Perspektywa Bakugou
Obudziłem się we własnym pokoju i przyznam, miałem nadzieję, że wydarzenia z imprezy były tylko kolejnym dziwnym i strasznym snem. Niestety brak mocy uświadomił mi, że ON wrócił. Jak mógł zabić tak wiele osób, to byli jego przyjaciele. Ale w jednym ma rację, już nie jest moim przyjacielem, ktoś taki nie zasługuje, by nim być.
Przez następny tydzień staraliśmy się, odszukać ligę niestety nic. Jest już wieczór i właśnie wróciłem z patrolu, na szczęście dziś było spokojnie. Cholera czuję się słabo, zupełnie jakbym nie spał od kilku dni. Najgorsze jest to, jak przypomnę sobie, co się stało tydzień temu. Mimo że nie jesteśmy przyjaciółmi, to kiedy zobaczyłem jak płacze. Cholera, gdyby nie ja, oni by żyli. Czemu byłem takim dzieciakiem?
Shigaraki ma rację, przez dumę straciłem osobę, która dla mnie skoczyłaby w ogień. Czasami się nienawidzę. Wszedłem pod prysznic, muszę trochę ochłonąć, kiedy wyszedłem, ubrałem bokserki i pierwszą podkoszulkę, jaką znalazłem, po czym skierowałem się do kuchni, zjem coś i idę spać. Muszę zregenerować siły i w końcu złapać Izuku, musimy znaleźć bazę ligi, na razie to jest priorytetem.
Perspektywa Deku
Mam zamiar wejść do głowy Bakugo i podczas snu, porozmawiać z nim, to najlepszy pomysł. Powiedziałem Tomurze, że będę u siebie i żeby nikt mi nie przeszkadzał. Położyłem się i próbowałem połączyć, ale muszę czekać, aż zaśnie, dzięki mnie jest śpiący, więc nie sądzę, że będę musiał długo czekać. Po kilku minutach zasnąłem, co oznacza, że Katsuki również.
Znajduje się w strefie snów Bakugo, stworzyłem czarny pokój, w którym
znajdowały się dwa krzesła i stolik z talią kart. Usiadłem na jednym z krzeseł i budując zamek z kart, postanowiłem poczekać na Katsukiego. Powinien pojawić się za chwile w tym pokoju. Po minucie drzwi wyleciały w powietrze, a Bakugo zaczął, biec w moim kierunku. Szybko wysadził dzielący nas stolik, niszcząc przy tym moją budowlę i złapał mnie za bluzę.Za pomocą pstryknięcia palcami, wywołałem w jego głowie pisk, na co ten się skrzywił i mnie puścił. Jest to kraina snów, którą kontroluje więc, szybko naprawiłem stolik i krzesło dla właściciela, w końcu to jego głowa.
K- Zabije cię!
V- Bakugo uspokój się, to nie jest zwykły sen, wszedłem do twojej głowy.
K- Co kurwa spierdalaj!
V- W swoim czasie.
K- Czego kurwa chcesz.
V- Porozmawiać siadaj.
K- Nie będę się słuchał takiego idioty.
V- Thhh...Chwile później czarna maź zaczęła unieruchamiać jego nogi i ręce, siłą sadzając go na krześle i zatykając usta. Chce, czy nie wysłucha mnie.
V- Znudziłem się, wiesz? Chce All Mighta, rozumiesz? Zabiję go i nic nie zrobisz. Jeżeli nie teraz, to następnym razem, jestem cierpliwy. Wiem, co powiedział wam Tomura. Tak jak wspomniał, coś za coś on miał mnie wytrenować, pomóc stać się silniejszym, a ja mam mu pomóc zabić symbol pokoju. Uczciwy układ. Naprawdę cię nienawidzę i właśnie w tej chwili mógłbym cię zabić, sprawić byś się nie obudził. Masz szczęście, że tego nie chcę, ale kiedyś to zrobię. A tak swoją stroną, zauważyłeś prawda?
K- ...?
V- Widze, że nie rozumiesz, kiedy przyszedłem wtedy do sali, od razu zauważyłeś łzy w moich oczach, widziałem to.Jednym ruchem ręki odblokowałem mu usta, by mógł mówić.
K- Tak zauważyłem, mogę o coś spytać?
V- Pytaj to twój sen.
K- Potem płakałeś i to drżenie, czemu tamten cię uderzył?
V- Miałem napad.
K- Jaki napad?
V- Po ucieczce, często mi się zdarzały, tracę kontrolę nad ciałem, to przez stres. Dabi uderzył, bo musiał, inaczej bym zemdlał na miejscu, przez uderzenie, wybudził mnie. Może nie wyglądam, ale 5 lat temu byłem wrakiem człowieka. Cały rok. Choroba trwała cały rok, ustąpiła dzięki opiece ze strony ligi, stali się moją rodziną. Wszyscy mają ich za złych, ale dla mnie są bohaterami, uratowali mnie. Przez 4 lata nie miałem napadu, nie wiem czemu, się powtórzył, potem w bazie zemdlałem, byłem nieprzytomny przez ten tydzień. Dlatego było tak spokojnie ze strony ligi, opiekowali się mną, ty nigdy tego nie zrobiłeś. I ty miałeś się za mojego przyjaciela?K- Już nim nie jesteś.
V- Nareszcie zrozumiałeś, że stary ja, nie wróci?
K- Tak, teraz moim celem jest znalezienie cię i aresztowanie.
V- O już nie Zabicie? Ale wiesz, jesteśmy dorośli, świat się zmienia, a ja tu pitu pitu. Szczerze mówiąc, to przyszedłem tu tylko dlatego, żeby powiedzieć ci, że szykujemy atak, wtedy się zmierzymy. Ja zabije All Mighta i spełnię moją część umowy, a potem zacznę wyłapywać innych bohaterów, jednego po drugim. Wyłapie wszystkich, naprawie ten świat, muszę nieważne jakim kosztem, muszę.K- Nic nie musisz, to tylko i wyłącznie twój wybór.
V- Tak mój, nie twój, nie tego społeczeństwa, nawet nie Tomury czy ligi, mój i tylko mój! Niestety muszę już iść, do zobaczenia niedługo Bakugo Katsuki.
CZYTASZ
Villain Deku-,,Bez Mocy"
RandomCo się stanie kiedy Izuku Midoriya straci marzenia i jedynymi osobami które go wesprą będą członkowie Ligi złoczyńców Tomura i Kurogiri? Co jeśli obieże nowy cel i dołączy do nowych przyjaciół. Jak to się skończy i co na niego czeka. Na początku wsz...