokryty wymiocinami. Stwierdziłam, że szybki prysznic będzie lepszy niż kąpiel. Rozebrałam chłopca pospiesznie, który trochę łkał jeszcze i namówiłam by wszedł pod prysznic. Umyłam go dosyć szybko i owinęłam szczelnie ręcznikiem. Tom płakał i wołał swoją mamę. Serce mi się ściskało. Chłopiec był wyraźnie chory a osoba, z która czuje się bezpiecznie sama leży w szpitalu i nie może mu pomóc. Otarłam jego łzy i zaniosłam go do jego tymczasowego pokoju.

- W pokoju też wymiotowałem- odpowiedział, gdy prowadziłam go do tymczasowego pokoju. Świetnie, po prostu świetnie. Nie dość, że dziecko jest chore, ja nie wiem, co robić, to jeszcze musze posprzątać wymiociny, które sprawią, że dołożę do nich jeszcze swoje trzy grosze.

-Nic się nie stało, posprzątam- uśmiechnęłam się do niego przerażona, a on zamiast jak zwykle odwzajemnić się tym samym popatrzył tylko na mnie.

Gdy doszliśmy do jego torby i zaczęłam go ubierać, nagle się znowu rozpłakał.

- Chcę do mamusi, do ma, mu, si- łkał, a ja byłam kompletnie bezradna.

- Wiem, wiem- przytuliłam go i trwaliśmy tak chwilę, aż się wyciszył. Ubrałam go szybko i okryłam ciepłym kocem. Pościel była cała brudna, musiałam ją zmienić. Z ledwością i ogromną odrazą udało mi się ją ściągnąć i włożyć do pralki. Całe szczęście, że Pani Crash dziś przychodzi. Eric i ja na szczęście mieliśmy pomoc domową, która sprzątała nasz dom, z racji tego, że musieliśmy dzielić te krótkie noce między pracą Erica a moją. W dzień oczywiście odsypialiśmy, taki nocny tryb życia był oczywiście uciążliwy, ale decydując się na związek z wampirem byłam na to przygotowana. Pani Crash przychodziła do nas, co drugi dzień. Uważałam, że codzienna praca nie była koniecznością. Nie brudziliśmy w tak szybkim tempie, no chyba, że nagle zamieszkał u nas mały schorowany chłopiec. Gdy założyłam nową pościel, zabrałam się za sprzątanie wymiocin. Musiałam zapiąć sobie spinacz na nosie. Ależ jestem słaba! Tak silny odruch wymiotny miałam od zawsze. Wystarczyło, że słyszałam jak ktoś wymiotował, a mój żołądek robił salta i wyrywał się, by zrobić to samo, co słyszałam. Wystarczyło spojrzenie, zapach i w panice musiałam szukać łazienki lub innego odpowiedniego do tego miejsca. Nie panowałam nad tym i naprawdę ciężko było mi to sprzątnąć. Ale musiałam to zrobić. Szybko i skutecznie, by zająć się małym Tomem. Zostawiłam go przykrytego kołdrą i gdy wróciłam Tom leżał i patrzył się na swoja zabawkę wampira.

Małżeństwo z wampirem 2 część/ 3 część ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz