Czas w szkole mijał mi jak zwykle. Parę razy komuś pomogłam w zadaniu. Na lekcjach robiłam wszystko szybciej niż inni uczniowie.Po zakończeniu lekcji wróciłam do wieży. Nadal byłam w złym humorze. Każdy kto mnie widział albo schodził mi z drogi albo nawet nie próbował do mnie zagadywać.
Swoje rzeczy odniosłam pokoju i poszłam do kuchni, aby coś zjeść, ale nie było mi to dane. W salonie siedzieli wszyscy. Dziwne. O tej porze nigdy nikogo tu nie było. No, może z wyjątkiem Clinta i Thora, bo oni zawsze opróżniali lodówkę.
- Siadaj - powiedział twardo tata.
Usiadłam na kanapie obok Bruce'a.
- Co zrobiłam? - zapytałam.
- Jeszcze się pytasz?! Okłamujesz nas od ponad miesiąca i się pytasz co zrobiłaś?! - krzyczy ojciec.
Steve ja Cię chyba zamorduję. Ostro patrzę na Rogersa i mówię:
- Dzięki.
- Przepraszam, musiałem powiedzieć - rzekł Kapitan.
- Dlaczego nam nie powiedziałaś? - zapytał Clint.
Lekko się zaśmiałam.
- Jeszcze się pytasz - powiedziałam.
- Liliana, jak ty się odzywasz! - krzyknął ojciec.
Wstałam z kanapy.
- Popatrz lepiej na siebie - powiedziałam do ojca i wyszłam z salonu.
Odechciało mi się nawet jeść i być w tym budynku. Wyszłam na ulice Nowego Jorku i poszłam w nieznanym mi kierunku.
Nawet nie patrzyłam w jakim kierunku idę. Po godzinie doszłam do... opuszczonego hangaru. Chyba znalazłam miejsce do ćwiczeń mojej mocy. Weszłam do środka i się rozejrzałam. Nic specjalnego. Liny zwisające z sufitu. Jakieś palety, których było mnóstwo. Parę bloków wykonanych z cementu. Jak dla mnie idealnie.
Nie wiedząc co teraz robić, a wiem, że muszę odreagować to wszystko co działo się w przeciągu kilku ostatnich dni.
Mocą telekinezy przeniosłam jeden z bloczków na środek. Mój mistrz powiedział, że mogę niszczyć rzeczy albo je tworzyć.
Skupiłam swoją moc i po chwili z głośnym hukiem bloczek się rozwalił. Nie obchodziło mnie to czy ktoś w tej chwili mnie usłyszy. Musiałam się na czymś wyżyć. Kiedy bloczki mi się skończyły zaczęłam je tworzyć i rozwalać.
CZYTASZ
Erchotude
FanfictionMieszkanie na ulicy nie jest proste, ale gdy pokaże się okazja, by od tego uciec, praktycznie każdy łapie tą szansę jak najmocniej i stara się jej nie puszczać. Liliana tak zrobiła i dzięki swojemu talentowi trafiła do prestiżowej szkoły muzycznej w...