Serum

4.6K 310 45
                                    

Siedzę w więzieniu od dwóch miesięcy, zdobyłem potrzebne informacje i myślę, że mogę już dać nogę. Muszę uwolnić członków przedniej straży ligi, Twica i Spinera, a także kilku innych złoczyńców.

Dabi był wkurzony, że członkowie straży zostali pojmani, a często są potrzebni. No nic, ja wykonuję tylko robotę, musiałem to być ja, gdyż inni straciliby moce, a co za tym idzie, staliby się bezużyteczni.

Czas poczekać na odpowiedni moment, dziś ma przyjść Bakugou, niestety sobie nie pogadamy i tak przynudza za każdym razem. Za chwile ma przyjść strażnik.

Przybrałem formę cienia i ukryłem się na ścianie, nad drzwiami. Po chwili drzwi się otworzyły, a ja już zmierzałem do lewego skrzydła do odpowiednich cel. W tym samym czasie zabrzmiał alarm. Po chwili członkowie ligi byli uwolnieni i pozbawieni bransolet, a my kierowaliśmy się do pokoju na końcu korytarza.

Jeden ze złoczyńców wyłączył alarm i wszystkie urządzenia, co umożliwiło Kurogiremu dostęp i otworzenie portalu, kiedy ostatnie osoby wchodziły do portalu, przybiegli ochroniarze.

V- Proszę przekazać Katsukiemu Bokugo, który miał mnie odwiedzić, że niestety, ale byłem już umówiony.
Po czym wszedłem do portalu i pojawiłem się obok Tomury.

T- No młody nie spodziewałem się, że przyjmiesz na siebie taki cios.
V- Jestem najlepszy i trochę mnie ciekawiło, jak silne jest jego uderzenie.
T- Ha ha to skoro już tu jesteś, spierdalaj się przebrać, co to ma kurwa być.?
V- Zaraz gdzie Dabi?
T- Nie ma go, znowu gdzieś polazł.
V- Jak wróci, to mi powiedz, ja się prześpię, moje łóżko nie było wygodne.
T- Dobra.
Jak powiedziałem, tak zrobiłem, zabrałem ubrania, wziąłem prysznic i poszedłem spać. Nagle obudził mnie jakiś hałas, wyciągnąłem szarą bluzę i zszedłem do baru, a tam Toga leży na ziemi.

V- Kurwa co to za hałasy?
K- Toga biegała i się przewróciła.
V- Aha? Kurogiri czy Dabi już wrócił?
K- Ta, ale się śpieszył, masz podziękowania za uwolnienie tych dwóch patałachów, jak to określił i zostawił jakąś paczkę, a co?

V- Już nic. Podaj tę paczkę. A i gdzie Tomura?
K- Miał coś ważnego do załatwienia, jakiś ty ciekawski, mi się wydaje, czy znowu schudłeś?
V- Ta macie coś do jedzenia? Źle mnie karmili.
K- W kuchni coś powinno być.
Z kuchni wziąłem kilka kanapek, po czym wróciłem.

V- To ja wracam spać, Toga ciszej bądź i nie budzić mnie, jutro muszę gdzieś pojechać, więc muszę odpocząć.
T- Ok będę cicho dobranoc.
K- Dobranoc.

Wróciłem do spania, jutro mam spotkanie z pewnym informatorem, nie mogę robić sobie przerw, są dla przegranych.
Spałem spokojnie, kiedy nagle ktoś wleciał mi do pokoju. Otworzyłem oczy i co widze? Tomura.

V- Kurwa co jest?
T- Jak co? Ten twój informator się wkurzy, jak się spóźnisz. Już 7.
V- No prawie mi się zaspało, dzięki. A informator może czekać, powinien być zaszczycony, że chce mu płacić.
Szybko się przebrałem i zszedłem na dół.
V- Kurogiri wyślij mnie do starej fabryki nad rzeką. Zaspałem i nie zdążę tam dojechać.
K- Dobra.
V- I nie przejmuj się, wrócę sam, dajcie mi pięć dni.
K- Pięć dni? Myślałem, że chodzi tylko o informacje?
V- Nie zupełnie, po prostu mnie nie szukajcie i dajcie pracować. A teraz narka, wiem, co robię.
T- Jak zawsze gnojku.

Po chwili przejście zostało otwarte, a ja wylądowałem, gdzie chciałem. Za 10 minut przyjdzie mój informator. Wszedłem na konstrukcję i przysiadłem tak, by nie było mnie widać. Po chwili pojawił się człowiek, na którego czekałem.

V- Wreszcie jesteś, masz to, o czym rozmawialiśmy.
?- T-Tak.
V- Co jest, czyżbyś się bał? A może chcesz mnie oszukać?
?- N-nie nigdy bym nawet nie próbował cię oszukać.
V- Dobrze.
?- Słyszałem, że uciekłeś z więzienia.
V- Każdy słyszał, a teraz dawaj, co masz, bierz zapłatę i spierdalaj, jeśli ci życie miłe. Jak będziesz potrzebny, to się z tobą skontaktuje.
?- T-tak o-oczywiście!

No i fajnie, w walizce mam coś a la przepis na specyfik wymazujący dar. Muszę go przerobić tak, by efekt trwał tyle, ile ja chce, a ten prototyp jest, cholernie nie trwały. Więc mam pięć dni. Niedaleko tej fabryki, znajduje się dom, w którym nikt nie mieszka, czasami tam eksperymentowałem, więc jest tam sprzęt. Czas brać się do roboty, najpierw potrzebuję składników, przeleciałem po liście wzrokiem prawie wszystko mam w domu. Ostatnie dwie rzeczy to rośliny rosnące w tych okolicach.

Nie ma czasu, od razu wziąłem się do roboty. Kiedy specyfik był gotowy, zacząłem go badać, interesujące. Jak minęły umówione pięć dni, specyfik był gotowy, trzeba tylko przetestować, a ja mogłem wracać do baru.

Założyłem grubą bluzę i kierowałem się do miasta, jak dobrze, że znam ten las na pamięć. Po dwóch godzinach spaceru doszedłem do przedmieścia, jeszcze około pół godziny i będę w barze. Przez te dni wcale nie spałem, jestem cholernie zmęczony.

Zależnie od pewnego składnika specyfik będzie działał przez określony czas, może to być godzina, dzień, tydzień, rok lub na stałe, a to wszystko zależy ode mnie. Wiem, kto będzie miał zaszczyt przetestowania. Zobaczmy jak tobie, spodoba się brak Quirk, powiedzmy na miesiąc. Utrata takiego daru na stałe byłoby wielką stratą.

Villain Deku-,,Bez Mocy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz