Rozdział 40

2.1K 94 0
                                    

Maraton 4/9

Aleks:

Brunetka wyszła z pokoju, a ja jeszcze chwilę leżałem, aż dostałem wiadomość. Spojrzałem na wyświetlacz był to mój przyjaciel Kamil.

Od Kamila:
Stary to zawieziesz nas za jakieś dwadzieścia minut?

Do Kamila:
Jasne zaraz będę.

Poprosił bym zawiózł go i Elle na lotnisko. Wyjeżdżają na weekend chyba do Paryża, ale nie jestem pewny. Ubrałem się białą koszulkę z adidasa i czarne dżinsy. Wyszłam z sypialni i odblokowałem telefon. Sprawdzałem moje wszystkie wiadomości, których od pewnego czasu się nazbierało.

Zeszłej ze schodów i z tego co podejrzałem Nika siedziała w salonie oglądając telewizor. Podeszłem do komody i wyszłem z domu, zamykając drzwi na klucz, by mojej księżniczce się nic nie stało. Wsiadłem do samochodu i odjechałem.

~~~

Po chwili byłem po blokiem, w którym teraz razem mieszkają. Czekali już na mnie z walizkami, więc podjechałem do nich i wysiadłem.

- Siema stary. - przywitał się ze mną chłopak.

- Siema. - odpowiedziałem.

- Hej. - powiedziała Elle i podeszła do mnie się przytulić.

- Hej mała. - odpowiedziałem i odwzajemnienie gest.

Nie wiem jak w waszych paczkach bywa, ale u nas nie ma większego problemu, kiedy dziewczyna z chłopakiem wita się przytulasem.

Otworzyłem bagażnik, a walizki od razu się tam znalazły. Wysiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę lotniska. Elle usiadła na tylnich siedzeniach i grzebała w telefonie, gdy nagle światło zmieniło się na czerwone, a ja dość mocno zachowałem.

- Ałc. Mógłbyś trochę uważać. - powiedziała i wróciła do wcześniejszego zajęcia, a ja tylko się zaśmiałem.

Przez całą drogę rozmawiałem z Kamilem o jakimś wspólnym wypadzie i innych rzeczach, gdy nadle odezwała się dziewczyna z tyłu.

- A jak tam u Niki i Williama? - zapytała i spojrzała w lusterko, gdzie było moje odbicie.

- Dobrze, ale Nika zrobiła się ostatnio jakaś dziwna. - powiedziałem i spojrzałem w lusterko by zobaczyć wyraz twarzy dziewczyny.

- Musisz na nią uważać i dobrze ją pilnować by sobie czegoś nie zrobiła nie raz się słyszało o różnych sytuacjach.

- Elli ma rację pilnuj jej, bo Nikodem by Cię zabił. - wtrącił się chłopak.

- Spokojnie planuje jej cały czas. - poinformowałem i wróciliśmy do wcześniejszej rozmowy.

~~~

Odstawiłem Kamila i Elle na lotnisko, a sam wróciłem prosto do domu. Do najbliższego lotniska miałem dwie godziny, więc dopiero za dwie długie godziny zobaczę moją kruszynke.

Trochę źle zrobiłem, że nie powiedziałem gdzie idę i pewnie się martwi, ale sama się do mnie nie odzywa, więc raczej pretensji nie może mieć.

Nika:

Do moich nozdrzy dotarł malinowy zapach piany, którą zaczęłam spłukiwać. Nagle poczułam zimne powietrze na całym ciele i przeszły mnie dreszcze. Odwróciłam się w kabinie prysznicowej i ujrzałam Aleksa. Nie mam pojęcia jak się tu zjawiła i kiedy pozbył się ciuchów. Na jego widok uśmiech na mojej twarzy od razu zawitał. Cieszyłam się, że w końcu wrócił i nie będę sama. Brunet podszedł bliżej mnie i złączył nasze usta. Zaczął rękami błądzić po moim nagim ciele.

Nie zostawiaj mnie [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz