Rozdział - 32

2.7K 129 36
                                    

#32

Popchnął mnie na łóżko.

- Nie myślałem, że.. – zaczął.

- Oh, zamknij się. – popchnęłam go lekko i zaczęłam ściągać jego koszulę. Pomaga mi. Jednak nic się nie udaje, chłopak rozdziera swoją koszulę i natarczywie mnie całuje. Przesuwa swoje usta na moją szyję i w tym samym czasie ściąga na dół ramiączka mojej sukienki. Zostaję w samej bieliźnie. Zaczyna całować całe moje ciało. Rozkoszuję się przyjaznym dreszczom.

- Tak długo czekałem. – wyjmuje pasek ze swoich spodni. Nagle rozniósł się dźwięk dzwonka, nie przejmując się całuje mnie dalej, a ja wyginam się pod jego ustami. Następuję następny dzwonek do drzwi. – Kurwa. – powiedział. Teraz dzwoni cały czas. Niezadowolona odpycham chłopaka od siebie. – Zaraz wracam. – uśmiechnął się łobuzerko, na co ja również się uśmiechnęłam. Może to chwilowy impuls, mogę tego żałować, ale chcę tego.

- Sorry, zapomniałem kluczy rano. – usłyszałam głos Willa i momentalnie wstałam i ubrałam sukienkę. – Szedłeś pod prysznic? – zapytał poważnie, bez żadnego zadowolenia.

- Jak było z Camilą? – podsłuchuję pod drzwiami, nie ładnie, ale muszę to wiedzieć.

- Spoko. – odpowiedział. Nie mógłby rozwinąć wypowiedzi? Co on nie umie mówić? – Już możesz się iść kąpać.

- Tak szczerzę mówiąc to... - nie dokończył.

- O cześć, Will. – rzuciłam szybko. Poprawiłam ręką swoje włosy i uśmiechnęłam się do chłopaków stojących z takimi samymi minami naprzeciwko mnie. Czuję się bardzo niezręcznie. – Znalazłam ten kabel, Philip zgubił. Dzięki, już możesz wracać do łazienki. – chwyciłam klamkę do głównych drzwi.

- Może pomóc ci w zamontowaniu tego kabla? – zapytał Harry wyraźnie chcący dokończyć naszą bliskość.

- Przepraszam, Philip jest w domu, poradzimy sobie. – powiedziałam.

- Ale przecież...- wtrącił się Will.

- Tak, nie kupił tego kabla jednak i wrócił do domu. – chciałam dać do zrozumienia, że nie ma takiej możliwości.

- To ja zamknę za Julią drzwi, a ty już leć, bo ci woda wystygnie. – Harry ze złą miną oddalił się, a Will podszedł pod drzwi. Właśnie otwierałam swoje mieszkanie, gdy Will spojrzał na mnie dziwnie. – Masz sukienkę założoną tył na przód. – rzekł i zatrzasnął drzwi.

Weszłam do siebie i skarciłam się w myślach. Gdyby nie Will poniosło by mnie całkowicie.... Wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Nad umywalką patrzę się na swoje odbicie i widzę jakie mam włosy oraz usta. Tego nie można było ukryć. Ściągnęłam z siebie ciuchy i weszłam pod strumień gorącej wody.

Umyta położyłam się w łóżku. Jestem sama w domu, trochę się boję. Próbowałam usnąć, ale słyszę jakieś dziwne odgłosy. Zdecydowałam się na wykręcenie numeru mojego chłopaka. Nie odbiera. Typowo. Może już śpi. Nie będę spokojna, jeżeli czegoś nie zrobię. Wyszłam na klatkę schodową i zapukałam do drzwi Harrego. Po chwili otworzyły się.

- Co ty tu robisz? – zapytał, mając na sobie tylko spodnie dresowe.

- Jest Harry? – Will pokręcił głową – W takim razie nie przeszkadzam.

- Myślałem, że jest u ciebie. Stało się coś? – odwróciłam się z powrotem w jego stronę.

- Nie. Tylko Philip jest u jakiejś laski i.. Zresztą nie twój problem. Dobrej nocy.

Two faces   - Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz