Ola
-Cześć Baekhyun...-Powiedziałam gdy chłopak otworzył mi drzwi.
-Wchodź.-Wciągnął mnie do środka i zaprowadził do jego pokoju, w którym o dziwo nie było nikogo.-Mów co się stało?
- Pokłóciłam się z Songhe. I...
-I?
-I nie chciałam jechać do Jungkook'a, bo on ma już wystarczająco dużo problemów na głowie. Przepraszam za to, że sprawiam wam problem.
-Nie mów tak. Kiedy zapytałem się chłopaków zgodzili się od razu. Śpisz na łóżku Chanyeol'a.
-Znowu?
-Yhm. A teraz chodź zjeść kolacje Ok?
-Zaraz zejdę.
-Czekam.-Uśmiechnął się ciepło i wyszedł.Wychodząc z pokoju natknęłam się na Chanyeol'a
-Hej Ola!
-Cześć. Słyszałam, że znowu mam spać w twoim łóżku. Nie przeszkadza ci to?
-Nie. Idziesz ze mną zapalić?
-A nie mieliśmy czegoś zjeść?
-Jeszcze nie wszystko gotowe. Więc idziesz?
-Jasne.Wyszliśmy przed dom.Ściemniało się już.
-Kurde! Nie wzięłam fajek!
-Masz.-Powiedział Chanyeol i podał mi paczkę papierosów.
-Dzięki. Dlaczego jesteś dla mnie taki miły?
-Bo chce. Czy to źle?
-Nie, tylko....dziwi mnie to, że jesteś taki miły i w ogóle. Prawie mnie nie znasz. Wiesz, kilka razy wychodziliśmy razem na papierosa i chwile gadaliśmy, raz czy dwa wysłuchiwałeś mojego żalenia się , ale nic więcej, a udostępniasz mi swoje łóżko, jakkolwiek to brzmi, dajesz mi papierosy i No wiesz....jesteś, aż w nadmiarze miły.
-Bo cię lubię. Proszę nie dopytuj.
-Ale dopytuje!
-Przypominasz mi kogoś bardzo dla mnie ważnego. Nawet bardziej niż bardzo ważnego.
-Kogo? Jeżeli mogę wiedzieć
-Moją byłą dziewczynę. Zginęła w wypadku samochodowym po kłótni ze mną.
-Obwiniasz się za to?
-Nawet nie wiesz jak bardzo. Od tamtego czasu pale.
-Ile już lat minęło?
-Pięć lat. Wtedy zaczynałem swoją karierę.
-Przykre.
-Ale prawdziwe. Niestety... -W jego oczach zebrały się łzy.
-Przepraszam! Nie powinnam pytać...
-Nie No spoko. Przyżyje...
-Nie! To moja wina! Nie powinnam się pytać!-Przytuliłam go.-Oppa? Ty płaczesz?
-Co? Czekaj....
-Nigdzie nie idę.
-Oppa?
-Mogę?
-Możesz.-Uśmiechnął się.
-Wracajmy.
-Tak....Jungkook
Rano
-Jungkook! Chcesz jechać z nami?
-Gdzie znowu?
-Połazić po mieście, może jakieś kino?
-Nie dzięki. Muszę się spotkać z Olą.
-Zapomniałem. Kupić ci coś?
-To co zawsze.
-Ok. To my idziemy. Papa Cookie!
-No pa.Wstałem niechętnie z łóżka. Dzień jak każdy inny.
Do Motylek:
Możemy się dzisiaj spotkać u nas w dormie?Od Motylek:
Jasne. Za godzine. Jestem u EXO więc trochę mi zajmie dojechanie. Wytłumaczę jak przyjadę.Do Motylek:
Ok?Ola
Szybko wzięłam to do ubrania:
Po wyjściu z łazienki wzięłam szybko torebkę i krzycząc
-Wychodzę!- Wzięłam kask i pojechałam w stronę dormu BTSJungkook
Otwarłem drzwi Oli.
-Jak ja się cieszę, że cię widze!-Przytuliłem ją.
