13. Lily

28.7K 962 82
                                    

Po przeczytaniu karteczki od Maxa, poszłam do sypialni ale nie udało mi się już zasnąć. Leżałam i gapiłam się w sufit i myślałam o nim. Przed oczami cały czas widziałam jego twarz. Nie zamierzam do niego pisać ani dzwonić, bo wyczułam po przeczytaniu jego karteczki,że w ten sposób się ze mną żegnał. Była godzina 06:20 rano. Więc wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, przemyłam i nasmarowałam rany według zaleceń dr. Forda i ubrałam się w ciuchy, które miałam na sobie od wczoraj. Dzisiaj zajmę się sobą-pomyślałam i weszłam do salonu. Chwilę po 7:30 wyszłam z mojego pokoju hotelowego i zeszłam na dół do restauracji. Kelnerka przyniosła mi kartę dań śniadaniowych a ja zamówiłam jajecznicę i herbatę. Gdy czekałam na swoje zamówienie, rozejrzałam się dookoła sali i zauważyłam, że kilkoro ludzi perfidnie się na mnie patrzy. Tak,tak -pomyślałam-wyglądam okropnie i nie musicie się już na mnie gapić.

Kelnerka w końcu przyniosła moje zamówienie więc z apetytem zaczęłam jeść. Gdy skończyłam zostawiłam pieniądze z małym napiwkiem na stole i wyszłam z hotelu. Przeszłam kilka skrzyżowań i dotarłam do księgarni. Weszłam i kupiłam jakiś nowy obyczajowy bestseller, żeby nie nudzić się w hotelu. Obok w kiosku zakupiłam wydanie dzisiejszej gazety z ogłoszeniami lokalnymi. Później zaszłam do apteki i wykupiłam drugą maść , który przepisał mi dr.Ford. Wracając tą samą drogą do hotelu zaszłam do cukierni i kupiłam kilka przepysznie wyglądających Donatów.

Gdy byłam już niedaleko hotelu zobaczyłam jak kobieta właśnie otworzyła swój butik więc z uśmiechem tam pomaszerowałam. Dotarłam do hotelu chwilę po 15:00 i zaczęłam rozpakowywać dzisiejsze zakupy. To był udany dzień-pomyślałam. Zawsze dbałam o swój wygląd więc teraz kupiłam sobie aż trzy sukienki z wyprzedaży, oczywiście z długim rękawem, żeby nikt nie widział moich blizn, 4 komplety bielizny , torebkę, spodnie i kilka T-shirtów. Poszłam do łazienki i ubrałam sukienkę, która najbardziej mi się spodobała. A gdy ją założyłam spojrzałam do lusterka i powiedziałam sama do siebie: Nie jest tak źle Lily.

Następnie usiadłam w salonie i postanowiłam przeliczyć ile zostało mi z pieniędzy, które pożyczył mi Max. Zastanawiało mnie gdzie pracował, mając tyle pieniędzy bo zawsze był nienagannie ubrany. Zauważyłam, że wszystko co nosił było z markowych butików. Gdy skończyłam liczyć miałam przy sobie dokładnie 3947 dolarów. Nie jest źle. Otworzyłam gazetę i zaczęłam wertować ogłoszenia wynajmu kawalerki. Zaznaczyłam markerem ogłoszenie wynajmu kawalerki za 1050 dolarów, które wpadło mi w oko i szybko przeliczyłam , że starczy mi na zapłatę z góry za dwa miesiące. Do tego czasu rana na twarzy powinna się zagoić i być mniej widoczna niż teraz więc będę mogła wtedy poszukać pracy. Jakoś to będzie-powiedziałam do siebie. Muszę tylko wyrobić na nowo dowód i prawo jazdy. Zadzwoniłam do kobiety od wynajmu kawalerki i po krótce opowiedziałam jej moją sytuację. Kobieta zgodziła się, na zapłatę z góry za dwa miesiące a umowę najmu miałam podpisać zaraz po otrzymaniu nowego dowodu więc umówiłam się z nią na poniedziałek rano na sfinalizowanie wynajmu i odbiór kluczy.

Zrobiłam sobie gorącą herbatę i wyszłam na balkon. Gdy siedziałam i patrzyłam na te tętniące życiem miasto pomyślałam o mojej mamie. Wiem, że patrzy na mnie z góry i jest ze mnie dumna, że jestem silna bo ze wszystkim sobie poradziłam. I dopiero teraz dotarło do mnie, że przez mojego ojca nie zdążyłam wziąść z domu jej zdjęć i pamiątek z mojego pokoju. Nie chciałam o niej zapomnieć i musiałam coś zrobić... i po pewnym czasie wzięłam telefon i wybrałam dobrze znany mi numer i po chwili usłyszałam jej głos:

-Halo?

--Cześć Jenn, to ja Lily.

-Lily? To naprawdę ty? Co się z Tobą dzieje? Dzwoniłam na wasz domowy numer ale twój ojciec jak zwykle zaczął kląć na ciebie i powiedział, że wyjechałaś do ośrodka leczącego depresję.

"No More Darkness" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz