Pijani

4K 330 145
                                        

Od przyjazdu minął tydzień, dziś muszę iść na zakupy. Tomura i ja nadrobiliśmy wszystkie zaległości, więc kolejny powód do świętowania. Założyliśmy bluzy i wyruszyliśmy, lista długa, tym bardziej że muszę kupić sporo ubrań, z większości wyrosłem, zostały mi tylko trzy bluzy i dwie pary dresów. Nie zapominając, płaszcza zakupionego w Azji, sięga do kolan, przydawał się w górach.

Poszliśmy do sklepu, w którym mają świetne bluzy, Tomura ma tu kumpla. Weszliśmy i wybrałem pięć bluz, po walkach i tak stracę wiele z nich. Kiedy byliśmy przy kasie, do sklepu wszedł Kirishima, na szczęście poszedł w głąb sklepu, a my szybko zapłaciliśmy i poszliśmy dalej.

T- Ty to masz pecha do zakupów, gdzie nie pójdziesz, to wpadasz na idiotów.
V- Ta teraz spodnie, potem kupimy leki i jedzenie.
T- Pokaże ci sklep z tanimi, wygodnymi i wytrzymałymi spodniami.
V- Czy ty przez te trzy lata zacząłeś, chodzić na zakupy?
T- Taa ktoś musiał pilnować Togi, bo strasznie zwracała na siebie uwagę psycholka.
V- Chociaż szybciej to skończymy.

Już byliśmy w sklepie, ja miałem wszystko wybrane, Tomura był w przebieralni, kiedy do środka wszedł Denki. Nosz kurwa ile można, wiem, że teraz nie przegrzewa się z każdym silniejszym wyładowaniem. Tomura wychodził, kiedy wepchnąłem go do środka, sam również się kryjąc.

T- Co?
V- Gówno chowam się.
T- Serio masz pech, kto tym razem?
V- Pikachu.
T- Poczekamy, zaraz pójdzie.

Po dziesięciu minutach wreszcie podszedł do kasy i opuścił sklep, więc wyszliśmy.
V- Nienawidzę zakupów, idziemy po resztę i wracamy, zanim do końca zepsuje mi się humor.
T- Dobra, kurwa nienawidzę twojej klasy i twojego szczęścia.
V- Nom ja prawie wszystkiego i wszystkich. Idziemy.

Po skończeniu zakupów wróciliśmy do baru.
K- Już jesteście?
V- Ta.
K- Coś się stało?
T- Ciągle wpadaliśmy na jego kumpli i się wkurwił.
D- Haha dobrze ci tak!
V- Dzięki Dabi od razy mi lepiej, to, co Kurogiri zaczynamy?
K- Tak tylko tym razem bez bójek.
V- Ja mogę się lać, z moją regeneracją.
K- Ty tak, ale innych składać nie będę.
V- W sumie.
T- Karaoke włączamy, jak już się napijemy, będzie widowiskowo.
V- Kuro kamery podłączone?
K- Ta nagram wszystko, co się wydarzy, jeżeli coś zniszczycie, będę miał dowód i wszystko odkupicie.
T- Tak tak zaczynamy!

I się zaczęło, po kilku kolejkach Villain razem z Tomurą śpiewali jakiś szajs. Co jak co ale piosenką tego nie nazwiesz, oczywiście robili to, stojąc na blacie baru. Toga dopinguje najgłośniej, jak się da, a Kurogiri próbuje, ich z tego baru zwalić. Dabi stoi w rogu i pije piwo, niedowierzająca w głupotę tej trójki.
Nagle Tomura i Deku postanowili, przybić piątkę, co nie skończyło się najlepiej dla Deku, który spadł z baru w akompaniamencie krzyku, swojego i Togi, ku uciesze Kurogariego.

Tomura zaczął, rozmawiać z ręką, że nie wolno krzywdzić Deku, gdyż jest potrzebny. Po chwili Deku już z naprawioną ręką wrócił na bar i zaczął się dziwnie wywijać, co miało być tańcem.

Toga po jeszcze kilku kieliszkach tańczyła taniec agonalnych konwulsji, po czym zasnęła pod stołem. Tomura widząc to, zabrał Villaina i razem przykleili ją taśmą do ściany. Dabi stał i tylko się brechtał z ich debilizmu, sam będąc już trochę podchmielony. Deku postanowił pobawić się w Eraserheda i obwiązał sobie jakiś sznurek na szyi, krzycząc coś o tym, jaki on jest zmęczony. Po czym związał Tomurę, twierdząc, że zamknie go za przybijanie piątek niewinnym i niczego nieświadomym.

Dabi właśnie płakał ze śmiechu, kiedy nagle stał się celem Erasera, za jak sam pseudo bohater stwierdził, zakłócanie ciszy nocnej. Po czym niby szalik dorwał Dabiego i przywiązał obok Tomury.

Dabi spalił sznurek i zaczął bić się z Villainem, który wyzywając wyższego od piromana, wywrócił się, o zaczepiony sznurek. Walną w podłogę tak mocno, że aż zaczął widzieć gwiazdki, twierdząc, że jest w niebie, a gwiezdny pył da mu moc. Tomura również się uwolnił, krzycząc, że też chce do nieba, by dostać moc od gwiazd. Dabi zabunkrował się za kanapą z kilkoma butelkami alkoholu, dzierżąc dzielnie kwiatka w doniczce. Twierdził, że nie pójdzie do więzienia i mogą zabrać Toge. Kiedy opróżnił wszystkie butelki, w końcu zasnął w swojej bazie.

Villain zauważając stan Dabiego, razem z Tomurą zabrali kosmetyki Togi i zrobili mu piękny inaczej makijaż, po czym zawiedzeni brakiem przytomnego towarzystwa, wrócili do baru po zapas alkoholu. Szybko opróżnili kilka butelek i zasnęli na kanapie.

Kurogiri widząc, że w końcu zapanował spokój, usiadł przy barze i zrobił sobie drinka, on kaca mieć nie będzie, a oni będą to sprzątać, jak nie wywali ich na Syberię, to zmądrzeją. Dokończył pić i odstawił wszystko na blat, po czym skierował się do swojego pokoju, uprzednio zamykając wszystkie drzwi i okna.

W końcu nie wiadomo, co jeszcze mogli zrobić pijani idioci.


Villain Deku-,,Bez Mocy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz