Rozdział 37

250 20 6
                                    

Pov Medusa

- Stary przestań owijać w bawełnę. Możesz powiedzieć o co Ci chodzi? O wszystko masz problem i chodzisz naburmuszony? - zapytałem Boxdela, zaraz po skończeniu lajwa.

-Magda... Nie mogę połączyć czasu dla niej, tej cholernej gry i pracy. - powiedział opierając się o stolik, i zrobił łyk kawy, zrobionej przed chwilą.

-No dobra ale nie musisz odreagowywać na innych. Zrozum mnie jak mam się czuć jeśli robisz ze mnie pośmiewiosko przy Laurze i Danielu. - powiedziałem.

-Przepraszam trudne dni. - oznajmił.

-Sztama? - spytałem wyciągając dłoń.

-Sztama. - ujął, przybijając pione.

-W ogóle tak ostatnio myślałem i doszedłem do wniosku, że fajnie byłoby wyjechać gdzieś ma wakcje w tym składzie. - wyraziłem.

-Myślę, że to spoko pomysł, jednak trzeba to uzgodnić z innymy.

Dopiliśmy kawę do końca. Kubki włożyliśmy do zlewu, następnie udaliśmy się do swoich pokoi. Każey z nas był zmęczony i nikomu nie chciało się wykąpać. Więc stwierdziliśmy, że zrobimy to rano.

Nasi widzowie wypytywali o całą sprawę z Klaunem. Pomyślałem sobie w pewnym momencie. Co robiłbym gdyby nie to wszystko.

Wszedłem do pokoju. Ściągnąłem buty, siadając na łóżku. Podłączyłem telefon do ładowarki, a całym ciałem opadłem na łóżko. Kołdrę przeżuciłem przez nogi.

Tak, uwielbiam tak leżeć.

Zacząłem wspominać najlepsze chwile z Elizą, szybko zasypiając.

Pov Laura

Rano wspólnie z Danielem udaliśmy się na zakupy, aby móc zrobić z czegoś śniadanie. Przy wejściu wzieliśmy wózek i rozpoczeliśmy nasze działania w szukaniu prodkutów.

-To też będzie Ci potrzebne? - zapytał Daniel, podając kilka kostek masła.

-Tak, podaj. - oznajmiłam i wyciągnęłam rękę, aby następnie włożyć rzecz do wózka.

Szybko jednak poczułam ból, czując jak upadam na podłogę.

-Ej o co chodzi?! - krzyknął do postaci w czarnym kaputurze, znikającą już za innymi regałami, sklepowych pułek.

Szybko rozpoznałem tą postać. Była to dziewczyna z centrum handlowego, którą miałam "przyjemność" gonić.

Pov DeejayPallaside

-Dlaczego popchnęłaś moją dziewczynę? Mogę Cię zapytać?

-Przepraszam. -usłyszałem, a dziewczyny już nie było.

To było dziwne. Aż za dziwne.
Szybko wróciłem do Laury, która zdążyła się ogarnąć.

- Znam ją. - powiedziała, kiedy podeszłem, a moja myśl szybko wróciła do pewnego zdarzenia.

Ostatnio pewna dziewczyna zaobderwowała mnie ma instagramie. Nic szczególnego, w końcu dużo osób mnie obserwuje. Ona jednak przykuła moją uwagę.

- Jak to ją znasz?

-Ostatnio siedząc w kawiarnii, ta kobieta zaczęła obserwować mnie zza szyby. Zaczęłam biec za nią, ale szybko mi uciekła. Nie dogoniłam jej. - opowiedziała brunetka.

- To chore. - stwierdziłem i wspólnie wróciliśmy do poprzedniej czynności.

Pov Medusa

Rano poczułem zapach świeżych naleśników, więc udałem się na sam dół naszego skromnego domu.

- O wow. - powiedziałem widząc, postawione jedzenie z bitą śmietaną i  czekololadą na stole.
- To dla mnie? - zapytałem Daniela i Laurę, stojących przy blacie.

-Chcesz to bierz. - powiedziała sarkastycznie brunetka.

-Oł słyszę, że coś się stało? - powiedziałem, stwierdzając fakty.

-Znasz tą dziewczynę? - spytał chłopak stawiając przede mną telefon.

***
Chcecie ksiażkę o wyprawie ekipy na wakacje? Stwierdzam, że mam zajefajny pomysł.

Murderer_TommyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz