Rozdział 39

2K 88 0
                                    

Maraton 3/9

Nika:

Wbiłam się w usta Aleksa od razu. Chciałam tego, ale nadal nie rozumiałam mojego ostatniego zachowania. Niby się pogodziłam z tym co się stało, ale źle się zachowywałam w stosunku do chłopaka. Przecież to nie jego wina, a ucierpiał tak samo jak ja.

Chłopak swoimi dłońmi powędrował do moich pośladków, które lekko ścisnął, a ja z przyjemności zajęczałam przy tym dając mu możliwość wejścia. Nasze języki zaczęły nie obliczalną walkę pomiędzy sobą, a brunet podniósł mnie i kierował się do wyjścia z pokoju.

Chwilę później znaleźliśmy się w sypialni. Aleks położył mnie na łóżku i zawisł nade mną. Pocałunki zaczął schodzić na szyję, a rękami powędrował do guzików od koszuli. Zaczął je odpinać, a ustami pieścił mój dekolt. Po zdjęciu ze mnie koszuli zaczął majstrować przy moim zapięciu od stanika, ale coś mu na to nie pozwoliło.

- Serio teraz? - zapytał, a ja zaczęłam się śmiać i zakryłam dłońmi twarz.

Z mojego brzucha wydobył się dźwięk, który domagał się w tej chwili jedzenia. Brunet pocałował mnie w kącik ust i położył się obok. Zaczęłam zakładać koszulę spowrotem, a następnie wstałam z łóżka. Chłopak zdążył wziąć do rąk telefon i coś zaczął w nim sprawdzać.

- Pożerasz mnie wzrokiem. - powiedział nagle chłopak i odłożył urządzenie na szafkę nocną. - Możesz w końcu zacząć coś mówić? - zadał pytanie i patrzał się jak zapinam koszule co zaczęło mi troszkę przeszkadzać.

- Będziesz jeść teraz czy później? - zapytałam i wyszłam z pokoju nie czekając na odpowiedź.

Zeszłam po schodach i szybko znalazłam się w kuchni, gdzie nałożyłam na talerz wcześniej ugotowany makaron i posłałam go sosem. Wzięłam talerz, a następnie usiadłam w salonie przez telewizję. Włączyłam mój ulubiony serial ,,Teen Wolf'' i zaczęłam się zajadać spaghetti.

Już kończyłam posiłek, gdy po schodach zauważyłam schodzącego Aleksa. Był ubrany inaczej niż zwykle. Miał na sobie białą koszulkę z adidasa i czarne dżinsy. W ręce trzymał telefon z widać było, że do kogoś pisze. Obserwowałam go cały czas czego nawet nie zauważył. Wziął z komendy na przedpokoju klucze od samochodu i wyszedł z domu. Tak poprostu bez żadnego słowa wyszedł. Zrobiło mi się smutno, że zostałam sama bez żadnego słowa wyjaśnienia w domu.

Wyłączyłam telewizor i odniosłam brudne naczynie do zmywarki. Spojrzałam przez okno, ale przed bramą nie było już czarnej besti chłopaka.

Kilka godzin później:

Na dworze powoli robi się ciemno, a Aleksa nadal nie ma w domu. Nie dzwonił, nie pisał kompletnie nic. Zaczęłam się naprawdę martwić. Po wyjściu chłopaka przebrałam, nakarmiłam i położyłam spowrotem do łóżeczka małego, ale za jakieś pół godziny powinien się obodzić. Postanowiłam, że pójdę się umyć po całym dniu.

Weszłam do garderoby i wzięłam nową piżamę. Poszłam pod prysznic, bo nie mam na tyle czasu by móc wziąść długą kąpiel. Rozebrałam się i wrzuciłam ciuchy do pralki. Włączyłam prysznic, a po moim ciele zaczęły spływać ciepłe kropleki wody.

~~~

Gdzie Aleks??
Jak myślicie?
Możecie pisać w kom😉

Nie zostawiaj mnie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz