kotek...co sie dzieje

833 33 3
                                    

Pov Kuba
Od czasu kiedy Natalia weszła do domu bo jak mówiła była w aptece dziwnie się zachowuje. Aktualnie to zbieramy się do pracy.

Komenda
Godzina 9.30
Poszłem do szefa zapytać się o to czy mamy jakąś sprawę. Natalia mówiła, że idzie do łazienki.
Od czasu do czasu zerkałem na nią podczas drogi na komendę. Wydawała mi się blada. Od jakiegoś czasu na serio coś nią jest.
Szybko załatwiłem to u szefa. Dał nam sprawę. Mieliśmy jechać na obrzeża miasta.  Odbywały się tam wyścigi konne. Podczas niego koń się przewrócił i jeździeć spadł z niego. Okazało się, że koń został otruty.
Natali jeszcze nie było w pokoju. Poszłem w stronę łazienek. Tam Natalia stała oparta o ścianę i miała kubek z wodą. Była blada...
Kuba- Natalia co się dzieje?
- podszedłem do niej
Natalia- ....
Kuba- no kotek powiedz
Natalia- nic się nie dzieje....- powiedziała cicho
Kuba- no przecież widzę
Natalia- no to źle widzisz, mamy jakąś sprawe- szybko zmieniła temat
Kuba- ....no sprawa na obrzeżach miasta.
Natalia- tam się te wyścigi konne odbywają...
Kuba- dokladnie jeden kon zrzucił podczas biegu jeźdźca. Michał Borecki.
Natalia- i mamy my się tym zajmować?
Kuba- nie dokończyłem. Konia otruto i nie żyje
Natalia- no dobra to choć jedziemy tam

Po 2 godzinach byliśmy już na miejscu.
Zobaczyliśmy, że jakiś facet stoi przed wejście do stajni. Podeszliśmy do niego. Akurat trafiliśmy to był właściciel stadniny.
Kuba- Dzień dobry Starszy aspirant Kuba Roguz i
Natalia- aspirant Natalia Nowak. Może pan powiedzieć co się stało?
Właściciel- już z trzecim koniem do piachu. Kolejny zdechł
Kuba- trzeci?
Właściciel- no przed chwilą. Ratujcie moją stadninie. Nie wiem ile tych koni otruto.
Kuba- dobrze zajmiemy się tym..a konkretnie jakie to były konie?
Właściciel- czystej krwi arabskiej. Jezu ją za niedługo z niczym nie zostane.
Natalia- spokojnie. A podejrzewa pan kto to mógł zrobić?
Właściciel- no ja mam pełno wrogiem moje konie od 5 lat wygrywają.
Kuba- a czy mógłby ten "wróg" pochodzić z pana stadniny. Jakiś pracownik?
Właściciel- no możliwe.

Porozglądalismy się jeszcze potem stadninie. Postanowiliśmy udawać zainteresowanych koniami. Natalia miała jeździć na koniu, a ja przypatrywać się temu. Przez ten czas zauważyłem, że tu na serio coś jest na rzeczy. Co 3 osoba się z kimś kluci. Dopiero jutro miały być wyniki sekcji koni. Spędziliśmy tam cały dzień. Potem do domu wracaliśmy z 2- 3 godziny. Były straszne korki.

Pov Natalia
Szkoda mi tych zwierząt....Nie wyobrażam sobie, że ktoś to mógł zrobić. Gdzieś koło 17.00 postanowiliśmy wracać. Przez całą drogę chciało mi się wymiotować. Jednak 2-3 godziny jazdy plus korki to było dla mnie za dużo.  W domu byliśmy o 19.00. Ja skierowałam się od razu do lazienki. Tym razem nie zwymiotowałam.  Kuba jeszcze jechał do Stefana by coś pożyczyć. Postanowiłam zrobić w tym czasie ten test.....
Kiedy go zrobiłam od czekałam 2 minuty. Bałam się zobaczyć wynik.
Zobaczyłam na teście...jedną wyraźną kreskę. A koło niej była trochę mniej widoczna....czyli jednak....
Co ja zrobie. Przecież nie nadaje się na matkę. Ja? Z moich oczu zaczęły powoli spływać łzy. Bałam się reakcji Kuby. Nie wiedziałam jak na to zareaguje...po kilku minutach usłyszałam jak otwierają się drzwi

Kuba- Natalka wróciłem...Natalia?

Pov Kuba.
Poszedłem do kuchni. Tam Natalia stała oparta o meble ze spuszczoną głową.
Kuba- co się stało?-widać było, że płakała.- Kotek....co sie dzieję. I nie mów, że zwykle nic...
Natalia- Kuba...jjja....jestem..w... ciąży....

Hejo!!!
Podoba się wam rozdział ?
Mam nadzieje że tak!

Pamietajcie o gwiazdkach i komentarzach!

Jak myślicie...

• Jak zareaguje na to Kuba?

• co Natalia zrobi? Da radę?

Xoxo
Pozdrawiam

Prawdziwa miłość połączyła ich [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz