30

59 9 0
                                    

Pov Hope

Obudziłam się z okropnym bólem głowy w moim pokoju. Nie pamiętam nic z wczorajszego wieczoru, a już szczegulnie jak się znalazłam w moim pokoju. Próbowałam przekręcić się na drugi bok, jednak coś mnie przygniatało. Starałam się wyrwać, ale usłyszałam tylko jęk niezadowolenia. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Charlie'go.

- Co ty tu robisz? - powiedziałam gdy otworzył oczy

- Chciałem pogadać.

- A możemy później. Strasznie mnie głowa boli.

- Poczekaj przyniose ci tabletki.- chłopak wyszedł z mojego pokoju, a po chwili wrócił z pódełkiem i szklanką wody - Prosze.- podał mi przedmioty

- Dzięki.- pąłknęłam tabletli i popiłam - To o czym chciałeś gadać?

- Pamiętasz co wczoraj się działo?

- Nie. - westchnął

- John próbował cie...- zawiesił się

- Co próbował?!

- Próbował cie przelecieć. I to przeze mnie. Bo przegrałem...zakład. - dodał jąkając się - Miałem cie zaliczyć, bo myślą, że dalej jestem taki sam, ale ja zmieniłem się. Nie chciałem tego robić, pomyślałem, że mogłabyś tylko potwierdzić, że ze sobą spaliśmy. - zatrzymał się, a ja dalej milczałam - Powiedzieli, że jeśli tego nie zrobie to oni to zrobią. Nie mogłem pozwolić byś cierpiała. Ale Chloe powiedziała ci to za nim ja zdążyłem. Gdy byś dała mi w tedy wytłumaczyć to...

- Czyli, że teraz to moja wina.

- Nie, ale... - przerwałam mu

- Ale nie pomyślałeś, że może ja właśnie tego potrzebowałam. Może chciałam by ktoś zbliżyl się do mnie, pocieszył. Ale nie bo pan Lenehan może sobie sypiać z chce, ale ja już nie! - krzyczałam

- Nie! On chciał cie tylko wykożystać. Podał ci pigółke gwałtu!- również krzyczał

- Lenehan mówiłem ci, że masz z tąd iść.- wszedł do mojego pokoju Kevin

- Musiałem z nią pogadać. Dla twojego dobra.- drugie zdanie skierował do mnie

- Dla mojego dobra? - zakpiłam - Chyba raczej dla twojego. Najlepiej to w ogóle wyjdź z mojego pokoju.

- Sam widzisz, że to nie ma sensu.- Kevin wyprowadził blądyna za drzwi

- Która godzina? - powiedziałam do siebie - Jedenasta?! - prawie wykrzyczałam

No to pięknie. Pierwszy tydzień, a ja już opuszczam. W sumie i tak w Polsce już przerabiałam większość tematów. Tu jest zdecydowanie niski poziom. Bez rozmyślania nad tamtą sytuacją wykonałam całą poranną toalete i zeszłam nad dół, na śniadanie jakby nigdy nic.

Wróciłeś? [ Charlie Lenehan, Leondre Devries]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz