pamietasz jaką lubie...

905 33 1
                                    

Pov Kuba
Kiedy oderwaliśmy się od siebie wziąłem torbę Natali i udalismy się w stronę auta. Prawie równocześnie otwarli si drzwi i wsiedliśmy do samochodu.
W tedy Natalia zapytała.
Natalia- A w tedy...no przyszedł ci SMS, z pracy?
Kuba- tak, zgadłaś
Natalia- coś ważnego?
Kuba- nie, znaczy Stefan napisał jak mam czas to mam skoczyć na komendę.
Natalia- to jedź.
Kuba- na komendę teraz?
Natalia- no jedź. Jeżeli Stefan pisze do ciebie jak jesteś już po pracy byś znowu tam przyjechał to musi by coś ważnego.
Kuba- no dobra- powiedział odpalając silnik. Po chwili byli już na komendzie.

Komenda
Weszliśmy na komendę. Tam już czekaj Stefan i Anetka
Aneta- Natalka! Jak się czujesz - powiedziala podbiegając go mnie i mnie przytulając
Natalia- cześć kochana, no już lepiej
Aneta- to wy sobie pogadajcie, a ja idę z Natalką do góry.
Kuba- ok, Stefan o co chodzi?
Stefan- Chciałem ci przekazać to, że zarębski jedzie na urlop.
Kuba- na ile?
Stefan- na 2-3 tygodnie
Kuba- a kto będzie zamiast niego?
Stefan- zgaduj...jednemu się to na pewno nie spodoba.
Kuba- jednemu?
On pokiwał głową.
Stefan - podpowiedź ta osoba ma za 2 miesiące urodziny
Kuba- ooo wspolczuje mu już.
Stefan- wiesz kto?
Kuba- tak Krystianowi się to nie spodoba. A Naczelnikiem będzie panna wilk, tak?
Stefan- o to jeszcze, że ja będę z wami pracował.- powiedział po czym zeszły od razu dziewczyny.
Aneta- Na razie Natalia
Natalia- cześć

Pov Kuba
Poszliśmy do samochodu. Po chwili zobaczyłem krople na szybie. Zaczął padać deszcz. I zaczęło wiać.
Po chwili zaczęło na serio padać. Leciał gruby deszcz.
Myślałem nad tym by Natalia przenocowała u mnie. No bo tam coś remontują i nie wolno tam wieżdżac, trzeba iść piechotą. To ona w tedy bedzi cała mokra. A u mnie to wieżdżam na parkingu i idę schodami albo windą.....

 A u mnie to wieżdżam na parkingu i idę schodami albo windą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zapytałem się ją o to. Zgodziła się. Tina- jej kot- został u jej sąsiadki od czasu jej porwania. Opiekowała się nim. Więc o nic nie wisiała się martwić.
Po 20 minutach byliśmy już w mieszkaniu.

Pov Natalia
Poszłam do salonu, a Kuba do kuchni.
Usiadłam bokiem ma sofie. Oparłam głowę o oparcie i przymknęłam oczy. Po chwili poczułam ja ktoś siada obok mnie i cos postawią na stolik.
Kuba- zrobiłem twoją ulubioną herbatę. Otworzyłam oczy i wzięłam kubek z stoliku. Podciagnelam nogi do klatki piersiowej. I wzięłam łyka herbaty.
Natalia- pamiętasz jaką lubię...😊
Kuba- co smakuje?
Natalia- bardzo
Podszedł do nas Szatyn
Usiadł na przeciw nas. Wyszczerzył zęby i zaczął ruszać ogonem. Zawsze tak prosił o przysmak. Wstałam i skierowałam się do kuchni.
Natalia- kostki są dalej w tym pojemniku? - zapytałam
Kuba- tak
Wyciągnęłam jedną i dałam ją Szatynowi. Od razu ją za jednym razem zjadł. Poczułam jak ktoś łapie mnie w talii. Kuba. Odwróciłam się i od razu pocałował go. On przeciągnął ten pocałunek. Szatyn bacznie się temu przyglądał.
Kuba- patrz jak się patrzy- powiedział między pocałunkami
Natalia- zazdrosny
Kuba- zazdrosny, że takiej ja ty nie ma- powiedział posądzając ja na blacie.
Czekała nas dłuuga, ciekawa noc.


Witam!!!
Co u was?
Oto kolejny rozdział!!!
Mam nadzieję, że się wam podoba

Jak myślicie...

• czy Krystian na pewno będzie z tego niezadowolony, że Łucja będzie naczelnikiem?

• dlaczego według was Szatyn się tak im przyglądał podczas tej " sytuacji " ?

• Czy znowu razem zamieszkają i czy ta "ich noc" gwarantuje to, że do siebie wrócą?

• jeżeli tak to czy uda im się zataić to przed Łucją?

Xoxo
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!!!

573 słów

Prawdziwa miłość połączyła ich [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz