Kurde co on w niej widzi!

935 31 3
                                    

Pov Kuba
Obudziłem się o 6.00 Do pracy mam na 7.00. Wstałem z niechęcią z łóżka i skierowałem się do łazienki się przebrać. Nie byłem głodny więc tylko zrobiłem kawę. Nakarmiłem psa i wyszedłem z domu. Musiałem jeszcze podjechać po Zuze. No jak zwykle będę na nią czekał ostatnio czekałem na nią z 20 minut. Ciekawe ile teraz bedzi się...
Przed jej domem byłem 20 po 7. Wyjąłem telefon i cos sprawdzałem. W tedy weszła do auta Zuza. Spojrzałem na zegarek w telefonie. Wskazywał 6.45. o 5 minut dłużej....Pojechaliśmy na komendę.
Tam nic specjalnego nie było do zrobienia jedynie co to wypełnianie papierów. Dwie godziny je wypełnialiśmy. Potem przyszedł szef.
Naczelnik- macie sprawę.
Zuza-jaką?
Naczelnik- włamanie do willi. Tu macie informacje o tym.
Kuba- no dobra to jedziemy tam.
Naczelnik- o i rozmawiajcie łagodniej z nią czyli z Panią Elwirą. Jest tak w rozpaczona po tym włamaniu.
Kuba- wporządku.

Pojechaliśmy do tej "willi" tam zastaliśmy p. Elwirę.
Kuba- dzień dobry Starszy aspirant Kuba Roguz i
Zuza- aspirant Zuzanna Barcik, co się stało?
Elwira- jak co? Okradli mnie!
Kuba- co konkretnie?
Zuza- a nie widzi pan jak ta ściana jest pusta? Skradziono mi. Obrazie wartych kilkadziesiąt tysięcy!
Zuza- spokojnie. Proszę mi powiedzieć, czy pani podejrzewa kto mógł być?
Elwira-tak przychodzi mi jedna osoba to mój sąsiad. Był zawsze zasdrosny i ten dom. Nie poradzę, że mieszka w takiej ruderze.
Kuba- a jak ten sąsiad się nazywa?
Elwira- Kacper Ruciński.
Kuba- dobrze pojdziemy do niego
Elwira- ale on przed chwilą przed waszym przyjazdem gdzieś pojechał
Zuza- a wie pani gdzie?
Elwira- nie. Przepraszam ale muszę teraz nakarmić psa- powiedziała spoglądając na pieska
Kuba- dobrze. Dowodzenia

W aucie
Kuba- trzeba by lenie powiedzieć by go namierzyła k sprawdziła go
Zuza- ok- wyjęła telefon i do nie zadzwoniła. Ja natomiast ruszyłem. Po 15 minutach byliśmy spowrotem na komendzie.

Komenda
Pokój Kuby, Natali i Zuzy

Lena- mężczyzna nie był za nic karany. A nie mamy nawet zanotowanego gdzie pracuje. Bo co jakiś czas zmienia pracę.
Kuba- czyli nic nie mamy.
Lena- a Aneta ma coś?
Zuza- nie. Brak śladów.
Kuba- no nic nie zdziałamy, jest...- spojrzał na zegar- 19.40. Jutro poszukamy dalej. Lena ty też wracaj do domu.
Lena- dobra. Jutro jeszcze spróbuję coś zdziałać.- powiedziała i wyszła.
Zuza- ok ja idę jeszcze szybko do szefa
Kuba- ok ja Dołuje kawę.
Zuza wyszła a mi zadzwonił telefon. Na wyświetlaczu wyskoczył mi numer Natali
Oderwałem
Kuba- Cześć Natalka! Co tam?
Natalia- chciałeś wiedzieć kiedy wychodzę ze szpitala, więc lekarz powiedział, że mogę nawet dzisiaj....- nie dokończył bo jej urwałem-
Kuba- ej to czekaj, przyjadę po ciebie.
Natalia- nie będzie to dla ciebie żaden problem? Masz czas?
Kuba- coś ty. Dla ciebie mam zawsze czas. Poczekaj zaraz będę.
Natalia- dzięki, do zobaczenia

Koniec rozmowy

Schowałem telefon do kieszeni. W tedy przyszła Zuza.
Zuza- Kuba, a dzisiaj znaczy teraz masz czas?
Kuba- teraz to nie zabardzo- powiedział od razu bo wiedział o co jej znowu chodzi. Wyszed z pokoju.
Zuza- ugh. Ciekawe gdzie idziesz- szepnęła

Pov Zuza
Gdzie on znowu idzie. Dlaczego on nie ma dla mnie czasu....pójdę że nim.
Dobrze, że wczoraj zostawiłam tu auto. Po kilku minutach trafiłam za nim pod szpital. Ah tak. Natalia. Kurde co on w nie widzi!
Uchylilam okno by usłyszeć co mówią
Kuba- jak się czujesz?- powiedział podchodząc do niej
Natalia- już ok
Kuba- dobra choć. - zawirował mu telefon. Wyciagnal go i zaczął coś czytać
Natalia-......

Pov Natalia.
Nadal żałuję tego co zrobiła. Czuje się zakłopotana, smutna, źle mi jest z tym. Nie wiem czy to co Kuba mówił wczoraj to prawda. Może tylko to powiedział żeby mnie pocieszyć.... i to nie było prawdą....Na chwilę przestałam mówić i spuściłam głowę. Patrzałem w dół. Dokładnie na liście lezace na ziemi. Po chwili poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę. Tym ktosiem był Kuba Podniolam głowę i spojrzałam na niego.
Kuba- co jest?
Natalia- no...ja ciebie zraniłam, a ty mi jeszcz pomagasz.- znowu odwróciłam wzrok
Kuba- Natalia popatrz na mnie. Ja tobie już wybaczyłem. To nie była twoja wina. Ty tego specjalnie nie zrobiłaś
Natalia- no ale zrobiłam. Mogłam go ode...- nie dokończyła wyrazy bo Kuba wbił się jej w usta.



Elo elo moje kochane kociaki!!!
Mam nadzieję, że wam się ten rozdział porowa tak jak i cała książka!

Jak myślicie....

•Jak zareaguje Zuza na całujących sie Kubę i Natalie?

• Czy Kuba zdołi przekonać natakiey, że to nie jej wina?

• Czy Natalia da sobie radę po tych wszystkich wydarzeniach ( smierci matki, rozstania- zdrady, porwaniu i okaleczeniu)?

Xoxo
Pozdrawiam

753 słów

Prawdziwa miłość połączyła ich [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz