Kolejna część BTS-Spełnione marzenia.
Ola ma problem. Jej zespół się powiększa. Od dwóch lat nie widziała się z żadnym członkiem 24K. Za to poznała Exo. Bardzo się z nimi polubiła. Zaczęła jeździć na swoim wymarzonym ścigaczu.
Czy coś się zmieni?
Z Jungkook'iem nie widziałam się kilka miesięcy. Byli w trasie.
-Idziesz ze mną?
-Gdzie?
-Pojeździć. Pokarze ci kilka fajnych miejsc.
-Ok.- Skierowaliśmy się w stronę naszych pojazdów.
Jechałam za Jeonguk'iem, co było trudne, bo jechał bardzo szybko. Nie chciałam jechać aż tak nieprzepisowo.
Dojechaliśmy do tak jakby gigantycznego garażu?
-Gdzie jesteśmy?
-Patrz.- Podszedł do drzwi i je otworzył. Ukazał mi się obraz przynajmniej dwudziestu różnej kolorystyki i typu ścigaczy.
-To wszystko twoje?
-Tak.
-Kiedy ty to wszystko?
-Przez dwa lata.
-Wow! O! Kurde! - Wróciłam się do mojego ścigacza. Oczywiście mądra Ola zostawiła na siedzeniu telefon.
Gdy już wracałam do przepięknego garażu przed wejściem zobaczyłam coś błyszczącego. Podeszłam do tego. Od razu gdy zobaczyłam to bliżej rozpoznała cóż to za przedmiot. To wisiorek który kiedyś dałam Jeongukowi.
Podniosłam go i podeszłam do Jeonguka majstrującego coś przy jednej z maszyn.
-Nie zgubiłeś czegoś?
-Co? Czeg...gdzie to znalazłaś?
-Leżało przed drzwiami. Proszę.- Wręczyłam mu przedmiot.
Było tak jak przy naszym pożegnaniu.
Gdy wręczałem mu przedmiot popatrzyłam w jego oczy. Znów wyglądały tak jak wtedy.
-Jeonguk? Czemu płaczesz?
-Co? Ja....właśnie o ten napad mi chodziło.
-Dlaczego masz takie napady?
-Nie wiem. Po prostu łzy same cisną mi się do oczu. Nie potrafię tego powstrzymać.
-Kurczę. Muszę już iść. Do zobaczenia jutro!
-Pa.
Wyszłam z jakże zajebistego garażu.
Wsiadłam na moją maszynę. O dziwo nie chciał odpalić.
-Kurwa!
-Ola? Coś się stało?
-Tak! Nie chce odpalić!
-Pożyczę ci któryś. Wybierz ten na którym najwygodniej będzie ci jechać.
Przeszłam się po garażu. Taki wybór! W końcu padło na ten:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
