Co robisz wieczorem....

946 31 4
                                    

Pov Kuba.
Przesiedzialem u Nowak w szpitalu całą noc. Niestety musiałem wracać do pracy.
Pojechałem do domu się przebrać potem od razu na komendę. Musiałem skoczyć sprawę z otrzymaniem zwierząt. Zuzka chciała dalej pracować nie chciała wolnego. Dostaliśmy informację, że u tych właścicieli była ta sama sprzątaczka w domu.
Kuba- a co myślisz o prowokacji?
Zuza- hmm...moze
Kuba- no patrz może by zamontować u mnie lub u ciebie kamery i wsiąść Szatyna znaczy mojego psa.
Zuza- a co jeśli on to zje...
Kuba- on nie jest głupi. Da radę.
Zuza- no ok. Ale u mnie
Pojechaliśmy do mojego domu po psa. Potem do Zuzy.
Wzięliśmy że sobą Lenę by zamontowała kamery a ja w tym czasie zadzwoniłem do jednego z właścicieli czworonoga.

Kuba- dzień dobry z ten strony Starszy aspirant Kuba Roguz.
Właściciel- dzień dobry znaleźliście już tych trucicieli?
Kuba- jesteśmy w trakcie. Mam pytanie.
Właściciel- jakie?
Kuba- z tego co mi wiadomo mieliście zatrudnioną sprzątaczkę.
Właściciel- tak a co ma ona w tym wspólnego.
Kuba- a może pani mam podać jak się ona nazywa?
Właściciel- tak to...Monika Olejnik
Kuba- dobrze dziękuję.

Zadzwoniłem do niej i powiedziałem o tym że szukam jakiejś sprzątaczki bo gdzieś wyjeżdżam. O 16.30 miała by u Zuzy już w domu. My natomiast obserwowaliśmy przez kamery co się dzieję w domu.  Widać było jak daje coś do miski psa. Potem go wola. On natomiast nic nie jadl. Ona się wkurzyła. Zaczęła na niego krzyczeć. Poszliśmy do mieszkania. Tam zastaliśmy ja trzymającą miotłe nad psem. Wzięliśmy ja na komendę. Tam dowiedzieliśmy się, że ta kobieta też miała psa i ktoś go otruł. W tedy zaczęła tobie to samo z innymi psami.
Po skończonej sprawie czekały nas raporty
Zuza- Kuba...
Kuba- hmm...
Zuza- co robisz wieczorem...? No no wiesz chciałam by wyliczyć z kimś na miasto...
Kuba- sorry Zuza, ale jadę do Natali. - powiedział wstając z krzesła i kierując się w stronę drzwi- wybacz
Zuza- wporzadku.- powiedziała z złością w głosie.

Szpital
Natalia się jeszcze nie obudziła. Miałem nadzieję, że się już obudzi ale się myliłem.

Następny dzień

Pov Natalia
Otwarłam powoli oczy. Momentalnie oślepiła mnie biel. Znajdowałam się w.... szpitalu. Już nie byłam w ciemnej piwnicy.
Z ostatnich dni nic nie pamiętam takiego. Jedynie mam przebłyski w pamięci ale nic po za tym. Czułam, że mam szyję czyms owiniętą. To był opatrunek.  Zauważyłam, że Kuba siedzi koło mnie. Chyba zauważył, że się obudziłam.
Kuba- Nacia w końcu...- podszedł do mnie i mnie... pocałował. Ja oddałam pocałunek i go przeciągnęłam.
Natalia- takiego przywitania się nie spodziewałam....- powiedziałam z ochrypłym głosem. Przyznam w tedy źle mi się mówiło z tą raną. Posłałam mu uśmiech.
Kuba- jak się czujesz?- zapytał z troską
Natalia- bywało lepiej....- powiedziała i spuściłam wzrok
Kuba- Natalia.....ja...ja przepraszam....


Hejo!!!
Rozdział podany jak na tacy. (xd)
Podoba wam się on?

Jak myślicie

• Jak Zuza postąpi po tym jak Kuba nie chciał z nią wyskoczyć na miasto.

• czy dlaczego Natalia spuściła wzrok jak rozmawiała z Kuba?

• za co Roguz ją przeprasza?

Xoxo
Pozdrawiam

501 słów

Prawdziwa miłość połączyła ich [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz