Rozdział 21

172 14 18
                                    

-Teraz powiedz dlaczego Jungkook chciał się zabić i dlaczego wyjeżdżasz do polski?
-Jungkook chciał się zabić, ponieważ zerwałam zaręczyny.
-Dlaczego?
-Mam zbyt duży mętlik w głowie Ok? A do polski wyjeżdżam, żeby odpocząć i wrócić jako odnowiona ja. Chce żeby w mojej głowie się to wszystko poukładało.
-Rozumiem. Chcesz odpocząć.
-Dokładnie. Po prostu chce żeby wszyscy, zwłaszcza ci zakochani we mnie, wszystko sobie poukładali. Mam nadzieje, że Jungkook przeżyje. Narazie nie wiem co się z nim dzieje, ponieważ pokłóciłam się z Jimin'em.
-Co zrobił Jimin?
-Powiedział, że mnie nienawidzi.
-Od kiedy on się taki stał? Przecież tak bardzo nas lubił....
-Spokojnie. Powiedział, że mnie nienawidzi. O was nic nie mówił

Świetnie! Nie dość, że Jungkook próbował się zabić, Jimin mnie nienawidzi, to jeszcze Songhe zabrała moją płytę. Nie No, po prostu zajebiście!

-Może zadzwoń do Jin'a? On napewno powie ci co z Cookiem
-Racja. Ale czy...
-Nie ma żadnego ,,ale" Jasne?
-No dobra. Zadzwonię.
-Świetnie. To na co czekasz? Dzwoń!
-Już,już

O dziwo Jin odebrał szybko.

-Jin?
-Cześć Ola! Pewnie chcesz się dowiedzieć co z Jungkook'iem?
-Dokładnie. Ale dlaczego jesteś taki szczęśliwy?
-Obudził się! Jungkook żyje!
-Naprawdę?! Uff....
-Tylko jest jeden problem.
-Jaki?
-Nie chce rozmawiać z nikim. Powiedział, że dopóki nie porozmawia z tobą to nie porozmawia z nikim innym. Przyjedziesz?
-Za godzine muszę jechać do BigHiy.
-Stało się coś?
-Nie ważne...
-Ważne! Co się stało?
-No....Songhe ukradła mi płytę.
-Jak? Czekaj! Ukradła płytę? Tą od twojego przyjaciela?
-Tak.
-Będę ewentualnie za dwie do trzech godzin Ok?
-Dobra. Czekamy.
-Dobra to papa!
-No pa.

Jungkook się obudził. Jaka ulga. Już myślałam, że się nie obudzi. Tylko jest ten jeden cholery problem. On chce rozmawiać ze mną.

-I co? Wszystko w porządku?
-Tak. Jungkook się obudził.
-Naprawdę?
-Tak. Tylko, będę musiała tam jechać.
-Ale najpierw jedziesz do BigHit?
-Tak. Poza tym będę musiała się zbierać. Dzisiaj jak na złość są gigantyczne korki. Większe niż zawsze.
-Rozumiem.  Ale najpierw!
-Tak?
-Dopij tą kawę.
-A tak! Jasne! Już dopijam.
-Spokojnie. Nie śpiesz się!
-Dopite! Teraz lecę bo się spóźnię!

W pośpiechu ubrałam buty i wzięłam kask po czym wyszłam z dormu.

Tak się cieszę, że nie było Songhe! Ale za to teraz ma tak przesrane! Ja naprawde ją lubiłam, ale do czasu. Była bardzo miłą osobom. Nie wywyższała się. A teraz? Szkoda gadać!

🌿🌿🌿

-Managerze!
-Siadajcie dziewczyny.-Powiedział wskazując dwa krzesła przed jego biurkiem.

-Mogę wiedzieć co tu robie?-Zapytała Songhe. Tak jakby nie wiedziała....
-Zabrałaś płytę Oli?
-Nie!
-Zdemolowałaś mi pokój! Nie kłam! Jeżeli znajdę tą płytę w twoim pokoju to tego porza...
-Stop! Spokojnie!
-Ja nie zdemolowałam ci pokoju! Nie byłam tam nawet!-Jasne.

-Songhe. Wiemy że tam byłaś. Wiemy, że coś z tamtąd zabrałaś.-Powiedział manager jakby mówił do głupiego.
-Dobra! Byłam tam!
-Więc nie udawaj głupiej i powiedz co z tamtąd zabrałaś!
-Zabrałam twoją cholerną płytę! Pasuje?!
-Gdzie ona jest?!-Krzyknęłam potrząsając Songhe.
-U mnie w pokoju. Na biurku.
-Super!

Wybiegłam z tamtąd jak najszybciej i wsiadłam na ścigacz. Chce jak najszybciej zobaczyć moją ukochaną płytę.

🌿🌿🌿

BTS-Spełnione marzenia |3|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz