Wczoraj do domu wróciłam około drugiej w nocy. Zajebiście prawda? Muszę wstać o 5.40, ale idę spać o trzeciej. Przynajmniej wyśpię się w samolocie. Przynajmniej taką mam nadzieje.
-Ał....-Starałam się powiedzieć jak najciszej, ale oczywiście mi to nie wyszło. Zajebiście Ola! Obudziłaś Baekhyun'a
-Stało się coś?
-Nie. Tylko uderzyłam się o róg szafki. Oprócz tego, że cholernie bolało, to jest spoko. A i oprócz tego, że cię obudziłam.
-Spokojnie. I tak miałem wstawać za godzine.
-Od kiedy wstajesz tak wcześnie?
-Zawsze wstajesz później. Ja wstaje tak wcześnie dlatego, że biegam, geniuszu.
-Zaraz obudzimy Suho.
-Racja.Wyszliśmy z pokoju. Słońce już o dziwo świeciło. Jak kolwiek dziecinie to brzmi.
Zeszliśmy ma dół. Przy stole w kuchni siedział na wpół żywy Chanyeol.
-Chanyeol?-Nagle poderwał się tak jakbym go obudziła.
-Ola? Cześć.
-Co ty tu robisz?
-Miałem ci powiedzieć wczoraj, ale już poszedłem spać, więc mówie teraz. Lay'a nie ma więc ja cię zawiozę.
-A! Spoko. Chcesz coś do jedzenia? Picia?
-Miałem zrobić sobie kawę, ale jakoś mi nie wyszło.
-Widze. Coś do jedzenia?
-Nie dzięki.
-Baek! A ty? Kawy?
-Jasne.
-Okej. Czyli nikt z nas nic nie je?
-A ty?- Zapytał Baek. Tak jakby nie wiedział, że ja rzadko kiedy jadam śniadania.
-Przypominam ci, że ja nie lubię śniadań.
-A No tak zapomniałem?
-Dobra! Usiądźcie. Ja zrobię kawy.Poszli usiąść w salonie. Ja zabrałam się za robienie kawy.
-Cholera!- Powiedziałam kiedy zorientowałam się, że nie mam telefonu.
Postanowiłam więc po niego pójść. I wiecie co? Walnęłam się o szafkę.
-Kur....Ał!
-Co się stało?
-Nic, nic.Nie moja wina, że te wszystkie szafki się na mnie rzucają! Jak kolwiek to brzmi!
Wracając na dół nie walnęłam już o nic i na szczęście nikogo nie obudziłam.
Centralnie kiedy wróciłam mogłam już zabrać się za robienie kawy.
-Tak jak mogę wiedzieć? Ile cukrujecie?
-Przynieś po prostu cukier!
-Ok!Wzięłam kawy, cukier, śmietankę oraz łyżeczki. Żeby ułatwić sobie przenoszenie tego wzięłam również tace.
-Proszę kawa gotowa!
-Dzięki. O której masz ten samolot?
-O dwunastej. Gdzieś koło jedenastej trzydzieści muszę już być na sto procent, bo inaczej dupa!
-Ok. Czyli mam trochę czasu na ogarnięcie się.
-Tak. Spokojnie.🌿🌿🌿
Kiedy wypiliśmy kawę przyszedł czas na ubieranie się. Mój odwieczny wróg!
Na szczęście przygotowałam sobie to wcześniej.
Dokładniej to:Nic wielkiego....
Kiedy wyszłam z łazienki było około 8.40?
-Gotowa?
-Tak wcześnie?
-Korki kochana. Korki!
-A No tak. Pomożesz z walizkami?
-Jasne.Znieśliśmy moje walizki, z małą pomocą kółek i Baek'a. Jeżeli chodzi o te kółka to było trochę zabawy. Po prostu zjechały sobie po schodach.
-To papa!
-Pa Baek. Napisze od razu jak będę w Polsce.
-No ja mam nadzieje.
-Pa!Wyszliśmy z dormu. Dormu który tak dobrze mi się kojarzy. Spędziłam tutaj długie miesiące. Tak bardzo piękne miesiące.
-Wsiadaj.
-Idę.I ruszyliśmy...
Kiedy stanęliśmy już w bodajże ósmym korku, myślałam, że Chanyeol zaśnie.
-Channie?
-Co? Nie śpię
-No ja mam nadzieje.Po tym gdy ruszyliśmy pamiętam tylko pisk opon i odgłos trzaskanie szyby.....
Baekhyun
-Halo?
-Pan Byun Baekhyun?
-Tak to ja. Stało się coś?
-Pan Park Chanyeol to pana przyjaciel?
-Tak. Stało się coś? No niech pan mówi!
-A Pani Aleksandra to jakaś pana bliska?
-Tak! Do cholery proszę mówić co się stało?
-Pan Park i pani Aleksandra mieli wypadek.
-Jaja sobie pan ze mnie robi?
-Nie. Są w szpitalu *adres szpitala*
-Jadę tam!Jak najszybciej mogłem zacząłem się ubierać.
-Baekhyun? Co robisz?
-Chanyeol i Ola mieli wypadek.
-Co? Co się stało?
-Nie wiem Ok? Jedziesz ze mną?
-Ja...tak!
-To się zbieraj! Najlepiej już!
-Jasne.
-Ty prowadzisz! Mi zbyt bardzo trzęsą się ręce.
-Jasne.Kiedy byłem już ubrany wsiedliśmy do auta i zaczęliśmy jechać. Obu tylko nic poważnego się nie stało...
________________________________
Trochę krótszy rozdział. Jak wam się podoba?Mam jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś z tutaj zebranych (Jakkolwiek to brzmi) ma jakieś pytania dotyczące postaci, czy czegokolwiek związanego z tym ff? Jak tak to proszę pytać. Mogą być też pytania o postacie, które już dawno tutaj nie występowały. Jestem tego ciekawa.
PinkOlka/나비🦋
CZYTASZ
BTS-Spełnione marzenia |3|
FanfictionKolejna część BTS-Spełnione marzenia. Ola ma problem. Jej zespół się powiększa. Od dwóch lat nie widziała się z żadnym członkiem 24K. Za to poznała Exo. Bardzo się z nimi polubiła. Zaczęła jeździć na swoim wymarzonym ścigaczu. Czy coś się zmieni?