19. Cześć kochanie...

15.2K 337 22
                                    

Sara

Czułam jak ktoś mnie przytula. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Christiana. Mimowolnie się uśmiechnęłam, cieszę się że jest ze mną. Jego gorące ciało ogrzewa moje.

To najlepszy ranek w życiu. Nie potrzebuje niczego więcej. Jest on, przytula mnie, jesteśmy razem na łóżku... czego chcieć więcej. Czuje się spełniona. Przynajmniej w tej chwili.

Zaczęłam rysować wzorki na jego klacie, i słyszałam jakieś ciche mamrotanie które wydobywa się z jego ust.

- Sara...

- Tak?

- możesz po mnie nie rysować?

Powiedział mamrocząc.

- czemu?

Odkrył kołdrę aż do jego bokserek i spojrzałam na wybrzuszenie w bokserkach.

- Tak na Ciebie działa?

- mhm

Przykrył nas spowrotem i przysunął mnie bardziej do siebie. Jest przeuroczy jak jest zaspany.

- przepraszam...

- nie przepraszaj tylko śpij

- nie chce mi się...

- to daj mi spać

- to mnie wypuści

- mmm.. Nie chce..

- proszę?

- albo śpisz albo Leżysz ze mną pod kołdrą.

- wolę spać

- słusznie, dobranoc

Zaśmiałam się cicho i go przytuliłam. Christian szybko zasnął A ja właśnie chciałam się uwolnić od jego gorącego ciała.

- zapomnij

- ugh...

Złapałam za jego krocze A on otworzył szeroko oczy i mnie puścił.

- Tak lepiej

Uśmiechnęłam się szeroko i wstałam z łóżka.

- dobranoc

Pocałowałam go w usta na znak przeprosin za to co mu zrobiłam ale to było konieczne.

- mmm... ja chce Jeszcze

- jak wstaniesz to dostaniesz

Wiedziałam że nie wstanie bo jest bardzo zmęczony. Po chwili jednak się myliłam bo przyciągnął mnie do siebie i pocałował namiętnie w usta.

Posadził mnie na kolanach i byłam zmuszona siedzieć na nim okrakiem. Ręce powiesiłam na jego szyji A jego zaś na moje pośladki.

Zaczął się ściskać A z moich ust wydobywał się jęk. Mega mnie to podnieciło i wsunełam palce w jego włosy nie za mocno ciągnąc za jego końcówki, przy tym czuć jego jęk.

- brał bym Cię tu i teraz ale nie jesyem gotowy.. Nie mam prezerwatywy...

Posmutniał.

- szkoda, bo ja jestem gotowa

Powiedziałam z udawanym smutkiem.

- co?! Serio?! Czemu kurwa teraz?!

- taki pech

Pocałowałam to przelotnie w usta i wstałam.

- wyśpij się A ja pójdę na dół zjeść śniadanie

Jedna na Milion (W Trakcie Korekty)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz