Otworzyłem drzwi i zacząłem się śmiać, za drzwiami stał mokry Tomura.
I- Ja wszystko rozumiem, ale czemu jesteś mokry, nie podało od miesiąca?
T- Cicho Toga wróciła i wrzuciła mnie do fontanny.
I- Ale czemu przyszedłeś do mnie?
T- Akurat przechodziłem i postanowiłem wpaść do kumpla po fachu. Co to za smarkacz, który od ciebie wychodził.
I- Syn Endeavora.
T- Serio! Zresztą nieważne przesuń się, mokry jestem, wieje, zimno mi. No to opowiadaj, jak tam ból głowy? Wytrzymałeś? Zakładam, że Kurogiri zawalił ci prochy.
I- Ta, ale Shoto, ten chłopak co tu był pożyczył mi, więc 1:0 dla mnie.
T- Ja nie miałem tak łatwo, po twoim wyjściu, wpadła ta blond szajbuska, Kurogiri w zemście powiedział o moim kacu, więc zaczęła się wydzierać. Łaziła za mną cały dzień, a wieczorem jak poszedłem na miasto, to mnie znalazła i wrzuciła do fontanny, stąd mój stan. Potem jeszcze mnie goniła, ale uciekłem i jestem.
I- I ty śmiesz, mnie nazywać dzieckiem, jesteście gorsi ode mnie. Weź, idź do kibla i się ogarnij, wiesz, gdzie co jest. Możesz pożyczyć jakieś ubrania, przenocuje cię do jutra, a rano możesz ją zamordować, czy coś.T- Hehe dzięki Izuku.
I- Nie nazywaj mnie tak, bo cię wydam. Toga na pewno się ucieszy.
T- Ok już nie będę, dzięki na ciebie zawsze można liczyć, poczekaj na mnie i przygotuj coś do żarcia.
I- Znowu wyżresz całą lodówkę?
T- Masz blisko do sklepu więc cicho.
Po 20 minutach jedzenie było gotowe, a Tomura wrócił na dół.
T- To, co długo masz zamiar, bawić się w szkolniaka?
I- Nie, myślę, że jeszcze z miesiąc, góra dwa. Wszyscy mi ufają, a na lekcjach pieprzą takie głupoty, wytrzymuję i nie zasypiam tylko dlatego, że wyobrażam sobie, jak cierpią.
T- Tak działa szkoła.
I- Głupi są wszyscy, ale niektórych chce się zabić od razu.
T- A co z tym, bachorem co cię gnoił?
I- Głupia sprawa, dziś przez niego zemdlałem.
T- Co dałeś się takiemu frajerowi, chodź do wujka, on cię nauczy jak się obronić.I- Tomura spierdalaj, serio mówię, specjalnie się nie broniłem. Pomyśl, zrobię z niego tego gorszego, bo fajnie będzie patrzeć, jak mu nie ufają. A mi tak i potem kiedy się okaże, że to on miał rację, będzie za późno. Cała ta szkoła, uczniowie i bohaterowie zostaną zniszczeni przez nas hahahaha.
T- Ciekawi mnie co zrobiłeś, że cię pobił.
I- Przedwczoraj przyprowadził tu moją matkę, więc pokazałem, co o niej myślę. Kiedy ta uciekła z płaczem, zwyzywał mnie, że taki nie jest bohater i że ja taki nie jestem.
T- A ty go pobiłeś?
I- Oczywiście zaraz po tym, jak powiedziałem, że już nie chce być bohaterem, a do szkoły chodzę dla zabicia nudy.
T- A co zrobiłeś w szkole?
I- Wyrzucił mi na głowę carry i chciał, żebym się bił. Jako 100% bohater odmówiłem, twierdząc, że bohater nie używa siły dla własnych celów. Nikt nie wiedział o wcześniejszej rozmowie, a jemu żyłka pękła na oczach całej szkoły.
T- Interesujące, a młody puki pamiętam, w sobotę impreza w barze, nawet Dabi mówił, że się napije z tobą.
I- No to znów będzie kac.
T- No szykuje się ostra balanga.
I- Dobra ja idę spać, rób, co chcesz i nie zrób za dużych zniszczeń.
T- Ta postaram się.Następny dzień.
Wstałem i zszedłem na dół, Tomura spał na kanapie. Ominąłem ząbiaka i poszedłem do kuchni, gdzie zrobiłem sobie coś do jedzenia, po czym opuściłem dom. Pierwsza lekcja z Aizawą. Kiedy doszedłem do szkoły, usiadłem w ławce, zamknąłem oczy i czekałem na rozpoczęcie lekcji, kiedy nagle usłyszałem walnięcie w moją ławkę. Otworzyłem oko i zobaczyłem ten skrzywiony wyraz twarzy wkurwionego Katsukiego.
I- Tak?
K- Nie wiem, w co pogrywasz Deku, ale pamiętaj, że będę cię obserwował i dowiem się, co robiłeś przez te dwa lata.
I- Oczywiście Kacchan, a teraz wybacz, ale lekcja się zaczyna.
K- Wiem, że ty coś knujesz.
I- Jaaaa? Nic a nic, jestem grzecznym bohaterem.Aizawa- Dobrze, jak wiecie, za miesiąc odbędzie się wycieczka. Będzie trwała 14 dni, w planie wliczone są zabawy nad morzem, ale także liczne treningi w jego okolicy, między innymi w lesie. Pierwszy tydzień to wypoczynek nad morzem, z nielicznymi treningami, drugi tydzień będzie to obóz w środku lasu. W tej części wycieczki skupimy się głównie na treningach, jakieś pytania? Nie to ja idę spać.
Po tym, jak Aizawa skończył ględzić, zadzwonił dzwonek, a reszta lekcji minęła szybko i sprawnie.
Kiedy wróciłem do domu, Tomury już nie było. Reszta tygodnia minęła szybko i nastał weekend.Dziś imprezka, Tomura zaraz przyjdzie. Kurogiri podobno dał mu listę rzeczy do kupienia i kazali mi pomóc z tymi zakupami. Po chwili usłyszałem, jak drzwi się otwierają, a do środka wszedł ząbiak. No to czas zakupów.
CZYTASZ
Villain Deku-,,Bez Mocy"
عشوائيCo się stanie kiedy Izuku Midoriya straci marzenia i jedynymi osobami które go wesprą będą członkowie Ligi złoczyńców Tomura i Kurogiri? Co jeśli obieże nowy cel i dołączy do nowych przyjaciół. Jak to się skończy i co na niego czeka. Na początku wsz...