Wróciłeś? [ Charlie Lenehan, Leondre Devries]

40

Pov Hope

Próbowałam się wyrwać, ale oni byli zbyt silni. Chłopak był prawie nie przytomny, a on dalej go kopał. Krzyczałam, płakałam, a ich to bawiło

- Zostaw go! - krzyczałam co chwile, jednak to nie pomagało - Nie widzisz, ze jest nieprzytomny.

Kiedy to powiedziałam zostawił Charlie'go i podszedł do mnie. Złapał za mój podbrudek i zmusił do patrzenia na niego.

- Podłuchaj mnie się nie podskakuje, więc lepiej uważaj. Nie próbuj iść do psów, bo źle to się skończy, mam tam swoich ludzi, więc uwarzaj. Ja moge wszystko nawet moge cie teraz pieprzyć, ale dam temu chujowi czas. Jeśli nie odda mi 20tysięcy w ciągu tygodnia to zajme się tobą. Pa skarbie.- pocałował mnie mimo, że sie opierałam

Żócił mnie na ziemi i odeszli. Szybko podczołgałam się do Charlie'go i obejżałam jego stan.

- Charlie, odezwij się prosze. Charlie...- płakałam jeszcze bardziej

Uniosłam jego głowe i położyłam ją na swoich kolanach, pochyliłam się nad nim.

- W coś ty się wpakował. - wyszeptałam ciągle płacząć

Siedziałam w tej samej pozycji przez długi czas zastanawiając się co zrobić.

Na policje - nie moge iść.
Po pogotowie - nie moge.
Do jego mamy - nie moge
Kevin!

Sięgnęłam po telefon i trzęsącymi się dłońmi wybrałam jego numer. Nie odebrał. Zadzwoniłam drugi raz i po drugim sygnale usłyszałam jego zaspany głos.

K: Halo?

J: Kevin. Pomóż. - wyszeptałam

K: Hope co się dzieje?

J: Charlie on...

K: Gdzie jesteś?

J : Nie wiem jakieś boczne uliczki, na murze pisze Liverpool gola.

K: Zaraz tam będe.

Rozłączył się.

- Charlie prosze.

Nie reagował na nic, na żadne moje słowo. Miał bardzo słaby oddech, bałam się o niego. Po piętnastu minutach zatrzymał się przy nas samochud, wysiadł z niego Kevin i Leo.

- Co się stało? - zaniepokojił się Leo

- John go pobił. - nie potrafiłam powiedzieć nic więcej

- Czemu nie zadzwoniłaś po pogotowie?

- Nie moge.

- Dlaczego? - spytali jednocześnie podnosząc Charlie'go z ziemi

Położyli go na tylnim siedzeniu, usiadłam obok, a chłopaki z przodu.

- Dlaczego?!