Obudziłam się i gdy spojrzałam na zegarek zobaczyłam, że jest 11:47. Uśmiechnęłam się bo Gabe faktycznie miał rację. Nie tracąc czasu wtałam i wzięłam prysznic. Dzisiaj postawiłam na luźny ubiór więc założyłam obcisłe dżinsy i szarą koszulkę a do tego trampki. Następnie zrobiłam sobie na śniadanie jajecznicę, a gdy byłam w trakcie jedzenia zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłam imię Jenn więc z uśmiechem odebrałam mówiąc:
--Hej Jenn
-Hejka Lil. Co słychać? Bo po głosie można stwierdzić, że chyba masz dobry humor.
--Bo mam Jenn. Nawet bardzo dobry. Wyobraź sobie, że wczoraj byłam pierwszy dzień w nowej pracy.
-Co? Poważnie znalazłaś już pracę? Lil gadałyśmy na ten temat.
--Jenn nie będę siedziała w domu i rozmyślała. To jak, nie jesteś ciekawa jaka to praca?
Wydawała się jakaś dziwna, aż nazbyt milcząca. A to było dziwne.
-No pewnie, że chcę wiedzieć.
--No więc pracuję w Darvy Kosher Sports Bar. Darvy jest ze mnie zadowolony a ja czuję się tam naprawdę dobrze.
-Kim jest Darvy?
--To mój szef.
-I już mówicie sobie po imieniu?
--Och Jenn przestań. Pracuje tam 14 osób i wszyscy są jak jedna wielka rodzina. Poznałam wszystkich i naprawdę są spoko. Każdy z nas mówi do wszystkich po imieniu.
-Okej
--Jenn możesz mi powiedzieć o co chodzi? Wydajesz się jakaś dziwna. Coś się stało?
Przez chwilę milczała a później powiedziała:
-Nie wiem dokładnie jak mam ci to powiedzieć, ale chyba musze powiedzieć prosto z mostu. Był u mnie Max ze swoim kolegą.
--Coooo? Chyba żartujesz? Jak? Dlaczego? Skąd wiedział gdzie mieszkasz?
-Lepiej usiądź.
--Jenn ja siedzę. A teraz mów!
-Wczoraj przed południem przyjechali do mnie do domu, myśląc, że wróciłaś ze mną do Nashville. Chcieli tylko porozmawiać Lil i wszystko wytłumaczyć.
--Nawet nie próbuj mi powiedzieć, że ich wysłuchałaś?
-Spotkałam się z nimi po południu w parku koło naszej fontanny.
--Jenn ty chyba nie mówisz poważnie?
-Mówię poważnie Lil. I wiesz czego się dowiedziałam? Max nie produkuje narkotyków tak jak myślałyśmy. On je tylko transportuje z Europy. Nie siedzi w tym wszystkim Lil. A najważniejsze jest w tym to, że Max nie wiedział, że Sam jest twoim ojczymem Lil. Sam odszedł od matki Maxa i zostawił ich dla twojej mamy i Ciebie. Dopiero kiedy był z tobą w Nashville pierwszy raz od kilkunastu lat go zobaczył. I uwierz mi, że widziałam po nim, że mówił prawdę. On jest załamany Lil. I chce ci wszystko wytłumaczyć.
Czułam jak w mojej głowie robi się potężny mętlik. Nie chciałam dać ponieść się emocjom więc jej odpowiedziałam najrozsądniej jak umiałam:
--Jenn nawet jeżeli mówi prawdę, to i tak mnie oszukał czy ty tego nie rozumiesz. Mógł mi powiedzieć wtedy kiedy byliśmy w Nashville. Ale nie zrobił tego. Zwyczajnie w świecie mnie zranił.
-Wiem, kochana ale on tylko chciał cię chronić. Bał się, że gdy ci powie załamiesz się do końca. Chciał poczekać na lepszy moment.
--Och Jenn, przestań pieprzyć. Gdybym sama się nie dowiedziała, równie dobrze mogłabym latami czekać na ten jego dobry moment.
![](https://img.wattpad.com/cover/141668677-288-k876715.jpg)
CZYTASZ
"No More Darkness"
RomansaAby móc zapomnieć o tragicznej przeszłości , Lily decyduje się uciec do Nowego Jorku. Jednak i tam nie jest pisane jej szczęście, aż pewnego razu z pomocą przychodzi pewien mężczyzna, którego nie da się tak szybko wymazać z pamięci.