Wróciłeś? [ Charlie Lenehan, Leondre Devries]

1

Trzy miesiące po telefonie do Kevina

Napiszcie czy wam się podoba

Rozdział będzie pisany coś na pov Hope sami zobaczycie dlaczego

Obudziłam się w bardzo jasnym pomieszczeniu. Nikogo obok mnie nie było.

Co tu robie?
Gdzie ja jestem?
Co się stało?

Kim jestem?

Właśnie kim JA jestem?
Dlaczego nic nie pamiętam?

Tyle pytań, zero odpowiedzi. Próbuje coś powiedzieć, ale nie moge. Czuje ogromny ból w gardle, jak i w całym ciele.

- Obudziła się Pani. - podszedł do mnie mężczyzna w białym fartuchu, chciałam się odezwać, ale ból był niedowytrzymania - Spokojnie, pod czas wypadku zostały naderwane ścięgna gardłowe i musieliśmy wykonać operacje inaczej nie była by Pani w stanie mówić. Ten ból, który pewnie odczówasz minie za kilka dni i znów będziesz normalnie mówić. Teraz chciałbym ci zadać kilka pytań, postaraj się kiwać głową dobrze? - pokiwałam twierdząco - Dobrze. W takim razie... pamiętasz co się stało? - zaprzeczyłam - Pamiętasz jak masz na imie? - powtórzyłam gest - A coś pamiętasz? - znów powtórzyłam kiwnięcie tym razem z ogromnym grymasem na twarzy - Odczówasz ból w innych częściach ciała niż przełyku? - potwierdziłam - Myśle, że tyle mi wystarczy. Nie będe cie więcej męczył dzisiaj. Poczekamy aż odzyskasz głos, bo w ten sposób nie dowiem się za wiele konkretnych rzeczy.- słuchałam uważnie jego wskazówek czekając aż wyjdzie, bym mogła spokojnie pomysleć jak się tu znalazłam - Spróbuj nie zbyt przemęczać mózgu pytaniam. Zależy nam byś sobie przypomniała, ale nie możesz zbyt się przemęczać, bla bla bla...- wyłączyłam się gdy zaczął tłumaczyć co powinnam, a na co mam uważać, takie głupoty rutyny szpitalnej - Przyjde jeszcze do ciebie wieczorem. Odpoczywaj.

Kiedy wyszedł zaczęłam wpatrywać się w sufit. Czemu nic nie pamiętam. Ta pustka w głowie jest okropna.

Po dłuższym czasie mojego użalania się nad sobą przyszła pielęgniarka która dała mi jakieś leki, zmieniła kroplówke. Tłumaczyła od czego są te tabletki, ale nie wydawało mi się to ważne więc nie zapamiętywałam. Kiedy on wyszła, wszedł ten sam mężczyzna.