Aleks:
Nadal niosłem brunetkę, a ona od jakiegoś czasu się nie odzywała. Czyżby się bała? Do hotelu zostało jeszcze kilka metrów, ale ja bez zastanowienia skręciłem do parku. Brunetka chyba nie zwracał na to uwagi gdzie idziemy, bo nie odezwała się dalej. Nagle poczułem na mojej kostce coś mokrego, ponieważ miałem spodnie do kolan. Na początku nie zwracałem wcale na to uwagi, ale gdy drugi raz coś mi kapło zdziwiłem się, a po moich uszu doszedł jęk smutku. Zatrzymałem się.
- Ej ty płaczesz? - zapytałem zdziwiony, ale cisza nie odpowiadała. Musiałem bardzo ją przestraszyć moim zachowaniem.
Nika:
Jak widać Aleks już się kapął, że płacze, więc już mogę się spodziewać wszystkiego, ale jednego nie rozumiem w jego głosie było słychać smutek. Ja już go nie rozumiem. Chłopak stał chwilę w miejscu po czym ruszył do przodu. Wiedziałam, że nie idzie do hotelu, bo park jest w przeciwnym pierunku od hotelu. Nagle zostałam posadzona na ławce i się bardzo przestraszyłam. Skuliłam się, a nogi przyciągnełam do klatki piersiowej chowając twarz.
- Ejj.. mała nie płacz. - przerwał ciszę, a w jego głosie było słychać smutek.
Nie miałam zamiaru patrzeć na niego ani się do niego odzywać. Boję się go nawet gdy mówi tym swoim smutnym głosem. Zrobił mi się zimno, ponieważ miałam sukienkę do połowy uda, a siedząc tak miałam odkryte nogi i na pewno było mi wydać bieliznę. Zaczęłam się trzęść z zimna pomimo tego, że było lato mi było zimno, gdy wiatr zawiał. Widać, że to zauważył, bo dał mi swoją koszulę, którą miał przewiązaną w pasie. Przykrył mi nogi i usiadł obok na ławce. Tak się bałam co chce mi zrobić, że nawet wydawałam z siebie jęki przez płacz.
- Błagam Cię przestań płakać. Nie chciałem Cię przestraszyć. - zaczął się do mnie przybliżać, a gdy już miał mnie objąć odepchnełam go.
- Zostaw mnie! - krzasnełam.
- Ja nie chcę Ci zrobić krzywdy nie jestem taki. - próbuje się bronić. Wstał z ławki i klęknął przed mną. - Wiem, że się przestraszyłaś, ale to był tylko żart naprawdę. - zaczynam mu wieżyć, ale nadal się go boję.
Otarłam oczy i popatrzałam na niego. Miał smutny wyraz twarzy. Chciałam go przytulić, ale się jednak go bałam. Jednak żuciłam mu się w ramiona, a on odwzajemnił ościsk.
- Mam nadzieję, że się mnie nie boisz? - zadał pytanie, na które tak naprawdę nie znałam odpowiedzi.
- Proszę nierób mi takich żartów. - wymamrotałam przez łzy.
- Przepraszam ja naprawdę nie chciałem. - odsunęłam się od niego i zaczęłam swoją wypowiedź.
- Obiecasz mi coś? Wiem, że się nie znamy, ale.. - nie zdążyłam dokończyć, bo mi przerwał.
- Wiem co chcesz powiedzieć i obiecuje, że nie zrobię Ci krzywdy nie bój się mnie. - powiedział, a mi teraz stwierdziła, że zrobię sobie z niego żart.
Zamknęłam oczy po czy opadłam na ławkę.
- Boże Nika co Ci jest? - słychać było zmartwienie w jego głosie. - To wszytko moja wina. - zaczął się obwiniać co było słodkie.
- Nic mi nie jest. - powiedziałam i wstałam z ławki.
- To był żart? - patrzył na mnie wrogo.
Kurde, a jak on mi serio coś zrobi. Jaką ja jestem głupia. Nie odpowiadałam przez dłuższą chwilę.
- Yyyy... - tylko tyle zdołałam z siebie wyjąkać i pobiegłam w stronę hotelu. Teraz byłam bardzo przestraszona.
Aleks:
CZYTASZ
Nie zostawiaj mnie [ZAWIESZONE]
Roman d'amourW tym opowiadaniu pojawiają się sceny 18+ i przekleństwa, więc czytasz na własną odpowiedzialność. 1 część - ,,Nie zostawiaj mnie" 2 część - ,,Opiekunka" Nika i Aleks poznają się przypadkiem kilka razy. Czy to przerodzi się w coś więcej? Rozpoczęte...