Ostatnią rzeczą jaką pamiętałam było to, że Max położył mnie na tylnim siedzeniu samochodu. Później po raz kolejny pochłonęła mnie ciemność.
Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam znane mi już pomieszczenie. I już wiedziałam,że jestem w klinice dr. Forda. Rozejrzałam się po sali ale niestety nikogo nie było. Czułam, że mam pełny pęcherz więc powoli wstałam i poszłam do łazienki. Przy okazji spojrzałam na siebie w lustro. Ale bogu dzięki wyglądałam w miarę normalnie. W duszy pomyślałam, że chociaż ten jedyny raz wyszłam ze wszystkiego bez szwanku. Kiedy wychodziłam z toalety przy krześle stał Ford. Uśmiechnął się do mnie i powiedział:
-Miło Cię znowu widzieć Lily.
Przemierzyłam pokój i usiadłam na łóżku mówiąc:
--Dzień dobry.
-Widzę, że nie jesteś w najlepszym humorze?
--Oszukał mnie pan.
Spojrzał na mnie i z posmutniałą miną powiedział:
-Wiem o co chodzi Lily. Max powiedział mi, że jesteś w ciąży. Naprawdę Cię serdecznie przepraszam. Kiedy cię przywiózł mówiłem mu, że nie zajmuję się ginekologią bo jestem świetnym chirurgiem. Więc operowałem Cię z moim bratankiem, który studiuje ginekologię. I to on powiedział mi, że po usunięciu jajnika nie będziesz mogła mieć dzieci. Gdybym wiedział wcześniej jaką palnął gafę dorwał bym go, ale niestety wyjechał za granicę. Siebie również nie usprawiedliwiam bo mogłem dowiedzieć się wszystkiego na ten temat.
Popatrzyłam na niego i widziałam, że było mu głupio. Nie byłam już na niego o to zła ale zmartwiło mnie coś innego.
--Od zawsze chciałam mieć dziecko, więc wybaczam panu. Każdy popełnia w życiu błędy. Po prostu byłam cholernie zaskoczona gdy się dowiedziałam.
-W takim razie kamień spadł mi z serca. Skoro już rozmawiamy od razu chciałbym ci powiedzieć, że z Tobą i dzieckiem jest wszystko w porządku. I tym razem zbadał cię doświadczony ginekolog. Więc nie musisz się niczym martwić. Nie widzę przeciwwskazań, żebyś dzisiaj wróciła do domu.
Delikatnie się uśmiechnęłam i niepewnie odpowiedziałam:
--Dziękuje panie doktorze. Chciałabym się zapytać czy wie pan może czy był tu Max?
-Oczywiście. Siedział przy tobie do rana,ale później przyszedł do mnie i powiedział, że musi jechać załatwić jedną sprawę i mam ci powiedzieć, że niebawem tutaj wróci.
--Okej. Dziękuję za informację.
-Idę przygotować twój wypis i będziesz mogła go odebrać w rejestracji jak będziesz wychodzić. Do zobaczenia Lily.
--Do widzenia doktorze.
Następnie opuścił moją salę a ja położyłam się na boku i patrzyłam przez okno. Nawet nie wiedziałam kiedy przysnęłam. Usłyszałam pisk a gdy otworzyłam oczy od razu do mnie przybiegła i zaczęła mnie ściskać mówiąc:
-Ale najadłam się strachu Lil. Nie miałam pojęcia co się z tobą dzieje.
--Jak ty się tu znalazłaś Jenn?
Max wyszedł zza pleców Jenn, spojrzał na mnie i powiedział:
-Właśnie odebrałem ją z lotniska. Mówiłem jej, żeby się niczym nie martwiła ale nie chciała mnie słuchać. Uparła się, że chce Cię zobaczyć.
Jenn uśmiechnęła się do mnie szeroko i powiedziała:
-No wiem musiałam na własne oczy przekonać się, że nic ci nie jest. A poza tym znów mamy wiele tematów do rozmów.

CZYTASZ
"No More Darkness"
Storie d'amoreAby móc zapomnieć o tragicznej przeszłości , Lily decyduje się uciec do Nowego Jorku. Jednak i tam nie jest pisane jej szczęście, aż pewnego razu z pomocą przychodzi pewien mężczyzna, którego nie da się tak szybko wymazać z pamięci.