Diana postanowiła, że nie będzie śledzić Riddle'a krok w krok jak jego psychofanki. Ale strasznie zaciekawiło ją, co ktoś z tak nieskazitelną reputacją wśród nauczycieli może robić w takim miejscu, już pomijając fakt, że od dawna chciała zobaczyć zakazaną okolicę.
Przez ulicę Śmiertelnego Nokturnu starała się iść pewnie i zachowywać się normalnie, ale od razu było widać, że tam nie pasowała. Mijała mroczne postaci, często zakapturzone i zdecydowanie nieprzyjaźnie nastawione do swojego otoczenia. Na wystawach można było oglądać wszelkiego rodzaju eliksiry (zazwyczaj mieniące się złowrogą zielenią), wymyślne, kolczaste rośliny, które zdawały się mieć paszcze, dziwne rzeczy zakonserwowane w różnorakich słojach... Diana była nieco przerażona, ale mimo wszystko zafascynowana. Strach przed ludźmi mimo wszystko dawał trochę górę, więc postanowiła sprawdzić tylko sklep, do którego wcześniej wszedł Riddle i wrócić na Pokątną.
Szybkim krokiem podeszła pod wystawę Borgina i Burkesa. Jedno spojrzenie na nią i już wiedziała, że to miejsce dla pasjonatów czarnej magii. Zatem co tam robił cud chłopak Tom Riddle?
Diana przeszła na lewą stronę sklepu, a następnie popatrzyła do środka przez szybę - i oto był Tom Riddle w całej swojej okazałości. Według dziewczyny nieco dziwnie wyglądał bez mundurka, w którym go zazwyczaj dotychczas widywała. Rozglądał się uważnie po sklepie, i to tak, jakby doskonale się znał na wszystkich zgromadzonych tam złowieszczych artefaktach. Tylko po co? To pytanie najbardziej nurtowało Dianę. Też tam był z ciekawości? W to jakoś wątpiła...
Jej przemyślenia przerwał zgrzybiały, odrażający mężczyzna, który przeszedł obok niej i wytrącił książki z jej rąk. Gdy to zauważył, zatrzymał się i spojrzał na dziewczynę z przerażającym, ujawniającym znaczne braki w uzębieniu uśmiechem.
- Oj, czyżby dziewczynka zbłądziła? Taka buźka w tym miejscu?
Diana z przerażeniem przykucnęła po książki i już chciała odbiec, ale mężczyzna złapał ją za nadgarstek.
- Gdzie uciekasz, śliczna?
- Zostaw mnie. - Dziewczyna próbowała brzmieć stanowczo, ale jej głos drżał mimo wszystko.
- Zastanowię się - wychrypiał, przyciągając ją do siebie, przez co nozdrza Diany uderzył przyprawiający o mdłości odór z jego ust. Był o wiele za blisko. Jej serce biło ze strachu jak szalone, ale na szczęście wygrało ślizgońskie opanowanie.
Wykorzystując moment jego rozkojarzenia, dziewczyna wyrwała mu się z uścisku, po czym jak najszybciej zaczęła uciekać w stronę przejścia na Pokątną.
Było blisko, pomyślała, gdy znalazła się już na znanej sobie ulicy. Uspokoiwszy się nieco, ruszyła w stronę sklepu Madame Malkin, zastanawiając się nad dalej nurtującą ją sprawą Riddle'a. Czy Avery wiedział, z kim się zadawał?
Półtora tygodnia później ojciec Diany odprowadzał ją na King's Cross kilkanaście minut przed odjazdem pociągu do Hogwartu. Co chwilę rozglądał się wokół - część stacji była zniszczona w wyniku mugolskich bombardowań rok wcześniej i Merlin wiedział, kiedy mogły nastać kolejne.
Mężczyzna podwiózł wózek córki aż pod ścianę pomiędzy dziewiątym a dziesiątym peronem i przekazał go jej.
- No, to tu cię zostawiam - powiedział mężczyzna, po czym lekko przytulił córkę. - Uważaj tam.
- Niby na co mam uważać? - prychnęła Diana. - Tam nie ma walczących po nic mugoli - dodała pod nosem, tak, by jej ojciec nie usłyszał.
Mężczyzna westchnął, nieznacznie się uśmiechając. Cała matka, pomyślał.
CZYTASZ
Pact With The Devil • Tom Riddle
Fanfiction😈 《Cyrograf》 - pakt zawarty z diabłem, na mocy którego zły duch ma prawo do duszy człowieka, który podpisał cyrograf. Diabeł czynił w ten sposób zastaw za służenie podpisującemu przez pewien czas lub spełnienie jego określonych życzeń, ustalonych u...