Gdy pielęgniarka zawiozła mnie na oddział ginekologii zostałam od razu podłączona do kroplówki. Po tym jak opowiedziałam Gabe'wi wszystko odnośnie Maxa, oczywiście ukrywając czym się zajmował, on nadal był w szpitalu. Popatrzyłam na niego i powiedziałam:
--Idź do domu Gabe. Musisz odpocząć bo jutro idziesz do pracy.
Patrzył na mnie z lekkim uśmiechem a następnie powiedział:
-Nie martw się o mnie Lily. Lepiej powiedz mi co zamierzasz zrobić?
--To chyba jest jasne Gabe. Muszę zrezygnować z pracy. Nie mam innego wyboru. A co będzie dalej narazie nie wiem.
-Jutro wychodzisz?
--Lekarz powiedział, że jeżeli wszystko będzie dobrze wyjdę rano.
-Napisz mi bo badaniu czy wszystko jest okej.
--Napisze na pewno. A teraz wracaj do domu.
Gabe podszedł do mnie dał mi buziaka w policzek i powiedział:
-Dobranoc Lily.
Kiedy wyszedł z sali zostałam zupełnie sama. Odwróciłam się na bok i popatrzyłam na okno. Pogłaskałam swój brzuch i powiedziałam do siebie pod nosem:
--I co my teraz zrobimy moja mała fasolko?
Moja mama zawsze mi powtarzała, że jestem jej największym cudem świata. A teraz to ja będę to mówić. Od zawsze chciałam być taką matką jaką była dla mnie moja mama. A teraz moje marzenia się spełnią. Pomyślałam nad tym, że nie chciałabym, żeby moje dziecko żyło w kłamstwie więc w przyszłości będę musiała powiedzieć o wszystkim Maxowi i Tobie fasolko. Gdy tylko wymieniłam jego imię po cichu się rozpłakałam, bo nadal za nim tęskniłam.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Panno Jones. Dzień dobry. Pobudka.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na pielęgniarkę stojącą nade mną. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
--Dzień dobry. Już wstaję.
-Przyjdę po panią za piętnaście minut i zabiorę do gabinetu usg dobrze?
--Dobrze.
Pielęgniarka odłączyła moją kroplówkę i wyszła, wzięłam prysznic a następnie zjechałam z nią piętro niżej. Weszłam do gabinetu, w którym czekał już dr. Richter. Uśmiechnął się do mnie i powiedział:
-Witam panno Jones.
--Dzień dobry.
-Tak jak mówiłem wczoraj musimy zrobić usg. Proszę połóż się na kozetce.
Położyłam się tak jak mnie prosił, następnie podciągnął mi koszulę szpitalną i powiedział:
-Zrobię ci usg dopochwowe. Możesz poczuć lekki dyskomfort ale nic nie będzie bolało.
Następnie założył trochę żelu na sondę wyglądem przypominającą biały wibrator i powoli włożył. Przez chwilę patrzył na ekran po czym włączył jakiś głośniczek, usłyszałam dźwięk a dr. Richter się odezwał:
-Wszystko jest w porządku. Nie widzę żadnych niepokojących zmian. Z badania wynika, że jesteś w około 7-8 tygodniu ciąży.
--A ten dźwięk?
-To jest bicie serca twojego dziecka.
Spojrzałam na ekran i wsłuchałam się w równomierne bicie serduszka. Ze szczęścia po policzkach popłynęły mi łzy a dr. Richter powiedział:
CZYTASZ
"No More Darkness"
Roman d'amourAby móc zapomnieć o tragicznej przeszłości , Lily decyduje się uciec do Nowego Jorku. Jednak i tam nie jest pisane jej szczęście, aż pewnego razu z pomocą przychodzi pewien mężczyzna, którego nie da się tak szybko wymazać z pamięci.