-Ja też się cieszę. Chciałeś o czymś pogadać?
-Tak. Wejdź.Usiedliśmy w salonie.
-Więc?
-Ubolewam nad tym, że nie możemy się częściej spotykać. Trochę to głupie, że jesteś moją narzeczoną, a nie widzimy się nawet jeden raz na dwa tygodnie.
-Prawda. Ale czuje, że jeszcze coś jest na rzeczy, co?
-Smutno mi, bo nie mamy dla siebie czasu. Teoretycznie jesteś moją narzeczoną, ale gdzie w tym sens, jeżeli widujemy się raz na tydzień czy raz na miesiąc? Przez naszą prace nie możemy się widywać tak często. Wkurza mnie to. Poza tym zastanawiam się co się kryje za twoją zmianą. Z dziewczyny, która nie potrafiła pesymistycznie patrzeć na świat i była wielkim optymistą, stałaś się depresyjna, nie potrafisz już patrzeć tak optymistycznie na świat. Stałaś się pesymistyczna. Martwi mnie to. Nie jest prosto patrzeć na to jak moja narzeczona wygląda jak wrak siebie.Nie wyglądasz jak roześmiana dziewczyna sprzed trzech lat. Ja rozumiem zmieniłaś się z wyglądu i w ogóle, ale nie myślałem, że zmienisz się aż tak z charakteru. To wszystko zaczęło się od Cory'ego. Pamiętasz?- Nie spodziewałam się takiej wypowiedzi z jego strony. Czy naprawde tak jest?-Ciastek? Czy ja naprawdę taka się stałam? Może to dlatego, że to wszystko mnie przytłacza.
-Chce widzieć tak samo uśmiechniętą dziewczynę jak wtedy kiedy pokazywałaś mi swoje prawo jazdy. Mam nawet zdjęcie.
-Nie dam rady. Ja...mieszkam teraz z EXO i....
-I? Ola, jak tak kończysz wypowiedź to boje się, że zaraz powiesz mi, że z nami koniec
-Ja...chce...ja zrywam zaręczyny!-Sama na początku nie wiedziałam, że to powiem.
-Co? A-a-ale...
-Przepraszam Ciastko.- Zdjęłam pierścionek i położyłam go na stoliku.-Będę już wychodzić.-Pamiętaj, że zawsze możesz do mnie wrócić. Kocham cię.-Powiedział zamykając za mną drzwi. Błagam Kook. Nie rób głupot.
Jungkook
Usiadłem pod drzwiami. Właśnie cały świat mi się zawalił. Zawalił się w chwili wyjścia Oli i odgłosu odjazdu.-Ciastko? -Usłyszałem głos Jimin'a. Wstałem z podłogi i otworzyłem drzwi.
-Cześć. Tak wcześnie wróciliście?
-Nie. Ja wróciłem.
-Czemu?
-Nie ważne. Narazie powiedz dlaczego płakałeś?Mam mu wszystko powiedzieć? On zawsze może mi pomóc.
-Ola zerwała zaręczyny.
-Co?! Dlaczego?
-Nie wytłumaczyła. Położyła pierścionek na stoliku i wyszła. Wiesz jakie to trudne dla mnie hyung?
-Nie płacz Ciastko. Chodź do mnie.-Rozłożył ręce. Podszedłem do niego, a on mnie przytulił.-Nienawidzę jak płaczesz.
-Czemu?
-Bo wtedy nie jesteś tym samym słodkim Ciastkiem. Wtedy twoją twarz zasłaniają łzy, a tego nie lubię....________________________________
Tak trochu na pocieszenieKocham tego mema😂
PinkOlka/나비🦋
CZYTASZ
BTS-Spełnione marzenia |3|
FanficKolejna część BTS-Spełnione marzenia. Ola ma problem. Jej zespół się powiększa. Od dwóch lat nie widziała się z żadnym członkiem 24K. Za to poznała Exo. Bardzo się z nimi polubiła. Zaczęła jeździć na swoim wymarzonym ścigaczu. Czy coś się zmieni?